Aktualnie na stronie przebywa 16 gości oraz 0 użytkowników!
- AS Roma
- Historia
- Rozgrywki
- Publicystyka
- Statystyki
- Serwis
Dziś po południu odbyła się oficjalna prezentacja Seydou Doumbii połączona z konferencją prasową. Wszystko opóźniło się z powodu gry napastnika w Pucharze Narodów Afryki.
Doumbię zapowiedział Italo Zanzi:
- Dziś prezentujemy Seydou Doumbię, bardzo ważnego gracza dla Romy. Wybraliśmy go, gdyż nie jest jedynie świetnym graczem, ale wie też jak zdobywać gole. Cieszy się pełnym zaufaniem kierownictwa, trenera i drużyny. Cieszymy się bardzo, że mamy go tutaj: Seydou Doumbia, witamy w Romie!
Jesteś od niedawna w Romie, jak minęły pierwsze dni w stolicy?
- Bardzo dobrze. Gracze świetnie mnie przyjęli. Pierwsze dni były bardzo pozytywne.
Jak narodził się transfer? Co popchnęło ciebie do powiedzenia "tak" Romie?
- Byłem na Pucharze Narodów Afryki, gdy dowiedziałem się o zainteresowaniu Romy. Miałem okazję porozmawiać z trenerem. Przez dwa lata miałem okazję rozmawiać o tym z moim kolegą z reprezentacji i to było dodatkowym czynnikiem, aby wybrać Romę.
Na początku sezonu Roma zdobywała dużo goli, a teraz zdobywanie bramek wydaje się być problemem. Myślisz, że możesz rozwiązać problem goli w Romie?
- Jak powiedziałem, gdy podpisywałem kontrakt z Romą, mam nadzieję być wartością dodaną w zespole i oddać mój talent do dyspozycji klubu. Zagrałem swój pierwszy mecz i mam nadzieję odpowiedzieć w przyszłości na oczekiwania drużyny i kibiców.
Twoje cechy techniczne? Czujesz się środkowym napastnikiem, człowiekiem pola karnego?
- Tak, w rzeczywistości jestem napastnikiem, lubię pole karne. To prawda, że zdobyłem w przeszłości dużo bramek i potrzebuję pewności siebie, jak każdy napastnik i jestem pewien, że zdobędę pewność siebie, która mi pomoże.
Zmierzyłeś się z Romą we wrześniu, teraz jesteś w zespole. Spotkałeś inną Romę niż wtedy?
- Nie, nie sądzę, że spotkałem bardzo inną Romę od tej, z którą zmierzyłem się we wrześniu. W każdym zespole, w trakcie sezonu, są momenty na "nie" i to jest jeden z tych okresów. Chciałbym jednak przypomnieć, że jesteśmy drudzy. Napotkaliśmy na moment na "nie", ale jesteśmy nadal drudzy.
Od końcówki listopada zagrałeś w niewielu oficjalnych meczach. Ile czasu potrzeba, aby zobaczyć prawdziwego Doumbię?
- Rzeczywiście nie rozegrałem wielu meczów w ostatnim czasie, od listopada do dziś. Zamierzam ciężko pracować, aby zakończyć bardzo dobrze ten sezon i już zacząłem to robić, odkąd przyszedłem do tego klubu.
Wczoraj wygwizdano ciebie w pierwszy meczu. To nie jest zwyczajna rzecz, co o tym myślisz?
- Myślę, że wczorajszy mecz był trochę trudny. Musieliśmy wygrać, aby odrobić punkty do lidera. Muszę pracować jeszcze więcej, aby zmienić gwizdy w oklaski i to właśnie zamierzam robić w najbliższych tygodniach.
Odkąd przyszedłeś, zaliczyłeś tylko jeden trening. Czy twoim zdaniem Garcia dokonał złego wyboru, wystawiając ciebie od pierwszej minuty?
- Nie, nie sądzę. Grałem również w finale Pucharu Narodów Afryki. To prawda, że trenowałem tylko dwa razy przed wyjściem na boisko. Prawdą jest również, że nie był to jeden z moich najlepszych występów, ale mam zamiar pracować, aby się poprawić.
Czujesz, że możesz uspokoić kibiców, że ten z wczoraj to nie był prawdziwy Seydou Doumbia?
- Jak już powiedziałem, wszystko bazuje na pracy, a ponieważ lubię ciężko pracować, postaram się zrobić wszystko co możliwe, aby spełnić oczekiwania klubu i kibiców.
Komentarze (25)
Nie.
