Jonathan Silva: Warunki, stan zdrowia i wątpliwości kibiców

Nie udało się z Vidalem, Laxaltem, Blindem, więc Giallorossi sięgnęli po Jonathana Silvę, 23-letniego lewego obrońcę Sportingu Lizbona, aby zapełnił lukę po Emersonie Palmierim, który odszedł do Chelsea Londyn.

Roma pozyskała gracza na zasadzie wypożyczenia do końca sezonu z opcjonalnym przymusem wykupu, co oznacza, że będą musieli pozyskać stałe prawa do Argentyńczyka po spełnieniu przez niego określonych warunków. Il Tempo i La Gazzetta dello Sport podają, że Roma będzie zmuszona wykupić gracza, gdy ten zaliczy minimum 10 występów do końca sezonu. Kwota całego transferu, którą podał Sporting Lizbona, wynosi 5,7 mln euro. Według Il Tempo Giallorossi zapłacili 0,5 mln za wypożyczenie, a 5,2 mln euro zapłacą w przypadku wykupu. Inne dzienniki podają sumę 1 mln euro za wypożyczenie i 5 mln euro za wykup. Dodatkowo, jeśli Roma wykupi gracza, Sportingowi będzie przysługiwać 20% z kwoty kolejnego transferu gracza.

Silva przybył do Romy po poważnym urazie kolana, który trzyma go z dala od boiska od 6 listopada, gdy doznał urazu więzadła pobocznego prawego kolana i przeszedł operację. Jego nowa przygoda rozpoczyna się zatem od szpitala. Kilka dni temu wrócił do lekkich treningów na murawie, ale, jak donosi Il Tempo, będzie potrzebował kilku tygodni, aby podjąć ćwiczenia z grupą i stawić się do dyspozycji meczowej. Według Gazzetta dello Sport rozbrat Argentyńczyka z murawą potrwa jeszcze trzy tygodnie. To wywołuje wiele wątpliwości wśród kibiców, nauczonych przykładami Schicka i Karsdorpa i zdających sobie sprawę z tego, że Kolarov, którego Silva ma być zmiennikiem, jedzie już teraz na samych oparach.

Piłkarz jest przedstawiany w niektórych mediach jako obdarzony dobrym bieganiem, techniką, dryblingiem, niezłym dośrodkowaniem i charakterem, który często prowadzi go do kłótni na boisku, nie tylko z rywalami, ale też z kolegami z drużyny. W poprzednim sezonie był w Boca Juniors bohaterem bójki z Insaurralde, co zmusiło trenera Schelotto do wyrzucenia go z treningu. Jakiś czas temu był uznawany w Argentynie za talent, pokonywał kolejne etapy kariery i zadebiutował w drużynie narodowej w wieku 20 lat: 13 minut, 12 listopada 2014 w sparingu z Chorwacją, wygranym 2-1. W Portugalii, po występach w Sportingu B i pierwszej drużynie nieco się zatracił, choć prezydent Carvalho ochronił go przy przybyciu klauzulą 45 mln euro. Wrócił do kraju na wypożyczenie do Boca, gdzie rozegrał cały sezon ligowy i w Copa Libertadores, aby potem wrócić latem do Sportingu. W tym sezonie, zanim poddał się w listopadzie operacji, rozegrał sześć meczów w lidze i cztery w Champions League (dwa w pierwszym składzie). Właśnie z tego powodu Di Francesco nie będzie mógł z niego korzystać w tych rozgrywkach.