Aktualnie na stronie przebywa 19 gości oraz 0 użytkowników!
- AS Roma
- Historia
- Rozgrywki
- Publicystyka
- Statystyki
- Serwis
Po pierwszej ciekawej i drugiej nudnej połowie Giallorossi ograli na wyjeździe przedostatnie w tabeli Sassuolo. Wynik otworzył w 16 minucie Destro, a rywala dobił, w doliczonym czasie gry, Bastos. Obydwa gole padły po świetnych odbiorach Nainggolana i Taddeiego na połowie rywali. To czwarte zwycięstwo Giallorossich z rzędu. Teraz zespół Garcii może czekać w spokoju na potyczkę Napoli z Juventusem.
Do składu wrócił po zawieszeniu Benatia. Odpoczynek przed meczem z Parmą otrzymali Totti oraz przeziębiony Maicon. Ich miejsce w składzie zajęli Torosidis i Florenzi. Rudi Garcia zdecydował się ponownie, na lewej obronie, na Romagnolego. Od początku do ataku ruszyli Giallorossi. Już w 2 minucie, tuż przed bramką, z piłką dogrywaną przez Florenziego minął się Destro. Chwilę później uderzał niecelnie głową. Co nie udało się w poprzednich akcjach, wyszło w 16 minucie. Piłkę, 25 metrów przed bramką Sassuolo, odebrał Nainggolan i natychmiast podał do Destro. Napastnik znalazł się w sytuacji sam na sam z Pegolo, pokonując go bez problemów i dając prowadzenie. To czwarty gol napastnika z rzędu i dziesiąty w sezonie. Potem gra przeniosła się do środka pola, a żadnej z drużyn nie udawało się stworzyć zagrożenia. W 35 minucie zrobiło się gorąco w polu karnym Romy. Sansone przewrócił się w polu karnym, przy pojedynku z Benatia, z Rizzoli, po sygnalizacji sędziego bramkowego, wskazał na rzut karny. Po długich konsultacjach i wyjaśnieniach zmienił jednak, słusznie, wcześniejszą decyzję, dyktując rzut sędziowski. Kuriozalna sytuacja. Cała sprawa wywołała rozkojarzenie w obozie Romy; gracze dopuścili Sassuolo do kilku łatwych, aczkolwiek niecelnych, uderzeń z dystansu.
W drugiej odsłonie gra toczyła się nadal w środku pola, a przez pierwsze pół godziny nikt nie zagroził na dobrą sprawę bramce rywala. Z dystansu uderzał Florenzi, a z wolnego Pjanic, ale piłka albo poleciała w środek bramki, nie robiąc problemów Pegolo, albo nad poprzeczką. Z dystansu próbowali też strzelać gracze Di Francesco, ale futbolówka przelatywała daleko od słupków. Co nie udawało się długo żadnej z drużyn, wyszło, w 5 minucie doliczonego czasu gry, Romie. Zabójczą akcję przeprowadzili rezerwowi. Taddei wyłuskał piłkę na połowie rywala, podał do Tottiego, a ten obsłużył szybkim dograniem Bastosa. Brazylijczyk zachował zimną krew i bez problemów pokonał w sytuacji sam na sam Pegolo. Giallorossi wygrali czwarty mecz z rzędu.
SASSUOLO - ROMA 0-2 (0-1)
0-1 Destro 16'
0-2 Bastos 90'
ROMA (4-3-3): De Sanctis - Torosidis, Benatia, Castan, Romagnoli - Nainggolan, De Rossi, Pjanic (Taddei 74') - Florenzi, Destro (Totti 78'), Gervinho (Bastos 85')
Ławka: Lobont, Skorupski, Maicon, Dodò, Toloi, Jedvaj, Bastos, Mazzitelli, Ricci, Ljajic.
SASSUOLO (4-3-3): Pegolo - Gazzola, Mendes, Cannavaro, Longhi - Biondini (Zaza 62'), Missiroli, Chibsah - Sansone, Floccari (Masucci 75'), Berardi (Farias 80')
Ławka: Pomini, Polito, Magnanelli, Antei, Ariaudo, Terranova, Ziegler, Rosi, Sanabria.
Żółte kartki: Mendes (Sassuolo), Romagnoli (Roma)
Komentarze (51)
Tadek i Ninja świetne odbiory, ale nerwówka bnyła znowu.
Ważne 3 punkty i zero z tyłu
Skutecznośc pressingu i walka do końca popłaciły. :)
Brawo Taddei.
