Aktualnie na stronie przebywa 18 gości oraz 0 użytkowników!
- AS Roma
- Historia
- Rozgrywki
- Publicystyka
- Statystyki
- Serwis
Po zakończeniu 30 czerwca sprzedaże nie są już priorytetem Romy, przynajmniej nie w sensie koniecznym, by zamknąć budżet. Oczywiście Giallorossi mają nadal w kadrze piłkarzy, których chcieliby się pozbyć, a dodatkowo na ewentualne zakupy najlepiej jest zdobyć pieniądze właśnie ze sprzedaży.
I tak w mediach wraca jak bumerang temat transferu El Shaarawyego do Chin. Według Sky Sport, a także Nicolo Schiry z Gazzetta dello Sport, 27-latek powiedział "tak" klubowi z Szanghaju, który złożył kolejną niebotyczną ofertę. Giallorossi z kolei mieliby zostać obdarowani 15 mln euro plus 5 mln bonusów. Według dziennikarzy Giallorossi żądają 20 mln stałej zapłaty, a więc o 5 mln euro więcej. Strony kontynuują negocjacje.
Do grupy piłkarzy, którzy nie znajdą się w kadrze Romy ze względów technicznych wydaje się z kolei należeć Marcano. Hiszpan łączony jest z powrotem do Porto i według dziennika O Jogo zgodził się na transfer. Teraz negocjacje należą do obydwu klubów.
Komentarze (7)
Nie mam mu tego za złe, przenosząc się do Chin może zagrać tyle samo w Lidze mistrzów co Roma w nadchodzących latach. To jego praca więc nie oszukujmy się kasa jest ważna.
Dla mnie nie do ruszenia to jest Pellegrini, resztę mam mniej lub bardziej gdzieś, mają zasuwać na boisku i robić wyniki. A jak komuś marzą się bajońskie sumy na koncie czy inne kluby to niech podąża za swoimi pragnieniami, znajdą się kolejni na jego miejsce. Od razu mi się przypominają tacy goście jak Taddei, Tommasi czy nasi wielcy wychowankowie. Zawsze znaleźli kompromis, nigdy nie było im ciasno ani biednie w Romie. Nie będę ku**a płakał za jakimś El Shaarawym jeśli ten woli zarabiać 10 baniek rocznie w gównianej lidze zamiast zostać w Romie. Piłka po jego stronie, będzie tak jak wybierze.
Roma mnie tak zahartowała że już odejście Manolasa mam powiem szczerze w czterech literach, ważne by DS ściągnął kogoś ogarniętego na jego miejsce i lecimy z tym dalej.