Aktualnie na stronie przebywa 2 gości oraz 0 użytkowników!
- AS Roma
- Historia
- Rozgrywki
- Publicystyka
- Statystyki
- Serwis
Z bagażem trzech goli odprawili Giallorossi do domu ostatnie w tabeli Livorno. Zespół Rudiego Garcii rozpoczął od szybkiego prowadzenia, gdy podanie Ljajica wykorzystał Destro. Przed przerwą podwyższył Strootman. Po zmianie stron gola dołożył Ljajic. Roma mogła wygrać wyżej, ale dobrze dysponowany był bramkarz Livorno, który nie miał nic do powiedzenia przy straconych bramkach. Giallorossi mogą przygotowywać się w spokoju do wtorkowego meczu z Juventusem.
ROMA - LIVORNO 3-0 (2-0)
1-0 Destro 6'
2-0 Strootman 36'
3-0 Ljajic 78'
ROMA (4-3-3): De Sanctis - Torosidis, Benatia, Castan, Dodò - Pjanic (Nainggolan 69'), De Rossi, Strootman - Ljajic, Destro (Totti 78'), Gervinho (Florenzi 66')
Ławka: Skorupski, Lobont, Jedvaj, Maicon, Burdisso, Marquinho, Taddei, Borriello, Ricci.
LIVORNO (5-3-1-1): Bardi - Piccini, Ceccherini (Lambrughi 76'), Emerson, Valentini, Mbaye - Benassi (Mosquera 81'), Luci, Duncan (Borja 46') - Greco - Paulinho
Ławka: Anania, Aldegani, Gemiti, Emeghara, Belingheri, Luci, Emerson, Coda, Tiritiello
Żółte kartki: Castan (Roma), Piccini (Livorno)
Widzów: 35010
Komentarze (35)
Gerwazy musi zacząć strzelać, bo wiatru robi na boisku, ale jest zamotany trochę.
Radja - dał świetną zmianę, odciążając zmęczonych Kevina i DDRa. Biegał za trzech i dobrze mu to wychodziło.
Destro - z bliska bo z bliska, ale kłuje.
Czekamy na juve. GRAZIE ROMA!
Łatwy i przyjemny meczyk. Znowu pełna dominacja. Narzekać można jedynie na nieskuteczność, trzeba nad tym pracować bo takie pudłowanie może nie raz się na nas zemścić.
Jak sobie przypominam że o Radji ktoś pisał jak o nieco lepszym Bradleyu...Ninja przy tamtym drętwolu wygląda jak wściekły pitbull :D
Dobry wynik dzis, FORZA ROMA
Słaby Gervinho, on już się nie zmieni, nigdy się nie nauczy wykanczać akcji. Myślałem, ze od meczu z Cagliari wyciągnął wnioski i chociaż połpracował nad glowkami, a on nawet tego nie potrafi. W ostatnich meczach tylko bieganie mu wychodzi, choć i tu on tworzy się droga do polemiki. Niech postara się o częstsze przybylski, jak z Viola, czy Interem.
DDR też słabo i z Juve powinien zagrać Nainggolan, który zaliczył dzisiaj znakomite wejście.
Destro? Dla mnie za każdym razem może wturlac piłkę do bramki. Gol to gol, liczy się tak samo. Jak ktoś oczekuje pięknych bramek niech przerzuci się na Barcelone.
Zwycięstwo cieszy choć jest wiele do poprawienia.
Po trzech meczach wolnego De Sanctis zostanie zatrudniony przez Juve, oby był w dobrej dyspozycji Nasz kapitan Morgan.
DDR może nie zagrał koncertowo, ale wiadomo że gramy z Livorno, a nie jakąś Fiorentiną. Wg mnie bardzo poprawny mecz Daniele. Oczywiście miał kilka strat, ale to zdarzało się też Strootmanowi, Pjanicowi, a nawet Radji. Tyle że wg mnei Garcia poszedł na całość z Livorno, aby pewnie wygrac, a od 60 minut kazał Daniele i Kevinowi się oszczędzać. Najdobitniej dało się to zauważyć w 80 minucie, gdy Strootman łatwo stracić piłkę, poszła kontra Livorno chyba 3 na 4, a Kevin nawet nie ruszył pogoń, choć w normalnym meczu by nie odpuścił. Ale to było tylko Livorno i już było 3:0. Także myślę że taktyka była dobra. W końcówce wszedł Naingolan i zasuwał za trzech, aby odciążyć resztę pomocników.
Żeby tylko we wtorek udało się wykorzystać bramkowe sytuacje, przy tym nie stracić bramki, to byłoby cudownie ;) Ważne by strzelic jedna więcej.
Również pozdrawiam
Bardzo fajnie rozwija sie Dodo, czekam na jego bramkę bo zasługuje swoją postawą i wolą walki. Widać ze nie odpuszcza, walczy i sie rozwija.
Wtorek to duży znak zapytania.
FORZA ROMA !
A jak jeszcze wygralibyśmy z Juve to byłby zupełny ogień...
I tak w tym sezonie gra Roma. Nareszcie normalność, chociaż remis bramkowy z takim Sassuolo, to jednak na długo zapamiętam.
Nie, nie była, był podręcznikowy spalony. Takie same oczywiste nieprawidłowe zagranie, jak podcięcie kogoś z tyłu.
Przepisy mówią, że gdy piłkarz stoi na spalonym, na linii strzału i absorbuje uwagę bramkarza, to jest bezwzględnie spalony. Nawet gdyby Castan stał pół metra w lewą lub prawą, też by był spalony, bo by przeszkadzał. W tej sytuacji dodatkowo zasłonił strzał i przeskoczył w ostatniej chwili nad piłką. Czyli nie dość, że absorbował uwagę bramkarza, to brał udział w akcji, przeszkadzając w obronie strzału. Tak mówią od zawsze przepisy. Gdyby ich nie było, to zawsze któryś z graczy mógłby wyjść za linię obrony i przeszkadzać celowo bramkarzowi przy akcji ofensywnej.
Brawo chłopaki miło się oglądało mecz i miażdżącą przewagę !
Forza Romaaaa
"Żeby tylko we wtorek udało się wykorzystać bramkowe sytuacje (...)"
Oby w ogóle się udało je stworzyć...
Ale dobra, dość narzekania. Gramy u siebie, trzeba oczekiwać zwycięstwa, mimo że Juve ma dużo lepszą pakę niż my.