Aktualnie na stronie przebywa 16 gości oraz 0 użytkowników!
- AS Roma
- Historia
- Rozgrywki
- Publicystyka
- Statystyki
- Serwis
V jak vendetta; zespół Romy pokonał wczoraj na wyjeździe Genoę w podobnym stylu jak to gospodarze wygrali tutaj dwa sezony temu przy trzybramkowym prowadzeniu zespołu Ranieriego. Giallorossi wrócili z dalekiej podróży, co w poprzednim sezonie, z Luisem Enrique, było praktycznie niemożliwe.
Po "zaćmieniu" w pierwszych dwudziestu minutach (podobnie jak w meczu z Atalantą), zespół Zemana wziął się do roboty i jeszcze przed przerwą zdołał wyrównać. Po zmianie strony Giallorossi dzielili i rządzili na murawie czego efektem były kolejne dwie bramki. Najlepiej zdaniem mediów spisali się Totti i Osvaldo. Ten drugi zdobył po raz pierwszy w oficjalnym meczu Romy dwie bramki i w tabeli strzelców ustępuje tylko Cavaniemu i Klose. Świetnie w linii obrony spisali się Castan i Piris, przy czym w przypadku Paragwajczyka to coś nowego. Gracz z numerem "23" zaliczył dwie asysty i był uważny również w obronie. Najsłabiej zdaniem mediów spisał się po raz kolejny Tachtsidis. Mało widoczny był tego wieczoru Balzaretti.
Romanews.eu | Vocegiallorossa.it | Laroma24.it | Forzaroma.info |
Romatoday.it |
ŚREDNIA | |
|
||||||
Stekelenburg | 6,5 |
6,5 |
6,5 | 7 | 6 | 6,5 |
|
||||||
Piris | 7 |
7 | 7 |
6,5 | 7 | 6,9 |
|
||||||
Marquinhos | 7 | 6,5 |
6,5 |
6 | 6 | 6,4 |
|
||||||
Castan |
7,5 |
7 |
7 |
6,5 | 6,5 | 6,9 |
|
||||||
Balzaretti |
6 |
6 |
6 | 5,5 | 6,5 | 6,0 |
|
||||||
De Rossi |
7 | 5,5 | 7 |
6,5 | 5,5 | 6,3 |
|
||||||
Tachtsidis |
6,5 |
5 |
6 | 5 | 5,5 | 5,6 |
|
||||||
Florenzi |
6,5 |
6,5 | 6,5 | 6,5 | 6,5 | 6,5 |
|
||||||
Totti | 7 | 8 | 7,5 | 8 | 7,5 | 7,6 |
|
||||||
Lamela | 7 | 7 |
7 |
6,5 |
6,5 |
6,8 |
|
||||||
Osvaldo | 7,5 | 7,5 |
7,5 |
7,5 |
7,5 |
7,5 |
|
||||||
Pjanic |
- |
- |
- |
- |
- |
- |
|
||||||
Bradley |
- |
- |
- |
- |
- |
- |
|
Komentarze (17)
Z kolei zaniepokojonym nalezy byc ze kolejny raz Grek jest najslabszy na boisko a Zenek Zdeman i tak nic z tym nie robi i jak znam zycie z Udine nie mamy co oczekiwac czegokolwiek innego.
Cieszy niewatpliwie powrot z dalekiej podrozy, ostatni raz z 2-bramkowrj straty podnieslismy sie jak dobrze pamietam z Bayernem, ehh piekne czasy jak gralismy w LM. Moge sie mylic ale w tamtym sezonie zespol Enrique chyba tylko raz wygral przegrywajac 0-1, hmm nie pamietam, moze z Novara?:) Tak czy inaczej ladna postawa Romy, wierze ze Udine nie sprowadzi nas na ziemie na Olimpico.
Piris ma już 3 asysty.
Z drugiej strony bardzo podoba mi się charakter Bradleya oraz jego inteligentny styl gry. On nie odpuszcza, dużo walczy i dużo widzi na boisku.
Dobrze, że mamy Francesco. Pomimo swoich latek jest on nadal w stanie dźwigać ciężar gry zespołu a jego niezastąpiona charyzma jeszcze długo będzie pomagać Romie.
Ciężko ocenić Osvaldo. Gość ma talent i potrafi piękne bramki strzelać ale jego intelektualny potencjał zostawia wiele do życzenia. Czasami potrafi całymi minutami stać w miejscu i kompletnie nic nie robić , by w jednej chwili w nieprawdopodobny sposób znaleźć się i strzelić coś z niczego.
Stek dość pewny.Balza jakby przygasł a Piris jakby odżył. Castan - jak zawsze - solidny. Marcos bez kompleksów. De Rossi w końcu niezły mecz. Florenzi poprawnie, bez fajerwerków ale i bez rażących błędów. Z Lamelą trzeba udać się do psychologa bo talent ma ogromny ale jakoś nie może tego swojego potencjału wykorzystać. Ważne, że zaczął grać walecznie bo o jego technice lub szybkości nie trzeba dużo pisać. Po prostu musi się chłopak odblokować.
Dla mnie jednak najbardziej istotny jest fakt, że chłopcy pokazali charakter i podnieśli się z kolan. Za to duże brawa bo ostatnimi czasy rzadko takie coś ma miejsce.
Forza Roma !!!
Podobał mi się też Lamela... nie na tyle, żeby było to warte wydanych na niego pieniędzy, ale wreszcie jakoś sensownie zachowywał się na boisku. Wychodził na pozycję, walczył (ba, nawet ze 2 razy wszedł wślizgiem! udanym!)...
Tylko ten Tachtsidis... jak go rywal kopnął to miałem cichą nadzieję, że zejdzie :/.
Gość jest strasznie niebezpieczny... podaje do rywala, jest niepewny w przyjęciu, a gra na bardzo newralgicznej pozycji.
Mógłby posiedzieć kilka kolejek na ławie.
Jak Balza w pewnym momencie zgubił piłkę pod polem karnym przeciwnika, to po pierwsze robił pressing, po drugie na jego miejscu stał i pilnował Florenzi.
Boczny obrońca nie może bać się wychodzić do ataku. I wczoraj wreszcie na prawym skrzydle też coś się działo.