Aktualnie na stronie przebywa 13 gości oraz 0 użytkowników!
- AS Roma
- Historia
- Rozgrywki
- Publicystyka
- Statystyki
- Serwis
Zespół Giallorossich osiągnął w Neapolu korzystny rezultat w świetle ostatnich wyników, choć zagrał ponownie bardzo słabo w ofensywie, zatrzymując się na dwóch golach w ostatnich pięciu potyczkach. Rudi Garcia był po meczu zadowolony z występu swoich podopiecznych, o czym mówił dla Sportmediaset.
Dobry wynik, ale bez strzałów na bramkę.
- W drugiej połowie strzeliliśmy przynajmniej raz głową. Możliwe było nawet zwycięstwo. Celem był mocny początek, a później zamknięcie się w defensywie. W pierwszej połowie oni nie mieli okazji. Na San Paolo wszystkim jest ciężko, przypominam, że Juve i Fiorentina tutaj przegrały. Zrobiliśmy w drugiej połowie mniej niż w pierwszej, ale zdobyliśmy bramkę, która wydaje się nieprawidłowa...
Wejście Gyombera za Florenziego, ryzykowaliście w tym momencie.
- Nie bardziej niż przez cały mecz, wiedzieliśmy, że lewa strona jest ich mocną i broniliśmy dobrze przez cały mecz. Widziałem solidarną Romę, która nie pozostawiała rywalowi centymetra. 0-0 w Neapolu jest ważnym wynikiem.
Najbliższe cele?
- Teraz celem jest awans do kolejnej rundy Coppa Italia, a potem mecz w niedzielę. Dziś pokazaliśmy determinację i to, że potrafimy bronić. Dziś wieczorem widzieliśmy dobrze zorganizowaną Romę, było ciężko przeciwko jednemu z najlepszych ataków ligi.
Piłka wyszła przy anulowanym golu?
- Po trajektorii wydaje się, że wyszła, ale nie można powiedzieć czy tak było. Mówicie, ze wyszła, ja, że była w boisku. Szanuję decyzję bocznego arbitra, nie można powiedzieć czy wyszła na sto procent.
Dzeko? I Florenzi w walce z Insigne?
- Dużo pracował, grał z poświęceniem, wiedzieliśmy, że będzie miał niewiele okazji. Wystarczyła jedna piłka, żeby wygrać i byliśmy blisko. Florenzi dobrze bronił, dopóki miał paliwo. Przypominam, że zespół B Napoli grał w czwartek w Lidze Europy, z kolei my zostawiliśmy dużo energii w meczu z BATE. Jestem zadowolony z postawy drużyny, spodziewałem się tego i jestem zadowolony.
Skąd wzloty i upadki?
- Gramy co trzy dni, zaufanie jest ważne. Walczę każdego dnia, aby przekazać jak ważne jest zaufanie. Mamy wielu graczy, którzy grają co trzy dni i nie możemy błyszczeć. Anulowany gol mógł zmienić rezultat meczu.
Komentarze (38)
Serio? Wiele zespołów gra co trzy dni. Zapytać trzeba po raz kolejny, po co są tu Ucan, Vainquer, Keita, Maicon, Castan, Gyomber, Emerson? Ściągnęli ich, tudzież podpisali nowe kontrakty, aby ich trzymać na gierki treningowe? Ogłaszam nową kategorię w kopaczy w piłce nożnej: sparingpartnerzy.
Co do tego, że można było wygrać, to jednak trzeba było strzelić przynajmniej raz celnie na bramkę i coś stwarzać. To, że można było wygrać z jego ust to kpina z kibiców czyli rozumiem, że mieliśmy liczyć cały mecz na farfocla ala Pjanica z Torino? Taka gadka godna trenera Chievo czy Carpi (bez obrazy dla nich), gdzie zespół broni się cały mecz i liczy na ten jeden rzut rożny.
" Na San Paolo wszystkim jest ciężko, przypominam, że Juve i Fiorentina tutaj przegrały." SERIO?
:)
"Możliwe było nawet zwycięstwo"
:) :)
"Celem był mocny początek, a później zamknięcie się w defensywie"
:) :) :)
"Na San Paolo wszystkim jest ciężko, przypominam, że Juve i Fiorentina tutaj przegrały"
:) :) :) :) :) :) :) :)
Pełno klasyków padło z ust naszego treneiro.
Tradycyjnie człowiek w... się podczas meczu, a na dokładkę zostaje dobity konferencją pomeczową.
Nie mogę uwierzyć, że on to wszystko naprawdę powiedział. Musi to być źle przetłumaczone. Innej możliwości nie ma:)
Co za pitolenie...
Kolejny raz trener udowadnia ze jest Januszem bez ambicji, najpierw narzeka ze skreslaja druzyne przed meczem a pozniej sie podnieca ze jest zadowolony bo padl jeden strzal na bramke i cudowny remis a w Neapolu to Juve przegralo... super ... A Leonidas w 42' ....
No nic Juve i Inter walcza o majstra, Viola i Napoli o LM a My na koniec sezonu uslyszymy ze sukces bo gramy dalej w pucharach (LE)
W naszych poczynaniach panuje chaos. Jedyna dobra rzecz, to że tym chaosem zarazili wczoraj zawodników Napoli, którzy momentami też biegali jakby pierwszy raz ze sobą grali.
Ale niech się Rudi cieszy. Akurat ten remis nie jest złym wynikiem. To prawda. Bardziej mnie wk**** jak Rudi cieszy się po remisach z tuzami typu Verona.
W pierwszym przypadku mamy do czynienia z clownem, w drugim z prawdziwym facetem.
Sensi potrafił przyznać się, że pomysł z Carlosem Bianchim był utopią, bo zależało mu na Romie. A tu? Przecież siniaków dostaną w końcu od tego poklepywania się po plecach...
Bylo jak bylo ale potrafila zrobic wjazd do szatni, oglosic cisze medialna, byla na miejscu (i na meczach) i dogladala interesow klubu a pan "prezydent" tylko ciezko pracuje za oceanem, owszem dlugi byly ale nie Ona je zrobila tylko taka sytacje zastala przy objeciu klubu, mimo tych problemow potrafili cos tam wycisnac na boisku, amerykanie ? Hajs jest a wyniki nawet Sensich sa tylko w sferze marzen. Szkoda ze Sensi upadli. Nowy wlasciciel mial przyniesc nadzieje alebu mnie ona juz prawie umarla.
To doluje najbardziej bo trenerow mozna zmieniac ale wlasciciel bedzie Rome okupywal pewnie dosc dlugo...
Kurna, zgadzam się z Tobą jak nigdy:P
Garcia sporo zrobił, teraz jest klęska.
TO JEST GOŚĆ który ma Nas doprowadzić do mistrzostwa i do postępów w Europejskiej piłce?!
He he he ... fajne ;)