Aktualnie na stronie przebywa 13 gości oraz 0 użytkowników!
- AS Roma
- Historia
- Rozgrywki
- Publicystyka
- Statystyki
- Serwis
Po meczu z Hellasem Verona, Rudi Garcia po raz kolejny musiał tłumaczyć się mediom. Trener Romy w dalszym ciągu wierzy, że jego piłkarzom brakuje szczęścia i to jest głównym czynnikiem braku wygranych.
Rudi Garcia:
- W pierwszej połowie graliśmy dobrze, ale o dziwo zeszliśmy do szatni przy stanie 1-1. Florenzi doznał kontuzji, a Verona wykorzystała swoją półszansę i zremisowała dzięki bramce samobójczej. Po przerwie popełnialiśmy zbyt dużo błędów. Jeśli szczęście byłoby po naszej stronie, mając na myśli poprzeczkę Ljajića, zdołalibyśmy ustalić wynik meczu już przed przerwą.
- Z kondycyjnego punktu widzenia, rozegraliśmy w czwartek mecz, więc to zrozumiałe, że możemy czuć się bardziej zmęczeni w ostatnich piętnastu minutach. Doumbia nie mógł wejść w mecz, potrzebuje zdobyć tego pierwszego gola, który da mu duży skok wiary w siebie. Nasze podejście było lepsze w pierwszej połowie, a w drugiej nie byliśmy wystarczająco cierpliwi.
- Verona nic nie grała przed przerwą. Moi zawodnicy pokazali, że jeśli będą szybko rozgrywać piłkę, to są w stanie sprawić kłopoty każdemu. W drugiej połowie nie byliśmy wystarczająco cierpliwi, a nasze błędy pozwoliły przeciwnikom na powrót do gry. W ostatnich piętnastu minutach, brakowało nam trochę tego zęba, by zagrać ostatnie podanie.
- Powinniśmy wykorzystać niektóre nasze okazje. Oprócz poprzeczki Ljajića, był też wspaniały strzał Nainggolana. Musimy znaleźć rozwiązania na nasz brak konsekwencji.
- To sprawa kondycji? Jak mówiłem, jej spadek w ostatnich minutach jest normalny, mając na uwadze to, że graliśmy trzy dni wcześniej mecz z Feyenoordem. Verona była bardziej świeża.
Komentarze (16)
I ciągle ten pech, który nas prześladuje. Jakie to smutne, że ciągle, ktoś coś nam przeszkadza.
"Verona nic nie grała przed przerwą"
Za to Roma zagrała kapitalną drugą połowę, trenerze.
Serio, mam już dosyć tego pier...
Panowie wszyscy do bukmacherów w czwartek !!
Będzie remis !! :)
Skoro jego zdaniem Verona nic nie grała, to co my graliśmy. Też nic.
Wynik świadczy o tym, że nie zagraliśmy nic lepszego od nich.
A moim zdaniem taktycznie Verona zagrała znacznie lepiej od nas. Wybrali taktykę na miarę przeciwnika i swoich zawodników. Oni, ze swego punktu widzenia, zagrali dobry mecz. My zły.
Z takim gadaniem do końca sezonu, to jeszcze skończy się że będziemy oglądać plecy Lazio.
Przecież "derby się wygrywa, a nie gra".
Czekam już na mecz z Juve, nie wygląda to optymistycznie, może na Olimpico nas rozjadą i wreszcie coś ruszy. Z wypowiedzi Rudiego i Sabata wynika raczej że to są chwilowe problemy i tak naprawdę dla nich nic się złego nie stało.
To już przestaję być śmieszne.
Na twoim miejscu mister w ogóle bym nie wychodził na konferencję gdybym miał zamiar pie*dolić cały czas te same głupoty.
Pojedyńcze, indywidualne przebłyski...
Zespołowo tworzymy sytuacji tyle, że na palcach jednej ręki da się policzyć.
Gra jest statyczna... trzech "napastników" stoi na linii pola karnego, zero ruchu, nawet nie ma jak zagrać prostopadłego podania na wolne pole.
W ataku bierze udział jakieś 7 osób, z czego jedna ma piłkę, jedna biegnie, reszta truchta lub stoi...
Piłkarzyki statyczne... dobrze, że sprężynek jeszcze nie mają...
Ehhh, długi ten kryzys. I nie wygląda na to, że Rudi ma pomysł na wyjście...