Aktualnie na stronie przebywa 15 gości oraz 0 użytkowników!
- AS Roma
- Historia
- Rozgrywki
- Publicystyka
- Statystyki
- Serwis
(Il Tempo - A.Serafini) Ma złe przyzwyczajenia tracenia goli w pierwszej pół godzinie meczów. Gdy z kolei wychodzi na prowadzenie, nawet trzema golami, ryzykuje, że rywal wyrówna. To dwa fatalne nawyki trzeciej Romy Garcii, obserwowane w jedenastu oficjalnych rozegranych meczach, w których zespół wyjmował piłkę z bramki osiemnaście razy.
Mówiąc prawdę, pierwszy ostrzegawczy dzwonek wybrzmiał podczas sierpniowej próby generalnej w towarzyskim meczu z Sevillą: prowadzenie 6-0, Giallorossi stracili cztery gole w ciągu niewielu minut i gdyby mecz trwał jeszcze trochę, kto wie jakby się skończyło. Później był znakomity występ z Juve, który mógł zostać wymazany w końcowych minutach, jeśli Szczęsny nie sięgnąłby uderzenia głową Bonucciego, męczarnie z Frosinone, gdzie nie został przyznany rywalom ewidentny karny przy 1-0, obawy w Palermo w meczu teoretycznie zamkniętym po 3-0 w pierwszej połowie i prawdziwe ryzyko powrotu do walki również w meczu z Empoli. Z Barceloną, Sassuolo, BATE i Bayerem Leverkusen stało się inaczej: zespół stracił siedem bramek w pierwszej pół godzinie, co wykazuje ewidentne złe podejście.
To, że są problemy w defensywie jest dosyć jasne, jaka jest przyczyna nie. Możliwe, że Garcia, ten sam trener, który zamknął pierwszy sezon na ławce Giallorossich z 25 straconymi golami, tylko dwoma więcej od Juve ze 102 punktami i który w poprzednim roku pogorszył nieznacznie średnią (31 straconych bramek w 38 meczach i potwierdzenie drugiej obrony w lidze) teraz nagle zapomniał jak organizować grę zespołu w tyłach? Nie i teraz nieuniknionym jest powiedzieć, że problemem są ludzie. Dwa lata temu mur przed De Sanctisem tworzyli Benatia i Castan z Maiconem i Balzarettim na bokach. Czterech ludzi z charakterem, czterech liderów, dziś Garcia może liczyć tylko na dwóch z nich, Brazylijczyków. Castan jednak rozegrał trzy mecze w dwa lata i dopiero teraz zaczyna odzyskiwać akceptowalną kondycję, z kolei Maicon jest starszy o dwa lata i wydaje się, że stracił zaufanie trenera, który oskarża go, że nie jest na poziomie innych graczy, jeśli chodzi o grę w defensywie. Skrzydłowy nadal trenuje, nie rozumie tego i czeka na swój moment, biorąc pod uwagę, że czuje się dużo lepiej niż w innych momentach kariery, również tych ostatnich. Pomijając dylematy taktyczne, posiadanie go na boisku w pewnych momentach meczów, pomogłoby zwiększyć wskaźnik przywódczy w Romie: co do tego nie ma wątpliwości.
Nie licząc pewnych błędów bramkarzy, ci, którzy grają w piłkę, wiedzą dobrze, że liczba straconych bramek nie zależy jedynie od trzech lub czterech ludzi ostatniej linii, ale pracy całego zespołu. I dlatego też Garcia słusznie obwinił wszystkich obecnych w Leverkusen, którzy zrujnowali wspaniały comeback i postawili pod poważnym znakiem zapytania awans do 1/8 Ligi Mistrzów. Cztery gole podarowane Niemcom nie tłumacza jedynie błędy Torosidisa, Digne lub Ruedigera, który nie jest w pełni kondycji i wciąż jest niedojrzały. Wystarczy zobaczyć jeszcze raz akcje, aby odkryć jak również Florenzi, De Rossi i Nainggolan byli zaangażowani w serię niesamowitych błędnych ruchów na murawie. Tym jednak, którego brakowało w finałowych minutach był ktoś, kto "zamrozi" piłkę i uspokoi kolegów. Totti jest w szpitalu, Dzeko wszedł za późno, Strootman wróci nie wcześniej niż w lutym. W Trigorii nie mają wątpliwości: ze wszystkimi liderami na boisku, będzie to (lub byłaby) inna historia.