"Co jak co, ale Człapak by pewnie to wykończył na pustaka...."
I nie :)
Ale...
Ale mi się podobały te momenty, kiedy nie był w stanie opanować piłki, a jednak widział kolegów i starał się tak ją odbić, aby do nich trafiła dając możliwość strzału. Mam wrażenie, że chłopak myśli i naprawdę dobrze czuje się w 16-ce.
Zawalił ten mecz, ale nie stracił u mnie zaufania.
Mam wrażenie, chociaż nie, jestem tego pewny, że Doumbia nie jest lubiany przez kibiców. Na portalach społecznościowych jest wręcz wyśmiewany przez sporą część kibiców, a kiedy pojawiły się pierwsze plotki łączące go z Romą, zdecydowana większość była na nie.
Pierwszy raz spotykam się z czymś takim, by piłkarz był tak nielubiany zanim tak naprawdę został na dobre piłkarzem Romy.
Powodzenia Doumbia! Pokaż swoją grą środkowy palec tym, którzy odważyli się na Ciebie gwizdać.
Btw. Dobre zdjęcie. Zdaje się na nim mówić: "Are you kidding me?" do wszystkich podających mu piłki :)
Ma Verde, który nie jest zajechany i pokazał, że potrafi, to wystawia Doumbię i swojego pupila Gerwazego, bo, jak powiedział po meczu "liczył na ich entuzjazm po wygranej w PNA"...jaja :) Jakby mieli połamane nogi to też by ich wystawił? Zresztą wczoraj grali jakby ktoś ich wystawił z kontuzjami...
Verde przez wiele portali został wybrany najlepszym graczem kolejki, niestety, to za mało by zasłużyć sobie na pierwszy skład.
Garcia zaczyna coraz bardziej irytować..
Garcia i cała Roma potrzebuje zwycięstwa i punktów jak powietrza. Jest juz bardzo duża presja środowiska. Pamiętacie nasze rozmowy -wróci dwóch wariatów, dwa diabły, widac brak Gerwazego, niech przychodzi ten Doumbia itp itd. Wyobraźcie sobei teraz sytuację w której nie wygrywamy a obaj mistrzowie Afryki siedzą na ławce. Gromy by się posypały jeszcze wieksze niż teraz. Wszyscy czekalismy na powrót Gerwazego jak i przyjscie napadziora na którego poszedł konkretny budżet.
Niestety okazało się ze panowie są bez formy i zmęczeni i mozna było ich zmienić wcześniej ale moim zdaniem, każdy będąc na miejscu trenera wysatwiłby ich obu w wyjściowej. Troche z nadzieją na ich talent a troche asekuracyjnie: Widzicie, wrócili i dałem im grac.
Szkoda że Verde wczesniej nie wszedł bo wnosi dużo szumu i widac potencjał w małym walczaku.
Dobrze ze reszta zagrała na naszym poziomie bo mogłoby być juz bardzo ciepło w gaciach.
a co do gwizdów to czy one niebyły skierowane do wszystkich? pytam bo mi transmisje urwało zaraz po gwizdku i nie widziałem co i jak.
Chyba sobie żartujecie. Rozumiem, że próbujcie bronić Garcię, ale bez przesady! Taką samą bajką dla ubogich jest twierdzenie, że gdyby nie zagrała dwójka z PNA, to byłby większy lamet. Po czym to wnosicie? Łatwo się ocenia po fakcie? No, to może zwrócilibyście uwagę, jaki skład przewidywały portale związane z Romą? Nikt się nie spodziewał Doumbii od pierwszych minut i po meczu miałby krytykować, że Seydou nie wyszedł w pierwszym składzie? Aha. Po drugie, dlaczego nikt nie wspomni o tym, o czym pisałem wcześniej, mianowicie, środku pola, który wyszedł na ten mecz? DDR świeżo po kontuzji, schodzi w drugiej połowie, Keita, który zagrał chyba najsłabszy mecz odkąd jest w Romie, widać było po nim, że jest zmęczony, rozkojarzony, popełniał sporo prostych błędów. Dlaczego nie zagrał Paredes od pierwszych minut za któregoś z tej dwójki?
Garcia narzeka, że nie ma do dyspozycji wszystkich piłkarzy, a ciągle gra tym samym składem. Przecież to żenujące. Jemu niepotrzebna jest szeroka kadra, bo ma swój skład, na który zawsze będzie stawiał, bez względu czy jesteś w formie i bez względu na to, czy jesteś w 100% dyspozycyjny do gry (przykład Pjanica, Tottiego).
