Aktualnie na stronie przebywa 39 gości oraz 0 użytkowników!
- AS Roma
- Historia
- Rozgrywki
- Publicystyka
- Statystyki
- Serwis
(Il Tempo - A.Austini) Kwestia dni, być może kilku tygodni i Alisson nie będzie już graczem Romy. Nie jest to jeszcze pewnik - gdyż w mercato nie istnienie coś takiego jak ostateczność - ale praktycznie pewny epilog letniej telenoweli Giallorossich.
Chelsea jest na prowadzeniu, dalej Liverpool i coraz bardziej w tyle Real Madryt. Trzeba tylko sprawdzić w tej sytuacji los bramkarza, którego Roma zdecydowała się nie zatrzymywać ze względu na bardzo dużo pieniędzy (i zysk kapitałowy), które otrzyma z transferu. I ze względu an brak możliwości wyrównania ofert, jakie otrzymał Brazylijczyk, wszystkich od 5 mln euro w górę. Publicznie Monchi cały czas bierze czas, również wczoraj w Trigorii powtarzał: "Nie ma żadnych nowości, wyobrażam sobie, że wszystkie drużyny, które pojawiają się w prasie szukają bramkarza i Alisson jest mocny. Według Sabatiniego zostanie sprzedany do Chelsea za 70 mln euro? Zażartuję mówiąc, że go tu sprowadził i wie lepiej ode mnie gdzie pójdzie". Przewidywania byłego dyrektora sportowego są naturalne. Bowiem Courtois wydaje się kierować do Realu Madryt i Chelsea jest gotowa zastąpić go Alissonem, z którym ma od pewnego czasu porozumienie w sprawie 5,5 mln euro netto za sezon plus 5 mln dla agentów. Jeden z nich przewinął się wczoraj ponownie przez Trigorię. W tych godzinach pracuje się nad sformułowaniem pisemnej oferty: około 70 mln euro plus bonusy, które mogłyby podnieść kwotę do ogółem 80 mln. Dla Romy to odpowiednia cena. Chelsea rozwiązała kwestię trenera i jest gotowa na mocne ruchy: oficjalne jest zwolnienie Conte, dziś będzie przybycie Sarriego, który był wczoraj w Londynie, aby podpisać umowę. Uwaga też na Liverpool, który według negocjatorów transferowych znajduje się w wyścigu po Alissona. To ruch, aby wypłoszyć Chelsea czy reala konkurencja? Dowiemy się wkrótce.
Dzięki wpływom ze sprzedaży Brazylijczyka Monchi jest gotowy zamknąć operację Areoli z PSG, która jest już prowadzona przez Mino Raiolę. Francuz będzie jutro na ławce w finale Mundialu i mógłby dołączyć do zespołu Giallorossich w ostatniej części amerykańskiego tourne. "Nie chcę mówić o zastępcach - dodał wczoraj dyrektor sportowy - bowiem myślę, że Alisson jeszcze nie odszedł. Jeśli nadejdzie taki moment, pomyślimy o tym. Decyzja na temat sprzedaży zależy od Romy: ocenimy wszystko dla dobra klubu". I tym "dobrem" według kierownictwa jest sprzedaż. Inaczej wygląda sytuacja Florenziego. Skrzydłowy pozostanie, zostało osiągnięte pełne porozumienie w sprawie odnowienia umowy i na dniach jego agent Lucci stawi siew Trigorii, aby dopiąć ostatnie szczegóły przedłużenia do 2023 roku. Z Monchim rozmawiał też o Suso, który jest kolejnym podopiecznym Lucciego, którego Milan musi sprzedać. Jednak nie do Interu, jeśli to możliwe. Wczoraj agent rozmawiał z Fassone w siedzibie Rossonerich przez ponad 4 godziny, klauzula Suso wynosi 38 mln euro, ale dotyczy tylko zagranicy. Od Romy Milan żądałby 40 mln, ale można negocjować obniżenie ceny. W tej sposób Di Francesco miałby lewonożnego skrzydłowego, którego oczekuje, o ile odejdzie jeden z dwójki Perotti-El Shaarawy.
