Aktualnie na stronie przebywa 30 gości oraz 0 użytkowników!
- AS Roma
- Historia
- Rozgrywki
- Publicystyka
- Statystyki
- Serwis
Miłość pokonuje wszystko lub przynajmniej ponad mercato. Juan Iturbe robi wszystko, aby mieć w Romie drugą szansę i nie tylko z powodów piłkarskich: po nieudanym doświadczeniu w Bournemouth, którego go nie wykupi, napastnik chce wrócić do Trigorii również ze względu miłości.
Dziewczyna, paragwajska modelka Guadalupe Gonzalez, z którą niebawem będzie świętował rocznicę, pracuje na stałe we Włoszech: w każdy piątej jest jednym z bohaterów "Ciao Darwin" na Canale 5 i często jeździ też do Mediolanu na sesje mody. Mieszka cały czas w domu Iturbe, którego on sam nigdy nie porzucił, chodzi na siłownię w Eur i praktycznie zintegrowała się z nową rzeczywistością, której nie chce opuszczać. Napastnik cierpi bardzo z powodu odległości, gdyż nie przychodzą też satysfakcje zawodowe i rozmawiał zarówno z Sabatinim, jak i z Balzarettim, współpracownikiem dyrektora sportowego i byłym kolegą z zespołu, z którym ma relacje praktycznie jak ze starszym bratem.
Obydwaj są na tak, jeśli chodzi o jego powrót do Romy, ale ostatnie słowo należy do Spallettiego. Toskański trener dał, na tą chwilę, swoją zgodę, ale bez oferowania szczególnych gwarancji: jest zaciekawiony ideą pracy z Iturbe, w którym widzi potencjał, ale zanim podejmie definitywną decyzję, chce z nim porozmawiać i zobaczyć na treningu. Zatem od chłopaka będzie zależała gra o swoje. Również dlatego, że Iturbe widział w Rudim Garcii swoją wielką przeszkodę w Romie, na tyle, że miał z nim oziębłe relacje. Teraz, gdy francuski trener odszedł, wierzy, że ma wygładzoną drogę. Tylko czas pokaże czy naprawdę tak jest.
Komentarze (18)
Iturbe może imponować Spallettiemu charakterem. Jeśli prawdą jest, że oglądał Romę na długo nim objął ponownie stery, to musi wiedzieć, że chłopak przynajmniej pod tym względem dysponował najwyższy poziom zaangażowania. A to już coś. Spalletti lubi pracuśów, o ile Ci wykonują należycie swoje obowiązki.
Słomiany zapał, tak można po krótce określić Iturbe. Kto wie, jak u Spallettiego będzie się prezentować. Garcia więcej uwagi wolał poświęcać swojemu synusiowi niż innym skrzydłowym, może tutaj jest część przyczyny tak słabej gry Paragwajczyka?
Przychodził jako najdroższy transfer Amerykanów, wiązano z nim wielkie nadzieje, niestety, jeszcze większe było późniejsze rozczarowanie. Mimo wszystko, mimo pogłębiającej się krytyki, nigdy się nie załamał, w tym sensie, że nigdy nie można było mu odmówić zaangażowania. I za to szacunek. Porównajcie sobie jego podejście do rozgrzewki Il Materaciego, albo muchów w nosie Ljajica.
Pytanie, co jeśli np. Milan przyjdzie z ofertą ok. 15 mln, albo wymianą za ElSha? Wtedy trzeba będzie się zastanawić.
Niemniej jednak, chciałbym zobaczyć Iturbe u Spallettiego. Chłopak też nie złożył jeszcze broni, może okazać się, że będzie podobnie, jak z Faraonem i wystrzeli z formą?
Szczerze życzę mu powodzenia!
Caprari grał w sparingach, nawet dobrze, dwómecz ze Slovanem i już chłopaka skreślili, wypożyczenie, wypożyczenie, wypożyczenie. Ile on dostał szans?
W miejsce Caprariego można wstawić każdego kto wychodzi z Primavery np. Ricci. Ile oni dostali szans? A tu przychodzi gość za 30mln i trzeba mu dać kolejną już sznase? Ileż można? Nie jest to sprawiedliwe i logiczne
Włoch potrafi uczyć piłkarza pewnych zachowań. Niestety dla Iturbe, Łysy może stwierdzić po pierwszym treningu, że chłopak jest za głupi na Serie A i nikt w sumie by mu nic nie zarzucił po tej decyzji.
Myślę, że i tak poleci bo nie mamy hajsu, zarabia dużo i jest nieprzydatny.
Nie sprawdził się w Porto, Romie i Be... klubie Boruca... jeden dobry sezon w Hellasie, może to jego poziom po prostu ?
Podam tylko kilka statystyk:
Caprari 11 goli, 9 asyst
Ricci 10 goli, 6 asyst
Iturbe 2 występy w Premiership.
Lepiej grać na zapleczu niż nie grać w najwyższej lidze, takie moje zdanie.
A to głównie inwestycja w przyszłość. Można wyhodować sobie piękny kwiat w ogrodzie, ale bez odpowiedniej pielęgnacji, kwiat uschnie i nic z tego nie będzie. Potrzebna jest cierpliwość i systematyczność. Wielu młodych piłkarzy podkreśla, wspomina trenera, który w nich uwierzył i dał tą szansę dzięki której mogli zaistnieć. Tego trochę brakuje we Włoszech. Ciekaw jestem, jak wygląda średnia wieku w pięciu najlepszych ligach europy. Może nie ma tak źle, ale tutaj nie uwzględni się, ilu z nich to rodzimi gracze.
Strasznie mi to przeszkadza. Szczególnie, jak patrzę na nasz skład. Jedyni Włosi u nas, którzy mogą liczyć na grę, to Florenzi i De Rossi. Trochę mało...
Ściąga się na potęgę obcokrajowców, nawet takiego Gyombera i Emersona i potem trener drużyny narodowej nie ma skąd brać piłkarzy.
Roma, Napoli, Inter, Fiorentina... czołówka Serie A, a z grających tam Włochów nawet jedenastki się nie sklei, nie mówiąc już o tym, że dani piłkarze mają coś sobą prezentować.
Wracając do Iturbe, to wolałbym po stokroć Ricciego czy nawet zatrzymać Sadiqa i promować go jako rezerwowego dla Dzeko, zamiast dawać kolejną szansę gościowi sprowadzonemu za 24 mln, który nie posiada mózgu na boisku.
Czekam na jak najwięcej takich scen od Turbo:
https://www.youtube.com/watch?v=qeoBv9Ba_IY
FORZA