Na ten mecz nie było żadnej taktyki, Garcia zachował się jak amator myśląc, że jak postawi na Gervinho i Doumbię to mecz sam się wygra. A tu niespodzianka, jednak się nie udało.
Powtarzam, Verde został wybrany najlepszym graczem kolejki, po spotkaniu z Cagliari. Jest w znakomitej formie fizycznej, ale co z tego, skoro lepszy jest Gervinho, który wraca po przedłużonym urlopie i Doumbia, który nie przeszedł nawet dwóch treningów z drużyną (jeden na siłowni). Ktoś ostatnio pisał, że to.żaden argument, bo Salah już strzela we Violi, no ok, fajnie, super, że zdążył już strzelić, ceni to się tym bardziej, że jest nowy, ale czy ktoś od niego wymagał, by od razu w pierwszym meczu strzelał bramkę? Raczej nie i tak samo w jego przypadku, tak przypadku Doumbii, gorszy mecz był bardziej prawdopodobny. Trudno chyba oczekiwać od kogoś, kto dopiero co dołączył do zespołu, by wygrywał nam mecz? To jak, kto się wprowadza do drużyny jest indywidualną sprawa zawodnika i wpływ ma na to mnóstwo czynników. Łatwiej jednak napisać, tamten już strzelił, to ten też powinien.
Garcia nie popełnił błędu z ustalaniem składu po raz pierwszy, z Pjanicem sam przyznał, ze nie jest/nie był do końca w formie, Ibarbo zagrał z kontuzją i też winę za jego kolejną kontuzję ponosi Garcia. Totti z Cagliari grał z gorączka i nie mógł przez to zagrać z Parmą. Mało? Jeśli ktoś chce w jakiś sposób bronić Rudiego, to niech się postara, bo jego ostatnie wybory wybitnie nietrafione, mało tego, stawiał na graczy, którzy nie powinni jeszcze grać.
Natomiast co do innych zarzutów to na pewno można się z nimi zgodzić, a nawet należy. Bo o ile np. Doumbia był na PNA bardziej na wakacjach niż w pracy, to Gervinho już musiał tam zasuwać za kilku (nie licząc oczywiście krótkiej przerwy kiedy pauzował za kartkę). W finale w dodatku zagrał 120 minut na pełnych obrotach, dopiero zmienili go przed karnymi, na pewno nie był dobrym kandydatem na wyjściowy skład z Parmą. Najlepiej byłoby moim zdaniem nie zmieniać zwycięskiego składu z przed tygodnia i znowu wystawić na skrzydłach Ljaica i Verde, a na środku za nieobecnego Tottiego dać Doumbie. Gervinho mógłby wejść na zmęczonego rywala w 65 minucie. Miałoby to większy sens.
Tak jak pisałem, wprowadzenie piłkarza do drużyny to jego indywidualna sprawa, zależna od mnóstwa czynników, ligi, klubu, umiejętności piłkarza, trenera, który powinien rozsądnie kierować takim zawodnikiem. Jest mnóstwo piłkarzy, którzy w swoim debiucie przesądzali o wyniku, ale robili to w poukładanej drużynie, a w Roma jest w rozsypce. Z Doumbią nie mogło się udać i się nie udało.
Doumbia został wrzucony na głęboką wodę, zawiódł na całej linii i w zamian jacyś kretyni osmielili się na niego gwizdać. Można było tego uniknąć, dając mu wejść na ostatni kwadrans, dwa.
Nie wyobrażam sobie, co on czuł, gdy opuszczał murawę, pierwszy mecz, oczekiwania względem debiutu, zawodzi i na "przywitanie" w Romie dostaje porcję gwizdów. Napewno pomoże mu to w aklimatyzacji...
Ja zagrałbym Ljajicem na środku, tak jak przewidywała większość portali, z Verde i Florenzim na bokach i oczywiście Paredesem w środku. W końcu to była "tylko" Parma i taki skład też śmiało powinien sobie poradzić.
Florek zagrał na prawej obronie przyzwoicie i trudno mieć pretensje do Garcii, że postawił właśnie na niego, to byłaby już trochę przesada, no ale był przecież Torosidis, więc można było inaczej ustawić zespół. Teraz jest już niestety po fakcie i możemy sobie gdybać, co by było gdyby.
Co jak co, ale Człapak by pewnie to wykończył na pustaka....
FAcet troche nie ogarniał co sie dzieje na boisku, trochę poczwarny, niedokładny.. ale na pewno będzie tylko lepiej, pierwsze śliwki robaczywki ;]