Aktualnie na stronie przebywa 25 gości oraz 0 użytkowników!
- AS Roma
- Historia
- Rozgrywki
- Publicystyka
- Statystyki
- Serwis
Z kim innym jak z Rudim Garcią na ławce mieli wygrać Giallorossi na Sardynii. De Rossi i spółka przełamali trwającą 19 lat niemoc w wyjazdowych meczach z Cagliari. Do zwycięstwa 3-1 poprowadził zespół Destro, który zaliczył pierwszego w historii występów w Romie hat-tricka i ma w tym sezonie, na koncie, już 13 trafień. Wygraną okupili Giallorossi trzema zawieszeniami i urazem Benatii. Zwycięstwo pozwoliło Romie zbliżyć się do Juventusu, który podejmie w poniedziałek Livorno.
Rudi Garcia dokonał trzech zmian w porównaniu do środowego pojedynku z Parmą. Do składu, po zawieszeniu, wrócił Nainggolan, który zmienił Taddeiego. Na lewą obronę powrócił Romagnoli, z kolei w miejsce narzekającego na lekkie dolegliwości Tottiego, zagrał Florenzi. Od początku duże problemy ze sforsowaniem, nawet linii środkowej, mieli Giallorossi. Cagliari grało wysokim pressingiem, nie pozwalając rozwinąć skrzydeł Romie, same jednak nie kwapiąc się za bardzo do ataku. Pomimo tego to podopieczni Lopeza byli groźniejsi w pierwszych 20 minutach. W 7 do dośrodkowania w pole karne Romy najwyżej wyskoczył Pinilla, ale wytrącony z uderzenia przez Maicona, strzelił wyjątkowo niecelnie. Nieco bliżej był w 19 minucie Nene, po którego uderzeniu z wolnego, futbolówka przeleciała pół metra od spojenia bramki. Roma odpowiedziała w 31 minucie i pierwsza groźna akcja zakończyła się sukcesem. Nainggolan podał świetnie na kontrę do Destro, przez co doszło do sytuacji dwóch na jednego. Napastnik obsłużył podaniem Gervinho, jednak futbolówka odbiła się po drodze od obrońcy i wyrzuciła Iworyjczyka ze światła bramki. Gervinho przejął futbolówkę i podał przed linię bramkową do Destro, który z bliskiej odległości, nie miał problemów z trafieniem do siatki. Było 0-1. Do końca pierwszej połowy nie działo się nic ciekawego.
Na drugą odsłonę Giallorossi wyszli w zmienionym składzie. W miejsce Romagnolego, który otrzymał w pierwszej połowie żółtą kartkę, wszedł Torosidis. Początek pierwszej odsłony nie porywał, praktycznie jak cała pierwsza połowa. W 55 minucie z dystansu próbował uderzać Nainggolan, ale fatalnie przestrzelił. Belg nie pomylił się za to w kolejnej akcji. W 56 minucie obsłużył znakomitym podaniem Destro, który wyszedł sam na sam z Avramovem i nie miał problemów z umieszczeniem piłki w siatce. Podopieczni Garcii mieli wynik w garści. W 59 minucie pierwszy celny strzał oddali gospodarze, ale De Sanctis, obronił uderzenie Pinilli, na dwa tempa. W 73 minucie Giallorossi dobili Cagliari kolejną kontrą. Tym razem z piłką na lewej stronie znalazł się Florenzi, dograł w pole karne, a sytuacji nie mógł zmarnować Destro, który trafił pewnie, zaliczając swojego pierwszego hat-tricka w profesjonalnej karierze. Tak jak w środowym meczu z Parmą, Roma nie dowiozła jednak do końcowego gwizdka trzymbrakowej przewagi. W 88 minucie błąd przy wybiciu piłki popełnił De Sanctis, oddając piłkę Dessenie. Bramkarz naprawił swoją pomyłkę, popisując się znakomitą paradą po strzale rywala z 15 metrów. Sparowana futbolówka trafiła jednak pod nogi Pinilli, którego sfaulował niepotrzebnie Benatia. Arbiter wskazał na szesnasty metr, a karnego wykorzystał sam poszkodowany. Roma kończyła mecz w dziesiątkę, gdyż zaraz po sprokurowaniu "jedenastki" murawę, w związku z urazem mięśni uda, opuścił Benatia.
CAGLIARI - ROMA 1-3 (0-1)
0-1 Destro 31'
0-2 Destro 56'
0-3 Destro 73'
1-3 Pinilla 89' - kar.
ROMA (4-3-3): De Sanctis - Maicon, Benatia, Castan, Romagnoli (Torosidis 46') - Nainggolan (Bastos 83'), De Rossi, Pjanic (Taddei 74'); Florenzi, Destro, Gervinho
Ławka: Lobont, Skorupski, Toloi, Dodò, Ricci, Ljajic, Totti
CAGLIARI (4-3-1-2): Avramov - Pisano, Oikonomou, Astori, Avelar - Ekdal (Eriksson 50'), Dessena, Conti - Cossu (Ibraimi 68') - Pinilla, Nenê (Ibarbo 57')
Ławka: Silvestri, Del Fabro, Murru, Perico, Cabrera,Tabanelli, Sau
Żółte kartki: Romagnoli, Florenzi, Destro, Pjanic (Roma), Astori (Cagliari)
Komentarze (40)
Ładna gra Ninji i Gervazego - Destro poza golami snuł się jak zawsze w swoim stylu.
Jak widać bawienie się piłka Morgana w końcu zostało skarcone. Szkoda tylko, że w drugim meczu z rzędu tracimy frajersko bramkę. Cóż nie można mieć wszystkiego. Rudi powinien ich mocno ochranić, szczególnie De Sanctisa, któremu najzwyczajniej się nudzilo.
