Aktualnie na stronie przebywa 25 gości oraz 0 użytkowników!
- AS Roma
- Historia
- Rozgrywki
- Publicystyka
- Statystyki
- Serwis
Sezon transferowy zaczął się na dobre. Roma póki co pozyskała dwójkę środkowych obrońców, a największe plotki wiążą się ze sprzedażami. Tu prym wiodą Marquinhos i Osvaldo. O tym drugim pisze na swoim blogu Gianluca Di Marzio. Dziennikarz Sky Sport porusza też temat Gervinho.
Według Di Marzio, gracz odrzucił po raz drugi Southampton. Według doniesień Anglicy zaoferowali Romie 20 mln euro, Giallorossi zaakceptowali propozycję, jednak kierunek nie spodobał się piłkarzowi. Zdaniek Di Marzio, agent piłkarza udał się tym razem do Sankt Petersburga na rozmowy z Zenitem, choć największe nadzieję wiąże z powrotem zainteresowania ze strony Manchesteru City.
Jeśli chodzi o Gervinho, Roma miałaby złożyć nową ofertę za gracza. Giallorossi zaproponowali za pierwszym razem 3 mln euro, które Arsenal odrzucił. Tym razem Roma zaproponowała nową ofertę, która wraz z ceną oraz bonusami powinna otrzeć się o 8 mln euro. Wenger powinien dać odpowiedź w poniedziałek.
Komentarze (11)
A ten Żerwinio może i byłby dobry, ale za małe pieniądze i na zmiennika. To, że Garcia z Nim współpracował jeszcze o niczym nie świadczy. Nasz trener to nie Gepetto, a Gervinho, mimo, że jest z drewna, nie jest Pinokiem. Prawdziwym piłkarzem musie się stać sam od siebie.
Tak jak u Zemana Totti przeżywał dwunastą młodość, tak Lamela i Florenzi rozwinęli się mocno. Niektórzy trenerzy mają dobre podejście i potrafią rozwijać umiejętności swoich podopiecznych.
Co do Gervinho i Garcii, po prostu widzę, że nasz trener potrafi skrzydłowych dobrze ustawić, tak, że strzelają masę bramek i zaliczają dużo asyst. Bastos, Payet, Hazard... Nie stać nas na Gaitanów czy innych Nanich, do tego nie mamy prawie w ogóle skrzydłowych.
Nie, ale piszesz o Nim jakby był jakimś zbawcą. Prawda jest taka, że trener potrafi odbudować zawodnika o czym świadczą podane przez Ciebie przykłady, ale nie musi być tak z każdym. Gervinho fajnie się przy Nim rozwinął, ale potem w Arsenalu garł jak dziecko we mgle. Jakoś ciężko mi uwierzyć w to, że przy Garcii powróciłby do dawnej dyspozycji. Zaryzykować można, ale za małe pieniądze.