Aktualnie na stronie przebywa 25 gości oraz 0 użytkowników!
- AS Roma
- Historia
- Rozgrywki
- Publicystyka
- Statystyki
- Serwis
(Il Tempo – A.Austini) Ogromne, niekończące się miliony. Chiny są nową szaloną kartą w światowym futbolu i Roma chce skorzystać z tej chwili: napis nadrukowany na koszulkach dwa sezony temu w celu świętowania „roku małpy” był pocałunkiem wysłanym w złoty ocean.
Pierwszy smak tamtejszej wody skosztowano w styczniu: 18 mln euro (plus 1 mln bonusów) za sprzedaż do Hebei prawie 30-letniego Gervinho, transakcja za niewyobrażalną kwotę, gdyby nie było rynku takiego jak Chinese Super League, gdzie, na pozwolenie rządu, nie ma żadnych reguł. Sabatini pozostał w kontakcie z Mr. Wen Li, negocjatorem naznaczonym przez wiele klubów ze swojego kraju, aby wydawać pieniądze w Europie, gotowych, dla przykładu, wydać 30 mln euro za Dzeko: propozycja została odrzucona przez Romę i gracza w styczniu, w przyszłości będzie można omówić ją ponownie.
Doumbia i Ljajic to kolejne dwa elementy możliwe do wystawienia na aukcję w Chinach, jednak Pallotta patrzy dalej. W poniedziałek wieczorem trójka chińskich menedżerów – dwóch mężczyzn i jedna kobieta – pojawiło się na Olimpico razem z CEO Giallorossich, Italo Zanzim i dyrektorem handlowym, Laurentem Colette, aby obejrzeć mecz z Bologną. Nie wiadomo jaką firmę reprezentowali, ale w grę wchodzą możliwe porozumienia handlowe. Roma gra bez sponsora na koszulkach od 2013 roku, w przeszłości odrzuciła propozycje 8 mln euro rocznie, gdyż wycenia miejsce na strojach na dwa razy więcej. Teraz przyszedł moment zamykania porozumień i Colette został zatrudniony z Barcelony, aby zamknąć koło. Możliwe, że przed 30 czerwca: premia za podpisanie umowy lub zaliczka w związku z kilkuletnim porozumieniem, pomogłaby w budżecie, bez potrzeby sprzedaży kogoś z wielkich.
Podczas gdy Sabatini rozmawia z Chelsea, która poza Nainggolanem pyta o Ruedigera (Conte umówił się na obiad z bratem niemieckiego obrońcy), dyrektor handlowy popycha do przodu negocjacje ze sponsorem, ze szczególnym spojrzeniem na Chiny, gdzie, dla przykładu, różne firmy lotnicze są zainteresowanie promowaniem swojej marki w futbolu. Wciąż znajdujemy się w fazie eksperymentalnej, na tyle, że wczoraj w Trigorii Colette spotkał się z menedżerami z zagranicznej firmy z innego kraju.
Pallotta jest dostępny do prowadzenia rozmów na wielu frontach: firma, która kontroluje Romę (Svp Llc z Delaware) jest otwarta na zainteresowanych inwestorów. W 2013 roku Chen Feng z Hainan Airlines chciał nabyć pakiet akcji Giallorossich. W ostatnich dniach są z kolei negocjacje między Thohirem i kolosem Suning w sprawie wejścia do akcjonariuszy Interu. Chińskie pieniądze są pożądane przez wszystkich.
Komentarze (9)
Jak dla mnie to mam nadzieję, że transfery do Chin się powiodą i pozbędziemy się "zbędnego balastu".
Moim marzeniem jest widzieć w sezonie 2016/2017 takich zawodników jak Nianggolan, Manolas, Ruediger, Pjanic, Totti.
"był pocałunkiem wysłanym w złoty ocean."
"Pierwszy smak tamtejszej wody skosztowano w styczniu"
tak tak to nie literatura piękna, a fragment z newsa na asroma.pl :)
Dzeko dobrze by się było pozbyć, ile dostaniemy to dostaniemy, ale nikt raczej nie da więcej niż Chinole
25 baniek do wyciągnięcia biorąc pod uwagę ile dali za Jacksona Martineza znanego tylko z Porto.