Komentarze (14)
Jeśli nie ma spokoju w obronie, ciężko myśleć o innych formacjach, konstruowaniu akcji, zapedzaniu się pod pole karne rywala. Gdzieś w głowach zawsze jest ten niepokój, zanim zdecyduje się na wyjście z piłka do przodu. Efektem tego są stracone bramki i marnowanie potencjału reszty drużyny. Obrona to podstawa, fundament każdego zespołu. Jeśli fundamenty są do d*py, to potem wszystko się sypie.
Wolałbym, żeby opaskę przejmował jednak Florenzi. A może ktoś inny. Dobrze pamiętam, że z opaską grywał Benatia? Kto wie, może dla Panicza opaska, taka nobilitacja i zobowiązanie, dobrze by zrobiło. Kto wie. Pomysł z Keitą też średnio mi się podoba. Kasztan? - no, gdyby grał. Ale pod przewodnictwem Daniela nie spodziewam się wiele.
Na plus na pewno Digne. Oddanie Astoriego rozumiem, bo nie przekonywał, był za słaby. Co do Mbiwy, to jestem przekonany że od tak sobie nie odszedł, albo chciał wrócić do Francji, albo Lyon go skusil pierwszym składem, albo nie przekonal Garcii. Nie wierzę że Sabat sobie go ot tak sprzedał bez prawie żadnego zysku. Może większe szanse wystąpienia na Euro go skusily?
Widać ewidentnie że się przeliczyli co do Castana, myśleli chyba że od razu to będzie stary dobry Castan, i z miejsca wskoczy obok Manolasa. Chłopaki będą mieć zmiennika w postaci obiecujacego Rudigera który po wyleczeniu kolana będzie nowym Marquinhosem, na zapchajdziure nada się więc byle siurek, czyli np. Gyomber.Na prawej ktoś z trójki Maicon, Toro,; Florenzi będzie dawał radę, zmiennicy dwaj będą w razie co. Na lewej Digne na bank będzie ogarnial i zadna kontuzja go nie złapie, więc byle fred na zmianę wystarczy. Jednym słowem obrona zmontowana na alibi.
Jednak gracze w obronie to nie są też jakieś leszcze całkowite, jestem zdania że można z nich zrobić w miarę solidną obronę, tracaca gole, ale nie hurtowo, choć bez żadnych zmiennikow w zasadzie.
Co do ataku zaś to trochę przesadzasz. Walimy dużo bramek, najwięcej w lidze. Postęp wzgledem ostatniej rundy jest duży, podobnie jak regres w tyłach. Może gra ofensywna nie powala, ale tyle strzelanych goli znikąd się nie bierze. Na wiosnę stworzenie sytuacji bramkowej było naprawdę wyczynem w naszym wykonaniu. Nie mówiąc już o strzelaniu goli.
Trzeba wierzyć że Rudiger się w miarę szybko ogarnie, podobnie Castan. Myślę że obaj za jakiś czas beda dawać radę. Garcia ma jednak duzo pracy nad grą całej formacji, to nie tylko kwestia personaliow. Na zwolnienie trenera przed latem nie ma raczej co liczyć, wiec trzeba trzymać kciuki że w końcu jakimś cudem ogarnie zwlaszcza defensywe i nada zespoolowi chociaż trochę charakteru.
Błędy w obronie to oddzielna historia.
Przykre to pisac ale Roma ostanio miala jaja chyna za... Capello.
Takiego trenera by potrzeba ale to mrzonki.
Patrzac bardziej aktualnie. Roma ma przede wszystkim masakrycznie niezbilansowana kadre. Kupowanie 15 grajkow do ataku a 3 do obrony i to na poziomie Serie B.
5 lat amerykanow, co mercato rewolucja wymiana 3/4 skladu i branie z lapanki.
Polityka pana Sabatiniego.
Garcii bym nie krytykowal bo On pracuje w takich warunkach jakie ma...
Wywalic trenera? dobra ale kto inny i co zmieni?
Kazdy trener bedzie mial Sabatiniego nad soba...
Ale w sumie po co znów zaczynać, niektóre wyniki mówią same za siebie, kto miał otwarte oczy jakiś czas temu to wiedział jakie błędy zostały popełnione i jak wpłyną one na sezon/losy Garcii.
