Aktualnie na stronie przebywa 13 gości oraz 0 użytkowników!
- AS Roma
- Historia
- Rozgrywki
- Publicystyka
- Statystyki
- Serwis
(Il Messaggero - U.Trani) Występ Dzeko pozostaje nadal pod znakiem zapytania, ale jedynie z powodu kwestii fizycznych. Napastnik wybiegł na boisko i trenował regularnie z kolegami. Nie przeszedł jednak całego treningu z grupą. Część sesji trenował indywidualnie.
Dopiero dziś po południu, po treningu rozruchowym, Spalletti będzie mógł mieć pewność czy powołać go na jutrzejszy wieczorny mecz z Sampą Montelli. Zamiarem trenera jest wystawienie go w pierwszym składzie, jednak mocne stłuczenie łydki, z krwiakiem (został kopnięty w sobotę, w meczu z Frosinone) trzyma go nadal w zawieszeniu. Od obecności Bośniaka zależy oczywiście system gry i wybór wykonawców w piątym meczu rundy rewanżowej.
Tylko przeciwko Juve, pod okiem nowego trenera, Roma pozostała bez gola: odkąd jest Spalletti zespół zdobył zatem 6 goli w 4 meczach, które pomogły w powrocie na trzecie miejsce jeśli chodzi o najlepszy atak w lidze (42 bramki, za Napoli, które strzeliło 52 gole i za mistrzami Włoch, którzy strzelili tylko jedną bramkę więcej, a więc 43). Giallorossi, przez długi czas najbardziej płodny zespół w sezonie, podnosi się i wędruje w kierunku trzeciego miejsca w tabeli. Różnicę do tej pory robiła liczba strzelców: 16 w lidze (17, wliczając Ligę Mistrzów). Było tak na początku z Garcią i jest tez u nowego trenera, który potrafił wydłużyć od razu listę strzelców: przesuwając do przodu Nainggolana, znalazł formę strzelecką Nainggolana (odblokował się dwoma golami właśnie w pierwszym trzech meczach Toskańczyka) i przywrócił El Shaarawyego (zaprezentował się dwoma golami w ostatnich dwóch meczach). Problem ze zdobywaniem goli został szybko wyleczony.
Bardziej skomplikowana była z kolei droga Dzeko, niezależnie od kontuzji odniesionej z Frosinone. Spalletti zawsze go bronił, szczególnie publicznie. Na treningu poświęcał mu szczególną uwagę, gdyż jest przekonany, że napastnik może pomóc w osiągnięciu przez Romę definitywnego skoku jakościowego i w konsekwencji odrobienia miejsc w tabeli. Jeśli słuchać trenera, problemem nie będzie nigdy system gry: Bośniak, dzięki technice i sile fizycznej, może odnaleźć się dobrze w każdym rozwiązaniu taktycznym. Zatem potrafi się przystosować do gry z dwójką ofensywnych skrzydłowych, z jednym lub dwoma trequartistami, z Salahem, El Shaarawym i Perottim razem na boisku. Z trójką w ataku lub rombem.
Dzeko przyznał jako pierwszy, że nie pozostawił po sobie takiego znaku, jakiego chciał. Liczby podkreślają kryzys, w jakim znajduje się od dwóch i pół miesiąca. Zdobył tylko 3 gole przez 1412 rozegranych minut i w 18 występach ligowych (bramka co 470 minut i jeden gol na sześć meczów). Nie zaliczył trafienia przez 120 minut w Coppa Italia (1 mecz) i trafił dwa razy przez 365 minut gry w Lidze Mistrzów (5 meczów). W sumie zdobył 5 bramek w 24 występach (22 w pierwszym składzie). Z akcji zdobył tylko 2 gole, obydwa głową: pierwszy w Serie A, bardzo dawno, 30 sierpnia z Juventusem, ostatni w Lidze Mistrzów, 24 listopada. Właśnie listopad był dla niego najlepszym miesiącem: zdobył 4 z 5 goli, 3 z karnych przeciwko Lazio, Bayerowi i Bologni, a dodatkowo gola z Barceloną. Zatrzymał się na Camp Nou, ale Roma i Spalletti z pewnością go nie skreślili.
Komentarze (4)
Džeko kompletnie mi nie pasuje do koncepcji Spallettiego. Bośniak to przede wszystkim gracz pola karnego, głównie ma za zadanie wyznaczać akcje kolegów. Jeśli kuleje skuteczność, jest nam totalnie zbędny. Silny fizycznie, wysoki, a nie potrafi nawet powalczyć w powietrzu. Może jeszcze się ogarnie, ale jest bez formy, po kontuzji, nie trenował regularnie z drużyną, jego występ wciąż stoi pod znakiem zapytania, jego miejsce powinien zająć ktoś inny. Nie ma co ryzykować. Niech się chłop wykuruje do porządku.
Trochę niezręczna sytuacja, bo Spalletti będzie stawiał na niego na siłę, z uporem maniaka, żeby tylko w końcu zaczął strzelać. Oby to się skończyło z korzyścią dla zespołu, bo poki co powinien grzać ławę. W każdym innym większym klubie, gdyby prezentował taką formę, pewnie mógłby sobie jedynie pomarzyć o grze. A, że jest w Romie, to trzeba robić wszystko, by się odblokował, mniejsza o to, że z Džeko na boisku tracimy na jakości.