Komentarze (21)
Lubię Brazylijczyka, choć za Amerykanów staram się nie przywiązywać do graczy, bo wiadomo, że i tak odejdą, jednak trzeba spojrzeć prawdzie w oczy. Po pierwsze nie jesteśmy w stanie konkurować z ofertami kontraktu dla bramkarza na poziomie 5-6 mln euro. Po drugie przy poziomie naszej marki, fakcie, że najwyższa nasza sprzedaż do tej pory to 42 mln euro plus bonusy i w związku z tym, że bramkarze, jednak do tej pory chodzili po cenach maksimum około 40 mln euro, to jednak jego sprzedaż za 70-80 mln euro to coś wielkiego.
Nie ukrywajmy, że każdy klub na tym świecie na poziomie Romy czy może z nawet większym PR-em sprzedałby Alissoan za te 70-80 baniek. To jest czysty zysk kasowy i praktycznie czysty zysk kapitałowy dla FFP , zważywszy na to, że Alisson po amortyzacji ma cenę 5 mln euro. Ściągnięty został za 8, można go sprzedać za 80. Sam bym się nie zastanawiał na miejscu dyrektora sportow4ego, zważywszy na to jak działa rynek. Jako kibic, jak pewnie wszyscy, chciałbym, aby grał jeszcze sezon, a najlepiej dużo dłużej, ale są pewne mechanizmy rynkowe, których nie da się przeskoczyć.
Ba, myślę, że nawet Chelsea czy Liverpool, które ponoć mogłyby wydać za niego te 70 baniek, gdyby miały taką ofertę z Realu (no może odrobinę wyższą, bo jak wiadomo ceny w Anglii trzeba podnosić o kilka procent), to zapewne pomyślałyby dobrze czy go jednak nie sprzedać.
Natomiast inną kwestią jest, jak zostaną spożytkowane ewentualne zarobione pieniądze... Ktoś pisze o spokoju z FFP..Nie zdziwię się jeśli, po ewentualnej sprzedaży Alissona będzie zakup przykładowo Chiesy za 50 czy 60 baniek. Hazardowa zagrywka jak z Schickiem, bo coś mi się wydaje, że Mochiego będą świerzbić pieniądze na jakiś supertalent. A nosa to on póki co ma średniego do transferów.
Jeszcze się łudzę, że Alisson zostanie, Roma nic nie osiągnie wysyłając każdego gracza, który się wybił do klubów uznanej marki. Nie lepiej zatrzymać jednolitego składu, dać im szansę np. do 2020 roku, szansa na powtórzenie sukcesu z Ligi Mistrzów jest spora, Roma sama mogłaby zbudować swoją renomę i stać się ciekawszym miejscem dla piłkarzy, najpiękniejsze miasto świata, super warunki do życia dla rodziny (nie oszukujmy się każda biurokracja blednie przy sile pieniądza bogatych ludzi, regulacje uderzają w małych i słabych, więc tutaj włoskie absurdy nie działają). Dużo lepsze warunki niż zimny Londyn czy Turyn w smogu.
Z polityką wypychania każdego, kto umie kopnąć piłkę Roma zawsze będzie średniakiem i chłopcem do bicia przez większe kluby. Monchi nie zastanawiał się przy ofercie 24 mln za Nainggolana to ma się zastanawiać przy 70 dla Alissona? On by go opchnął za 45 ale wtedy środowisko by go zjadło. Nie ufam temu człowiekowi i jego "entuzjazmowi".
Ale jak usłyszałem, że nawet za Curtois czy jak on tam ma, chcą tylko 50mln to zaczynam akceptować sprzedaż brazylijczyka ;p
No wlasnie pierwszy sezon gdzie finanse sa ogarniete i NIE MUSZA sprzedawac a jednak to robia ... W kazdym razie inna kwestia jest tez co bedzie po tym jakby doszlo do sprzedazy Beckera, jak sprowadza solidnego bramkarza i jakkegos kozaka np do ataku to jeszcze zrozumiem a jak sprzedadza tylko po to aby sprzedac i oslabic druzyne no to juz troche smutne to bedzie ...