Aktualnie na stronie przebywa 34 gości oraz 0 użytkowników!
- AS Roma
- Historia
- Rozgrywki
- Publicystyka
- Statystyki
- Serwis
Po pięciu meczach bez wygranej, wreszcie się udało. Gol Daniele De Rossiego przyniósł Giallorossim trzecie ligowe zwycięstwo w nowym roku i dał utrzymanie drugiej pozycji w tabeli, przed goniącym Lazio. Zespół Garcii powiększył przy okazji przewagę nad Napoli i Fiorentiną, które zremisowały swoje mecze. Debiut w pierwszym składzie zaliczył Ucan, a po raz pierwszy w seniorskim zespole zagrał Pellegrini.
CESENA - ROMA 0-1 (0-1)
0-1 De Rossi 41'
ROMA (4-3-3): De Sanctis - Florenzi, Manolas, Astori, Holebas - Uçan (Pellegrini 67'), De Rossi, Nainggolan - Gervinho (Ibarbo 87'), Doumbia, Ljajic (Yanga-Mbiwa 79')
Ławka: Skorupski, Lobont, Torosidis, Spolli, Cole, Paredes, Iturbe, Verde
CESENA (4-3-1-2): Leali - Perico, Capelli, Lucchini, Krajnc - Giorgi (Pulzetti 87'), Mudinagyi, De Feudis (Rodriguez 69') - Carbonero - Djuric (Succi 81'), Defrel
Ławka: Agliardi, Bressan, Nica, Volta, Mordini, Gaiola, Moncini, Cascione
Żółte kartki: Uçan, De Rossi (Roma), Capelli, Lucchini, Mudingayi (Cesena)
Komentarze (40)
Forza Roma!
Zobaczymy co pokażą z Napoli?
No niestety - tak jak piszą Bracia - bramka padła po wielkim fuksie i przypadku. Nasze ataki były daremne. Tylko Ljajic pokazywał odpowiednią jakość, a wspierany Florenzim miał na prawej flance niezłą moc rażenia. Reszta to kompletna bieda z nędzą!
FORZA !
Poza tym nie ma właśnie gry z pierwszej piłki, która jest kluczem, szczególnie do rozbijania szczelnie zamkniętych defensyw. Dziś, przez 90 minut, widziałem jedną taką akcję, gdy Ljajic podał do Ucana, a ten szybko mu odegrał w pole karne, ale trochę za mocno i to było tyle, jeśli chodzi o element zaskoczenia.
Ogółem nasz pomysł ofensywny jest mizerny. Jak oglądam nasze akcje to mam przed oczami mojego kumpla ze studiów, gdy graliśmy turnieje w PES-a. Jak grał z kompem, to zbiegał z bocznej linii do środka pola karnego i tak biegał w kółko, aż mógł oddać strzał. To samo u nas. Gdy piłkę ma Gervazy albo Ljajic, to tylko ścinają do środka i za wszelką cenę próbują uderzyć, a reszta się przygląda...
W zasadzie tak jak wczoraj wygrywaliśmy też w pierwszej części sezonu, kiery robiliśmy punkty. Nic się nie zmieniło, co przekonuje mnie, że to jest pomysł Rudiego na grę.
Naprawdę zaczynam w głowie żegnać się z Rudim. Nie skreślam, ale moje zastrzeżenia i niezadowolenie stają się coraz bardziej konkretne.
nie tak dawno niektórzy gardzili punktami po tak słabej grze, teraz popadają w samozachwyt :D
Niepokoi lazio - są w gazie a terminarz na papierze (w praniu może okazac się inaczej) mamy dużo gorszy.
FORZA ROMAAA!!!