Aktualnie na stronie przebywa 15 gości oraz 0 użytkowników!
- AS Roma
- Historia
- Rozgrywki
- Publicystyka
- Statystyki
- Serwis
(Il Tempo - A.Serafini) Łzy są już jedynie wspomnieniem przeszłości, ale prawdziwy uśmiech, ten pokazany w derbach zaledwie sześć miesięcy temu, jeszcze nie wrócił. Aby się udało, Manuel Iturbe będzie zmuszony do przyspieszenia. Letnie blizny wydaje się, że dodatkowo doprowadziły do kolejnych pęknięć w pewności Argentyńczyka, który wpadł w spiralę oczekiwań związaną ze znalezieniem się na szczycie listy najdroższych graczy we włoskim mercato półtora roku temu.
Pierwszy niespokojny sezon między trudnościami drużyny, zbyt wieloma kontuzjami i pewnymi nieśmiałymi oznakami odrodzenia, gdzie w Trigorii mieli nadzieję, że może eksplodować po decydującym dotknięciu piłki w derbach i po decyzji, aby nie uścisnąć ręki Preziosiemu, aby wsiadł w pierwszy samolot do Genui. Sabatini myślał całą noc zanim wszystkich przeprosił i zatrzymał go ponownie w stolicy Włoch, przekonany, że Iturbe wykorzysta swój ogromny potencjał, który cała Roma czeka, aby zobaczyć. Teraz, po dwunastu kolejkach ligowych i większej części grupowych rozgrywek europejskich za plecami, sprawy nie uległy za bardzo zmianie: skrzywiona twarz podczas radości po pierwszym i jedynym golu strzelonym w tym sezonie, we Frosinone, przypomina ta pokazaną dyrektorowi sportowemu w dniach, w których omawiał jego przejście do zespołu Rossoblu. Prawdopodobnie brak ogólnego zaufania poczuł jeszcze bardziej również ze strony Garcii, u którego udało mu się zebrać do tej pory 12 występów, ale zaledwie 228 minut ogółem. Z drugiej strony nie zabrakło mało przekonujących występów jak rok temu, podyktowanych głównie chęcią udowodnienia własnej wartości kosztem równowagi całego zespołu i zrozumienia sytuacji na boisku.
Te elementy wysłały go na stałe na ławkę za plecy konkretności Salaha, nowej eksplozji Gervinho i inteligencji taktycznej Iago Falque. Przeznaczenie jednak jest gotowe, aby dać mu kolejną szansę, która otworzyła się po kontuzji egipskiego skrzydłowego i zatem konieczności stawiania przez trenera na alternatywy do przerwy świątecznej. Ma około 40 dni czasu na "powrót do dziecka i bardziej swobodną grę", jak powiedział Sabatini. Klub w międzyczasie odnowił zaufanie czekając na ostatnią już szansę, zanim 22-latek zdecyduje się wyjść z szeregu i poprosi dyrektorstwo o transfer w styczniu. Takie hipotezy dyrektor sportowy chce odrzucić, nie podejmując żadnych działań w sprawie już pojawiających się trzech klubów włoskich (Genoa i Torino przede wszystkim) gotowych otworzyć dni. W międzyczasie Iturbe będzie zmuszony przekuć ogromną energię, jaką wkłada w treningi również na boisko: nigdy nie brakowało mu wskazówek od De Rossiego, również gdy niektórzy lamentowali z powodu jego gorącej głowy i niektórych wejść na granicy podczas codziennych meczów treningowych.
Komentarze (8)
Jeśli chodzi o zeszły sezon to wiadomo, do meczu z CSKA czy Juve (nie wiem który był później) wszyscy go chwalili, potem kontuzja i... tragedia. Nie chcę go tu jakoś usprawiedliwiać, ale kto oprócz Ninjy i Manolasa grał w zeszłym sezonie dobrze? W tym sezonie tak naprawdę nie dostał jeszcze porządnej szansy, co prawda zagrał chyba raz czy dwa w wymiarze czasowym 60minut i nic nie pokazał, ale to za mało, żeby stwierdzić coś więcej. Często wchodził na końcówki więc nie bardzo miał szansę, żeby czymś błysnąć (choć ten strzał z dystansu z Leverkusen był naprawdę dobry). Teraz tak naprawdę dowiemy się ile on jest wart. Mimo wszystko lubię go i mam nadzieję, że zamknie wszystkim hejterom usta.
Forza Manuel!
Ciekawe tylko ile pieniędzy ta nieszczęsna Genoa tak naprawdę oferowała latem, jeżeli zimą pewien dziad wreszcie zdecyduje się na sprzedaż swojego 'wonderkida' to i tak pewnie dostaniemy już ochłapy..
W Hellas był średni przez pół roku.
"I wszyscy skakali w górę gdy przychodził"
Serio?:) Kto skakał ten skakał, nie zaliczam ani nie zaliczałem się do tego grona i przecież większość komentujących miała mi za złe że wyrażałem negatywną opinię na temat Iturbe już przed transferem do Romy.
------------------
OT:
Mecz charytatywny Wielka Brytania vs. Reszta świata, A. Cole w podst. składzie. xD
Składy:
Wielka Brytania i Irlandia: sir Alex Ferguson (trener), David Beckham (kapitan), David Seaman, David James, Jamie Carragher, Sol Campbell, Phil Neville, John Terry, Ashley Cole, Darren Fletcher, Nicky Butt, Trevor Sinclair, Paul Scholes, Gary McAllister, Ryan Giggs, Michael Owen, Peter Crouch, Alan Smith.
Reszta Świata: Carlo Ancelotti (trener), Zinedine Zidane (kapitan), Edwin van der Saar, Raimond Van der Gouw, Cafu, Fernando Hierro, Fernando Couto, Mikael Silvestre, Maxwell, Luis Figo, Robert Pires, Christian Karembeu, Park Ji-sung, Clarence Seedorf, Patrick Vieira, Michael Ballack, Ronaldinho Gaucho, Dwight Yorke, Ole Gunnar Solskjaer, Patrick Kluivert, Landon Donovan.
Sędzia: Collina