Aktualnie na stronie przebywa 24 gości oraz 0 użytkowników!
- AS Roma
- Historia
- Rozgrywki
- Publicystyka
- Statystyki
- Serwis
Wątpliwości ogłoszone po zakończeniu meczu Roma-Catania wydały się przerodzić w nieodwołalną decyzję. Po zakończeniu dzisiejszego treningu, Luis Enrique odbył rozmowę z graczami i sztabem szkoleniowym, podczas której podziękował wszystkim i wyraził zdecydowany zamiar odejścia.
Franco Baldini i Walter Sabatini obserwowali rozmowę z tarasu centrum sportowego "Fulvio Bernardini". Przygoda trenera z Asturii ze stolicą Włoch wydaje się zmierzać do końcowego punktu. Sky Sport 24 ujawniła kilka szczegółów przemówienia wygłoszonego przez Enrique do drużyny. Trener przyjął całą odpowiedzialność za sezon na sobie, wyjaśniając: "Nie mam ochoty udać się na wakacje i wrócić tutaj, gdzie nie byłem w stanie dać z siebie stu procent. Dziękuję wszystkim za wsparcie, odpowiedzialność jest tylko moja. Dla mnie odejście jest wielką porażką, nie byłem w stanie przekazać tego, czego chciałem. Nie byłem w stanie przekazać tego, czego chciałem wprowadzając na boisko pomysły, które chciałem."
Potem trener przeprosił piłkarzy, którzy pozostali w mniejszej ilości: "Jestem trenerem i dokonuję swoich wyborów. Przepraszam, że nie byłem w stanie ocenić was wszystkich."
Komentarze (17)
Reasumując cały sezon umoczony...ale nawet tu na stronie było mnóstwo entuzjastów 'dajmy mu rok' i...dali mu.
:D
Jednak ma jakiś charakter i godność.
Tak jak Corristo mówi, zapewne gdyby nie to że sam zdecydował się ustąpić, to Baldini by go nie zwolnił i został by w Romie na kolejny "dziwny" sezon.
jezeli odejdzie, polubie gochociaz odrobine ;]
http://www.youtube.com/watch?v=oVD6he8AmQ8&feature=related
nie ważne kto przyjdzie - będzie lepiej i trzeba wspierać nowego szkoleniowca i nowy zespół, bo po ogłoszeniu nowego trenera zacznie się dyskusja, że ten to beznadziejny, ten woli Bielse a ten Villas'a B.
nawet jak będzie Montella to i tak się cieszę :)
WAŻNE ŻE LUIS WRACA DO HISZPANII !!
kilka ładnych występów to za mało na cały sezon porażek i kompromitacji.
Nie wiem czy coś z tego sezonu zostanie w głowach zawodników. oby to posiadanie piłki i szybkie podania udało się wykorzystać w grze bardziej kreatywnej, szybkiej i skierowanej do przodu.
Luis był w tym sezonie trochę jak Jacek Gmoch z mistrzostw 78 roku.
Polska miała wtedy najsilniejszą kadrę w historii a on pięknie wszystko spierdzielił robiąc roszady w składzie (np wstawiając Kasprczaka na środek obrony a Gorgonia wysyłając na trybuny. Po kilkunastu minutach nad Kasperczakiem poszło pierwsze podanie i gol, podobnie było z sadzaniem Szarmacha na ławce i wiele innych klopsów). Po za durnym mieszaniem składam Gmoch też nie brał odpowiedzialności na siebie, szukał winy u innych, był bezbłędny w swojej ocenie.
Luis także mieszał strasznie w składzie, zmieniał pozycje zawodnikom nie wykorzystując ich umiejętności i osłabiając tym samym zespół. Wciąż oczekiwał reakcji zespołu. Miał pomysł ale może nie miał odpowiednich ludzi.
czekamy na nowego.
Zabrakło mu umiejętności prowadzenia zespołu. Nie wiem co on sam miał na myśli mówiąc te słowa, ale jeśli naprawdę zrozumiał, że jest zbyt słaby, to byłby znak, że jest jednak człowiekiem myślącym. To już jednak bez znaczenia.
Jeśli oni rozpracowywali rywali po 3-4 razy w tygodniu to Luis przy Conte jest ultra-amatorem. Tyle w tym temacie.