Aktualnie na stronie przebywa 32 gości oraz 0 użytkowników!
- AS Roma
- Historia
- Rozgrywki
- Publicystyka
- Statystyki
- Serwis
(Il Tempo - A.Serafini) Silnik nie działa na pełnych obrotach, ale w Trigorii nikt nie jest gotowy na podnoszenie alarmu. Przeciwnie, dla wszystkich mamy do czynienia jedynie z kwestią czasu, którego Strootman potrzebuje jeszcze, aby wrócić do standardu jakościowego z najlepszych czasów.
Rozczarowujący mecz w Bergamo podniósł jednak pytanie o kondycję holenderskiego pomocnika, który wpadł w spiralę wahań w występach, co stoi w kontraście do pozytywnych sygnałów z początku sezonu i widocznych problemów, które rozkładają się na ostatni okres. Fizjologiczny spadek uznają w centrum treningowym za prawie nieunikniony, obserwując powrót chłopaka, który przez ponad dwa lata był z dala od piłki. Przeszedł trzy operacje kolana, Spalletti jest przekonany, że definitywne odzyskanie numeru 6 może przyjść jedynie przy zwiększeniu liczby występów i minut na boisku. To powód, dla którego Strootman ukończył też regularnie mecz z Atalantą.
W trakcie przerwy poświęconej drużynom narodowym (selekcjoner Holendrów, Blind, obiecał mu nowe powołanie przy następnej okazji), "pralka" miał okazję trenować codziennie, bez odczuwania nowych problemów z plecami, które spowolniły drogę jego powrotu. Aby odzyskać stracony czas trener powinien podarować mu wyjściowy skład również w czwartek na Olimpico, przeciwko Viktorii Pilzno w Lidze Europy, ostatniego kroku, który może zagwarantować, na kolejkę przed końcem, pierwsze miejsce w grupie. Między słupki wróci pucharowy bramkarz, Alisson, tak jak i Paredes, Juan Jesus i Iturbe, który rezerwuje powrót od pierwszej minuty. Podczas gdy Gerson rozgrzewa się przed nową okazją, Totti próbuje wrócić po tym jak przezwyciężył problemy z biodrem. Od dziś z grupą trenuje Vermaelen. Nareszcie.
Komentarze (10)
Co charakteryzowało tę drużynę? Znakomity środek obrony i pomoc.
Obecnie mamy bardzo solidny środek obrony (Manolas-Rudiger), z tym że nie wiedzieć czemu Niemiec wystawiany jest na boku obrony. I tak należałoby zestawić środek obrony teraz. Czy byłaby to obrona na miarę ówczesnego duetu Castan-Benatia. Moim zdaniem tak.
Głównym naszym problemem obecnie jest pomoc - według mnie najważniejsza formacja. Gdy DDR zabezpieczał tyły i pełnił rolę cofniętego pomocnika, który był faktycznie 3-cim środkowym obrońca, dodając do tego Strootmana w wysokiej formie, który niczym pralka czyścił wszystko w środku pola, tak że mysz się nie prześlizgnęła, nasza gra w obronie ocierała się o mistrzostwo. Dodajmy do niej kreatywnego rozgrywającego jakim był Pjanic (obecnie w składzie nie mamy żadnego playmakera - Radja to zawsze był i będzie wzorowy box-to-box, żadna klasyczna "10", jaką chce z niego zrobić Spal) i mamy kompletną wyważoną pomoc, która de facto wygrywała nam mecze, bo raz że dobrze grała w destrukcji, nie pozwalając na wiele przeciwnikom i ułatwiając zadanie obrońcom, to dodatkowo potrafiła kreować grę poprzez duet Strootman-Pjanic. Holender obecnie jest cieniem samego siebie i wątpię, by kiedykolwiek wrócił do swojej dawnej dyspozycji, dlatego powinien być sprzedany, póki jego nazwisko coś jeszcze znaczy w futbolu. Bośniak został sprzedany, a na jego miejsce nie został pozyskany nikt (Gersona, który jeszcze nie dorósł do prawdziwej piłki nie liczę, bo jego minuty spędzone na boiskach Serie A mówią same za siebie). To o co my mamy walczyć w takiej sytuacji? Jedynym solidnym pomocnikiem obecnie jest Ninja. Paredes jest bezużyteczny, ani z niego rozgrywający/regista, ani przecinak i trzeba go sprzedać póki przedstawia jeszcze jakąś wartość, Gerson jeżeli nie jest gotowy na Serie A, a nie chce być wypożyczony gdzieś, gdzie zdobyłby wymagane doświadczenie, jest dla nas bezużyteczny. DDR już prochu nie wymyśli i będzie grał tylko gorzej.
Obecny skład osobowy w obronie (po powrocie Ruiego, który grać umie) i w ataku (szczególnie duet: Salah - Dżeko) gwarantuje solidny poziom. Zmiany są potrzebne w pomocy i to gruntowne. Priorytetem są nadajacy się od razu do pierwszego składu rozgrywający z prawdziwego zdarzenia i przecinak, kasujący akcje przeciwnika, dodać do tego zawsze solidnego Nainggolana i można realnie walczyć o coś więcej niż miejsce w pierwszej 3-ce - maximum do osiągnięcia w obecnym składzie osobowym.
Ale o czym ja mówię, jak dla władz priorytetem jest opylenie duetu Manolas-Rudiger, by zarobić parę groszy.
Swoją drogą, to pieprzenie, że dzięki minutom na boisku Kevin MUSI wrócić do dawnej dyspozycji, mało to piłka widziała zmarnowanych talentów? Osobiście uważam, że nie odzyskamy już starego Kevina. Kiedyś to on na boisku był bestią, potrafił wziąć na siebie ciężar gry, wszędzie go było pełno, świetna gra w odbiorze, świetne dogrania, no i bramkę też potrafił strzelić (wciąż mam w głowie to cudeńko z Napoli w Pucharze
Potem po pierwszej kontuzji, nie potrzebował wielu minut, żeby z Lazio wejść na 45 minut i odmienić całkowicie losy spotkania. Dlaczego? Bo wciąż było w nim widać "to coś".
A teraz? Grał już w końcówce zeszłego sezonu, całe Precampionato przepracował z zespołem, w tym sezonie już ponad 1200 minut na boisku, a nie było chyba ani jednego meczu, w którym Kev zagrałby lepiej niż solidnie, a niestety prawda jest taka, że nawet tych solidnych meczów nie miał wiele. Bardzo lubię gościa, kibicuję mu, aby wrócił nawet silniejszy niż kiedyś, ale wystawianie go na siłę tylko dlatego, że kiedyś był dobry i z pewnością odzyska swoje atrybuty to głupota.
Nadzieja jest, z wiarą gorzej.
P.S. Co do Kevina i jego powrotu, to nie jest tak. Nie pamiętam co to był za mecz, jakiś europejski w którym Kevin wyszedł na boisko i właściwie się skompromitował (jesienią). Bał się gry, mało biegał itd. Wracał do siebie całkiem długo. Może on tak ma.
Wątpię, że da mu wiele więcej granie kolejnych meczów. Po trzech operacjach, takiej przerwie w grze i z kolanem, które raczej nie wróciło do stuprocentowego stanu sprzed kontuzji, nie sądzę, że piłkarz wróci do całkowicie pełnej dyspozycji. Wystarczy, że jest trochę wolniejszy, odrobinę mniej zwrotny i już robi się kolosalna różnica.