Przeczucie mnie nie mylilo. Trzy pkt dla Nas. Pięknie.
Boże, jak ja nie lubie się powtarzać... Obejrzyj sobie powtórkę, albo oglądaj uważniej mecze.
to chyba nie takie trudne bylo to wydedukowania.. chyba ze po prostu ogladales jakas powtorke
Fakt, gość nie jest typem zawodnika, który przed strzeleniem gola mija 5 przeciwników, ale każdy ma swoją rolę.
Piłki dostarczają Pjanić, Gerwazy, Radja, Kevin, Florek, Maicon, czy Franciszek. Problem jednak bardzo często polegał na wykończeniu.
Na tym, że nikt nie wchodzi, na tym, że jak wchodzi, to jest szalenie nieskuteczny... Mattia może nie jest bardzo przebojowym zawodnikiem, ale to jest właśnie to, czego potrzebowała Roma - piłkarza, który gdy dostaje piłkę w polu karnym to strzela gola. Wiadomo, że bliżej mu do Inzaghiego, niż do Ronaldo, ale myślę, że nie mamy na co narzekać.
A co do bramki dla Cagliari - wychodzi słaba gra nogami Morgana, + bardzo głupi faul Benatii. Wynik dobry, gra średnia, chociaż w drugiej połowie z Cagliari zeszło powietrze.
GRAZIE ROMA!
"Destro zamyka usta krytykom po raz kolejny."
E tam, dalej gra tak, że się nie da patrzeć ;) Ale nie mam nic przeciwko temu, żeby tak grał, jeśli ma nam tą ohydą wygrywać mecze, Florenzi i Gervinho grają wystarczająco ładnie ;)
Pierwsza bramka - można powiedzieć, że to schodzenie na krótki słupek, to już stałe zagranie/zachowanie Destro, dzięki czemu Roma zdobyła już parę bramek. No i popatrzcie jak dobrze on gra na linii spalonego.
Druga - dobra gra w linii, + dobre ustawienie się, to samo przy trzeciej bramce...
Wiadomo, że to zawodnik, który gdy gola nie zdobędzie, to trudno będzie go za coś chwalić, ale wtedy, gdy ma sytuacje, to zazwyczaj coś strzela.
W środę po prostu nie był jego dzień. Słupek, poprzeczka, jakiś kiks. No, ale dzisiaj to sobie powetował.
Co do Destro to ja stoję za nim murem. :) co niektórzy to by wymagali od człowieka bóg wie czego. Dla mnie to może on nawet na czworaka chodzić po boisku jeśli będzie zdobywał bramki. ;]
"Ja wiem, że on jest wolny, drewniany, nie potrafi strzelać z dystansu, nie potrafi sam wygrać meczu, nie potrafi się kiwać, nawet podawać się nie nauczył. Co więcej, czasem jak na niego patrzę, to widzę, że nawet grać mu się nie chce. Człapie gdzieś tam z przodu i czeka na mannę z nieba...
Ma jednak coś, co stawia go w najznamienitszym gronie super-strzelców: potrafi zgubić obrońcę i dobrze się ustawić.
Żeby dostać miano "Króla Pustaka" przecież też trzeba sobie zasłużyć ☺"
LUBIĘ TO ☺
FORZA ROMA !
Ogórków ogrywa jak leci, a takie zespoły im teraz zostały, bo Udinese w tym sezonie to też ogór do bicia dla każdej bardziej ogarniętej drużyny. Także strata punktów przez nich w tych pięciu meczach, nie licząc naszego, graniczy z cudem.
Poza tym to my mamy wyjazd do Florencji i mecz u siebie, z wciąż nieobliczalnym, Milanem.
A to, że mają mecze z zespołami walczącymi o utrzymanie nie ma większego znaczenia, bo te mają jakby gdzieś ową batalię, co pokazują wyniki z ostatnich kolejek i niemrawość Chievo czy Sassulo w meczach choćby z nami.
Juventus prowadzi już 2-0 z Livorno, które wyszło, przeciwnie do zapowiedzi Spinellego, pierwszym składem (wyjątek, słaby ostatnio Paulinho na ławce). Zresztą, to nie prezydenci klubów ustalają składy.
Juve dziś podstawowa jedenastka, z Lyonem odpoczęli Tevez, Lichsteiner, dziś, z drużyną z dołu tabeli, grają tym co najlepsze. Widać, że w Serie A nie pozostawiają nic przypadkowi.
FORZA ROMA!
Ma jednak coś, co stawia go w najznamienitszym gronie super-strzelców: potrafi zgubić obrońcę i dobrze się ustawić.
Żeby dostać miano "Króla Pustaka" przecież też trzeba sobie zasłużyć :)
PS: *ebany symulant :D
Pisałem już kiedyś, że należę do grona tych którzy jeszcze wierzą w dogonienie Starej Damy, kluczowe było zwycięstwo Napoli z liderem. Ważne, że robimy swoje bez wpadek.Teraz niech Juve się ogląda za siebie. Marzy mi się mecz sezonu w 37 kolejce.
Forza ROMA!
A tak na marginesie. Znalazłem wypowiedź Totti'ego :)
"Wygrywam mało, ale to był wybór życia. Od dzieciństwa o tym marzyłem. Jestem Romanistą na tysiąc procent i nigdy nie zmieniłbym barw mojej koszulki. Albo Roma, albo nic. Pakt krwi zawarłem już w momencie urodzenia"
mi osobiście łezka zakręciła się w oku jak to przeczytałem ;)