Aktualnie na stronie przebywa 14 gości oraz 0 użytkowników!
- AS Roma
- Historia
- Rozgrywki
- Publicystyka
- Statystyki
- Serwis
Dwóch graczy Romy z ostatniego sezonu, a więc kończący właśnie wypożyczenie Simon Kjaer oraz Maarten Stekelenburg, zainaugurowało dziś występy na Mistrzostwach Europy. W bezpośrednim meczu obydwu piłkarzy powody do zadowolenia miał ten pierwszy. Dania pokonała bowiem 1-0 Holandię.
Tym samym Stekelenburg puścił gola, który zdaniem mediów obciąża też po części jego konto. Była to jedna z nielicznych sytuacji, które musiał wybronić golkiper Romy. Błędów nie ustrzegł się Kjaer. Duńczyk miał kilka dobrych interwencji, jednak dwukrotnie, w końcówce pierwsze połowy oraz w drugiej, jego błędy dały Holendrom dwie sytuacje sam na sam, które na szczęście zepsuli Van Persie i Huntelaar.
Komentarze (16)
No tak, tylko że te błędy pokazują, że nadal jest czerstwy. Szczęście jego i Aggera tylko w tym, że ofensywa Holendrów była przy wykończeniach akcji jeszcze bardziej czerstwa.
Częściowo.
(przepraszam, iż się tak rządzę, będąc nowym na forum :P)
mimo wszystko, po tym wszystkim co zobaczyłem w Serie A w tym sezonie i po tym, co zobaczyłem dziś nie mogłem sobie odmówić takiego komentarza... :)
Fakt miał sezon słabszy, o czym mówił nawet sam komentator, ale kto tak naprawdę nie miał w Romie gorszego sezonu ?
Kjaer gra w reprezentacji swojego kraju, do tego w podstawowym składzie. Dziś stworzył świetny dute z Aggerem i sprostli klasowym zawodnikom, bo takich posiada w swoich szeregach Hollandia.Do tego, z tego duetu obrońców, był tym lepszym.
Jak można mu tego nie oddać ? Bo miał słabysz sezon u Nas ? To chyba lekka przesada.
Śmiem twierdzić że miał taki sezon jak cała Roma, głównie z uwagi na Luisa Enrique i jego durne nie zrozumiałe wytyczne boiskowe.
Pod okiem nowego trenera takiego jak Olsen, który umie ustawić zespół i jasno określić zadania piłkarzy, gra tak jak właśnie dziś grał. A dokładnie jak powiedzieł komentator;"bezbłędny Kjaer", z wyjątkiem dwóch błędów, ale czy innym się one nie przytrafiają ?
Co do Steka to winę za gola podzielił bym na pół, bo fakt faktem znowu puścił piłkę która miała pewien procent szansy na obronę.
Trochę podobnie wyglądało to w zeszłym sezonie w Romie.
Jest typem piłkarza, który w reprezentacji prawie zawsze ogarnia, w klubie już odwrotnie.
Stekelenburg za to udowodnił, że dobrym bramkarzem nigdy nie był, i nigdy już raczej nie będzie. Grał żałośnie.
A co do Blondi, to niech zagra cały turniej na wysokim poziomie, może wtedy go wypożyczyć będzie można. Jeden mecz to każdemu może wyjść. Tyle razy dawał ciała, że jeden mecz ( i to w nie naszych barwach ) tego nie odmieni.