Aktualnie na stronie przebywa 25 gości oraz 0 użytkowników!
- AS Roma
- Historia
- Rozgrywki
- Publicystyka
- Statystyki
- Serwis
(Il Tempo - A.Austini) "Gdy wchodzą w pole karne, najniżsi są De Rossi i Manolas". W ten sposób mówił Aurelio Andreazzoli po sobotnim wieczornym meczu Empoli-Roma, spotkaniu, które dało Di Francesco czwartą wygraną z rzędu, rozpoczętą siódmym golem w sezonie zbudowanym po stałym fragmencie Giallorossich: 1-0 Nzonziego.
Wysoka, ogromna i zła. Monchi wyobrażał sobie taki zespół podczas gdy demontował i ponownie montował zespół w mercato, trener rzucił się od razu latem w wir pracy, aby nauczyć swoich "gigantów" jak wykorzystywać centymetry i teraz rywale, od Andreazzoliego i dalej, nie wiedzą jak się opierać. Na 16 goli w rozgrywkach ligowych drugiego najlepszego ataku w lidze za plecami Juventusu (18), 6 czyli ponad 1/3 narodziło się z tzw. stałych fragmentów gry. To broń, którą Romą wykorzystuje najczęściej ze wszystkich w Serie A: za nią z 4 golami są Fiorentina, Inter, Sassuolo i Juve, z kolei w największych ligach europejskich tylko Liverpool, Tottenham, Bournemouth, Borussia Dortmund i Augsburg strzeliły po jednym golu więcej od Giallorossich. To nieprzypadkowe.Dużo mówiło się o Romie jako o najwyższym zespole ligi włoskiej ze średnią 185,5 cm, ale punktem zwrotnym były ćwiczenia organizowane przez Di Francesco już od pierwszych treningów na zgrupowaniu w Trigorii i potem w USA. Gracze byli uczeni na wideo, na tablicy i potem na boisku, aby zrozumieć jak się ustawiać w polu karnym przy uderzeniach z wolnych i rożnych różnych wykonawców (Kolarov, Lorenzo Pellegrini, Florenzi, Under i Pastore to główni specjaliści w tym sezonie), trenowali ciężko trajektorię i wyniki są teraz widoczne.
To odwrócenie trendu z poprzedniego sezonu, w którym Roma miała najlepszy "wskaźnik zagrożenia" w lidze, ale tylko piąty atak na koniec sezonu i ogółem 16 goli ze stałych fragmentów (jeden z centralnego dośrodkowania, cztery z boku, dwa trafienia bezpośrednie, sześć z rożnych i trzy z karnych), w porównaniu do 30 Lazio, lidera w tej szczególnej klasyfikacji i o gola poniżej średniej (17) Serie A. Niski był też procent celności (28). W tym sezonie, gdy nie ma nawet rozegranej 1/4 meczów, strzelili już Kolarov z wolnego w derbach, Manolas z Atalantą, Fazio z Milanem i Lazio z dośrodkowania z boku, Lorenzo Pellegrini (także w derbahc po zgraniu Dzeko i wejściu El Shaaraywego) i Nzonzi (Empoli) po dośrodkowaniu z centrum boiska. W Lidze Mistrzów Dzeko trafił po rzucie rożnym. Liczba strzelców w sezonie wzrosła do dwunastu, w Europie tylko Borussia Dortmund ma ich trzynastu. W Romie gole strzelają wszyscy, włącznie z tak szeroko omawianymi pomocnikami: pięć goli formacji, brakuje tylko De Rossiego, Zaniolo i Corica.
Komentarze (10)
A jak jesteśmy przy kredytach zaufania, to po ponad dwóch latach od transferu Iturbe, pisałeś mi, żebym po nim tak jechał, bo jeszcze zamknie mi mordę i będzie wstyd. A tu nie minęły nawet 2 miesiące obecnego sezonu, a już skreślasz kogoś.
To jego wina ze wydali za niego 8 baniek? Argument rodem z najgorszej polskiej mentalności, która mam nadzieje powoli odchodzi do lamusa.
Jasne, przyszedł za ciężkie pieniądze i wymaga się od niego wiele, ale na początku przede wszystkim odpowiedniego podejścia do zawodu i treningów. Słyszałeś żeby się na niego pod tym katem skarżyli? Zrobił ogromny skok, a nie oszukujmy się, w precampionato posturą przypominał pień 3-letniego drzewa dlatego pod tym kątem tez musi sporo nadrobić.
W czasach gdzie taki grajek zagra pół dobrego sezonu i cena od razu szybuje w okolicach 40 baniek to na prawdę potrzebne narzekać czy nawet skreślać go po 2 miechach.
I żeby doprecyzowac, bo pewne oczywistości trzeba niestety powtarzać, nie piszę, że będzie drugim Modricem. Piszę, że trzeba dać mu czas i być wyrozumiałym dopóki dopóty ciężko pracuje i w niedalekiej perspektywie dostatnie szanse, które zweryfikują czy się nadaje. Inna sprawa gdyby było wiadomo, że chleje co sobotę i ma w dup... swoje obowiązku, wtedy tylko pogonić i usunąć z Wikipedii Romy.