Aktualnie na stronie przebywa 17 gości oraz 0 użytkowników!
- AS Roma
- Historia
- Rozgrywki
- Publicystyka
- Statystyki
- Serwis
Kto będzie pierwszym naprawdę nowym zakupem Giallorossich? Ostatnie plotki transferowe donoszą, iż pierwszym graczem sprowadzonym z zewnątrz przez Romę może być pomocnik Chievo Verona, Michael Bradley. Wczoraj zainteresowanie Giallorossich potwierdził sam dyrektor sportowy Gialloblu.
O tym, iż coś jest na rzeczy, donosi również na swoim blogu słynny we Włoszech specjalista od mercato, dziennikarz Sky, Gianluca Di Marzio, ten sam, który kilka dni temu przewidział dokładnie jako pierwszy warunki transferu Marquinho do Romy:
"Transfer jest blisko. Michael Bradley może stać się wkrótce graczem Romy. Być może transfer zostanie zamknięty już jutro. Do Chievo trafi liczba między pięć a sześć milionów euro. Bradleyem interesowało się również Palermo, które potem na środek pola skupiło się na Arevalo Riosie. O mercato rozmawiali dzisiaj w Mondello Sabatini i Zeman, to było przyjemne spotkanie. Mogli rozmawiać o Bradleyu, Amerykaninie do Romy "made in USA"."
Komentarze (11)
Tym samym dał do zrozumienia, że trzeba do składu typowego "przecinaka". Bo taka prawda, jaki był sens z tym co robił Enrique w wystawianiu De Rossiego na tej pozycji?
Z typowo defensywnych pomocników do gry przed linią obrony mamy w tej sytuacji tylko Vivianiego, a niestety pierwszy skład na stałe to dla niego zbyt wysokie progi.
Florenzi i Bertolacci wolą grać do przodu. Marquinho, Pjanic, Perrotta, Simplicio to nie materiał na defensywnych pomocników. Greco to z kolei materiał na nie wiadomo kogo na murawie. Dlatego właśnie potrzebny jest ten typowy defensywny pomocnik coś jak Diarra z Realu. Pytanie tylko czy Bradley to dobry kandydat?
Co do tego co piszesz Totnik, to Zeman powiedział wyraźnie na pierwszej konferencji, że De Rossi tam grał nie będzie.
A kto za niego? Chyba muszą kogoś poszukać.
Z tego co pamiętam go z Bundesligi i MŚ 2010 gość był naprawdę dobry. Waleczny, dużo biegał, dużo odbierał. Teraz interesuje się nim Juventus, Fiorentina i Werder, więc jakiś słaby nie jest. Tylko przy naszej liczbie pomocników...
Tyle tylko że jakoś jego gwiazda nigdzie bardzo nie rozbłysła i może coś w tym jest.
Kiedy przechodził do Aston Villi, wiązano z nim wielkie nadzieje, a wyszło jak wyszło.
W Chievo coś tam gra.
Jest młody, zadziorny, waleczny, nieustępliwy, nogę ma też nieźle ułożoną dzięki czemu potrafi dograć dobrą piłkę nie zawsze to wychodzi ale się stara, w odbiorze też sobie radzi i to chyba całkiem całkiem. Może to jest to.
Z tym że czy Bradley jest typowym defensywnym pomocnikiem, takim od destrukcji, to nie wiem. Dla mnie to on ma podobne usposobienie co De Rossi i Marquinho. Tak więc jeśli szukamy prawdziwego DMC to myślę że można jeszcze poszukać, jeśli szukamy środkowego pomocnika to naprawdę jest w czym na rynku wybierać.