Aktualnie na stronie przebywa 19 gości oraz 0 użytkowników!
- AS Roma
- Historia
- Rozgrywki
- Publicystyka
- Statystyki
- Serwis
(Il Tempo - A.Serafini) Bardziej niż powrót, zainteresowanie, które nigdy nie wygasło. Po lecie negocjacji i wielu zmian strategii, Walter Sabatini jet gotowy przypuścić decydujący atak na Adriano, brazylijskiego skrzydłowego z Barcelony, który w Trigorii jest uznawany za idealnego do wzmocnienia defensywy w styczniu.
32-latek (z hiszpańskim paszportem), po tym jak otarł się wiele razy o przejście do zespołu Giallorossich, zaakceptowałby zmianę otoczenia tylko wobec oferty kontraktu do 2018 roku, praktycznie półtora roku więcej w porównaniu do obecnej umowy, który wygasa mu w zespole Blaugrany. Operacja jest możliwa, jednak niełatwa z powodu wysokiego wynagrodzenia, 4 mln euro netto z wliczeniem bonusów. Dodać należy brak możliwości skorzystania z gracza w Lidze Mistrzów (ponadto jedyny gol, który zdobył w tym sezonie to ten na 6-1 przeciwko Romie). Sabatini jest jednak przekonany, dzięki swoim dobrym kanałom, że może również zbić cenę karty wycenianej na 3-4 mln euro. Ma odpowiednie CV: Adriano może grać na obydwu skrzydłach, będąc zastępcą Digne i w tym samym czasie być w stanie dołączyć do formacji prawych obrońców.
Dlatego też Sabaitni wysłuchuje zainteresowania Genoi Torosidisem, jednym z kluczy użytecznych w dojściu do Perottiego. Argentyński skrzydłowy kosztuje co najmniej 7 mln, ale na liście graczy preferowanych przez dyrektora sportowego znajduje się na pierwszym miejscu. To niezbędny inwestycja po odejściu Iturbe. Po serii ofert i kontrofert, Bournemoutg pokonało konkurencje ze strony Watford, podnosząc poprzeczkę: lepsza oferta ekonomiczna dla gracza, bardziej opłacalne klauzule umieszczone w kontrakcie. Po wstawiennictwie prezydenta Pallotty u amerykańskich właścicieli angielskiego klubu, Sabatiniemu udało się obniżyć dodatkowo warunki przymusowego wykupienia karty (ogółem operacja za około 20-22 mln euro), ustalone początkowo jako 15 występów w pierwszym składzie, 5 goli i utrzymanie w lidze.
Dalej klub będzie myślał o przyszłości: mimo zmartwień dotyczących Gersona, gracz zostanie zatrzymany z dużym prawdopodobieństwem w Trigorii do czerwca. Odnośnie Alissona, który został praktycznie pozyskany, decyzja zapadnie dopiero po określeniu sytuacji Szczęsnego. Przychodzi marokański ofensywny pomocnik Brescii, H'Maidat, który zostanie wysłany na wypożyczenie do Pescary.
Komentarze (12)
Zresztą Perotti to następny bóg futbolu, 1 gol w 13 meczach to statystyki idealnie pasujące do Romy ;).
Wolałbym, abyśmy zainteresowali się Sansone, który nie byłby drogi albo może Alejandro Gomez?
Zresztą nieważne kto przyjdzie, przy Garcii i tak nie będzie dobrze funkcjonował.
Teraz tym bardziej patrzą nam na ręce. Budżet płacowy poszedł za Amerykanów z 80 do 128 mln euro brutto. Cała kasa z Ligi Mistrzów pokrywa zatem ta różnicę i jesteśmy w punkcie wyjścia.
Znamienne jest to, że mimo gry w Lidze Mistrzów, zamknęliśmy tamten sezon na -42 mln euro. I teraz musimy powoli te straty odrabiać.
W tej sytuacji ciężko o jakieś niebotyczne zakupy. Ogólna niegospodarność przyczyniła się do tego, że musimy kombinować z jakimiś wypożyczeniami z przymusowym wykupem, itd, itd.
A przypomnijmy, że trzeba wydać kasę na Gersona, zdecydować co robić z Digne i Ucanem. Do tego dochodzą wykupy Dzeko, Salaha, Falque, które już zrobiliśmy, a które dały ujemną 35 mln euro do bilansu. A gdzie tu jeszcze zakupy? Dlatego będziemy się chwytać tuzów pokroju Perottiego czy Arbeloi, a może ktoś ciekawy przybędzie z mocarnej Catanii? Zima zresztą służy uzupełnieniom kadry.
Taka "wymiana" Torosidis-Arbeloa miałaby sens, gdyby Hiszpan podpisał kontrakt na pół roku, ale wiadomo, że na to nie ma szans. Półtora sezonu to absolutne minimum.
Ale buduja silna i konkurwncyjna Rome! No i bardzo ciezko pracuja nad stadionem i problemami kibicow (zwlaszcza w niedziele)
Zgadzam się. Z tym jednak, że aby uzupełnić kadrę Romy to by trzeba było 5-6 graczy :/ Dwóch bocznych obrońców, stoper, skrzydłowy i zmiennik dla Drewno. To takie uzupełnienia minimum.
Chyba, że Real zidiocieje do reszty i weźmie Pjanica za "dobrą cenę" ;) To by wynagrodziło wszystkie moje frustracje.