Zima się zbliża ale kwiatki będą wychodzić nadal, jest to oczywiście wina frajerskiej mentalności i pracy Sabotażiniego.
A co do tracenia szybko goli, to bardzo żałuję że Garcia odszedł od swojej taktyki "dobrego wejścia w mecz". W pierwszym sezonie Francuza zaczynaliśmy ostro mecz i rzadko się zdarzało żeby na naszym koncie po 30 min nie było żadnego gola. Mieliśmy mocne początki, ale rywal był zaskoczony i mecz nam się z reguły układał. Oczywiście było kilka razy tak że przeciwnik odrabiał straty albo nam nie starczało sił w końcówce jednak chyba wolę mieć sytuację 2:0 dla Romy i bronienie wyniku niż notoryczne odrabianie strat po słabej pierwszej połowie. Chociaż z naszą obroną to kto wie co gorsze...
co gorsze: plecak 3:2 na wyjeździe z BATE, czy plecak 1:2 u siebie z Lechem?
Zarówno tym jak i poprzednim - świetne zakupy Iturbe, Salah, Dzeko, wykupiony Nainggolan.
Ale czas pokazał, że oba mercato zostały totalnie skopane - kim i gdzie jest Iturbe już chyba wszyscy wiemy, wychwalane transfery Dzeko i Salaha nie zmieniły kompletnie nic - nasz atak dalej kopie się w czoło (oczywiście, gdyby nie Salah i Dzeko dziś gralibyśmy o, co najwyżej, top 10 Serie A).
A obrona... Każdy z nas, na pytanie o alternatywę dla Digne odpowie... Torosidis.
To ja się pytam po co w klubie jest Emerson?
Jeżeli w sytuacji, gdy na lewą obronę trzeba wystawić prawego obrońcę, który najlepiej czuje się w ustawieniu 3-4-3 (sektor 3, rząd 4, miejsce 3)?
W jakim celu sprowadzono Emersona, skoro w ogóle niie gra?
I tu dochodzimy do sedna problemu.
Tak jak nie jest winą Garcii, że tracimy 4 głupie gole, tak jest jego winą to, że atak za 100 milionów kopie się po czole!
Niby strzelamy 4 bramki, ale jak strzelamy?
3 SFG i kontra.
Żadnej akcji, żadnego schematu, żadnego zagrania firmowego.
NIC!!
Dlaczego 3 sezon z rzędu kupuje się piłkarzy, którzy nie grają?
A jeżeli się już ich ściągnęło to dlaczego nie grają?
Mam już dość walki o wpływy Sabata i Rudiego, przecież to jest śmieszne.
W każdym mercato kupuje się 2 piłkarzy - 1 dla Sabata i 1 dla Rudego.
Skoro Sabat ściąga te swoje dzieci, to niech grają.
Przecież wszyscy znamy historie piłkarzy, którzy z uporem wystawiani w końcu zaczynają ogarniać - Abate, F. Anderson czy Mancini.
Ten klub nie ma żadnego planu.
Żadnego!
Jeżeli chcemy zarabiać na transferach - OK
Ale z głową, sprzedajmy napastnika, skrzydłowego - a tymczasem kto odchodzi z Romy?
Rok po roku najlepszy środkowy obrońca, a kto nam po nich dziś został?
OK za Marcosa przyszedł Benatia, ale za Benatie?
Ściągniety 3 lata za późno AStori - taki transfer w stylu Esposito, też go wszyscy chcieli ale 3 lata wcześniej niż go kupiliśmy ;)
Owszem jest Manolas, ale dla mnie to będzie zawsze ten drugi, który potrzebuje przy sobie prawdziwego lidera.
Do tego dochodzi Pan Garcia, którego kochamy za 1 sezon.
Tylko, że 1 sezon graliśmy tak jak nastepne 2 - dzida bojowa Gervinho.
Tylko wtedy działał efekt zaskoczenia, pierwszą drużyną, która się z nami cofnęła od początku było Torino i od razu wtopa.
Nie rozumiem, jak mając takich piłkarzy jak Pjanic, Nainggolan, DDR, Salah grać taką kupę w ataku.
ech
trochę chaotycznie ale jestem pod..denerwowany:)