Ogólnie gramy ostatnie mecze jak za Ranieriego czyli bez szału, ale spokojnie do przodu.
A filigranowy nurek musi trochę poćwiczyć, rzucił się troszeczkę w złą stronę, a ręce to podniósł chyba jak Benatia miał do niego jeszcze dwa metry.
Tak naprawdę to mecz do odbębnienia i odbębniony został. Przeciwnik niewygodny, bo w strefie spadkowej. Lepiej się bić z drużynami z miejsc 7-17 niż niżej.
Warto chyba tylko zapamiętać kolejną bramkę regularnego i chirurgicznego Destro, piękne odbiory Taddeiego i Radji, radość Bastosa, 2 metrowy skok Maicona po golu rodaka.
Romagnoli może w tym meczu nie rządził, ale... oj będzie z tego chłopaka pożytek. Florenzi biegał aż miło, podawał, szkoda że nie ukąsił, ale jak to mówi abruzzi: to nie zadanie naszego defensywnego napastnika.
Liczby meczu to na pewno 0 z tyłu, 9 asysta Franka (lider!) i gol w 96' (sic!).
Daje Roma! Oby pasiaki spuściły tęgie manto niebieskim śmieciarzom i gramy dalej, 7 kolejek do końca.
Także wstrzymam się od ocen.
Wykupienie Bastosa? Czy ja wiem. Miał już sporo tych szans w tym sezonie, gdzie ogolnie jego gra nie porywała. Teraz strzelił w sytuacji, gdzie musiał po prostu strzelić. Ale tak jak wspomniał Junkhead, może gdyby Bastos przepracował cały okres przygotowawczy, to coś z niego by było. Jeśli wykup, to nie kosztem kogoś innego i bez żadnego faworyzowania.
Nie lider. Gerwazy ma już 11 :))
Dokładnie. Tam, jak uderzysz z dystansu na bramkę i bramkarz sparuje pod nogi piłkarza, który potem strzeli, to też liczą asystę, a to już przesada. Podobnie jest z dograniem do kogoś innego, które przerywa obrońca i odbija piłkę do innego piłkarza. Też dają za to asystę. Bez sensu.
"Wiem ze czasami portale licza, ze zarobiony karny to asysta, a czasami strzal i dobicie innym graczem tez asysta, ja licze ze to bzdura, no ale jak tak licza to nic nie zrobisz "
No właśnie.
The incident occurred during the first half of today’s early kick-off at the Mapei Stadium.
Benatia went to challenge Nicola Sansone and the Sassuolo striker fell. At first Nicola Rizzoli had not awarded the penalty, then did so on advice from the goal-line assistant, but after several minutes of debate he changed his mind again.
“In my view, the referee didn’t want to give the penalty and the official behind the line called him over, but they didn’t understand each other,” Benatia told Sky Sport Italia at half-time.
“Then he asked Sansone to tell the truth, but we were all angry, because you can’t ask a player who is desperate for points to avoid relegation if he was fouled or not.
“He said: ‘I slipped, but Benatia pulled my shirt.’ So the referee said ‘In that case, no it’s not a penalty.’ Thankfully it all went the right way in the end.”
wopowiedz Mehdi
Przecież ten projekt stadionu to była ściema.
Ale priorytetem pozostaje oczywiście drugie miejsce.
Dla serie A taki rozkład będzie chyba lepszy, tj. Juve, Roma, Napoli. Gdyż Napoli będzie rozstawione, a Roma niekoniecznie by była, wtedy moglibyśmy trafić na naprawdę solidne ekipy...
Zwłaszcza że transfermarkt zaniżyło Gerwazemu tę ilość. Tottiemu z tego co kojarzę też.
Z moich obserwacji jest dokładnie odwrotnie niż tutaj piszecie, przynajmniej w kwestii transfermarktu, bo innych baz statystycznych nie śledzę. Tu się wielce cieszymy że dany grajek zaliczył asystę, a potem i tak żadnej asysty mu nie zaliczają. Ileż już razy tak było...
https://www.youtube.com/watch?v=arDfeN4cqOM
Forza ROMA!
Mecz był w 80% straszną padaką, ciężką do oglądania. Ważne 3 pkt i teraz w głowach tylko Parma!
P.S. A kibice lazio narzekają, że mieliby stadion, tylko że burmistrz Rzymu który był kibicem Romy nie chciał sprzedać działki.
Dobra robota.