Aktualnie na stronie przebywa 54 gości oraz 0 użytkowników!
- AS Roma
- Historia
- Rozgrywki
- Publicystyka
- Statystyki
- Serwis
Po zakończeniu ubiegłego sezonu w Rzymie plotkowało się o możliwym odejściu z drużyny Daniele De Rossiego. W Romie czuję się dobrze, chcę zostać, o ile zarząd nie będzie chciał, żebym odszedł – wypowiedź krótka ale jasna. Tak Daniele powiedział Rai International na zgrupowaniu w Rio De Janeiro. Jego słowa od wczoraj cytowane są na największych portalach społecznościowych – Facebooku i Twitterze.
Redakcja Romanews.eu. skontaktowała się z otoczeniem piłkarza w reprezentacji Włoch przebywającej teraz w Brazylii, gdzie Giallorossi grać będą w Pucharze Konfederacji, żeby dowiedzieć się więcej o planach rzymskiego pomocnika. Na razie jednak nie udało się uzyskać żadnego potwierdzenia. A oto cała wypowiedź piłkarza, która wczoraj obiegła media:
- Ja czuję się w Rzymie bardzo dobrze i nie chcę stąd wyjeżdżać. Przykro mi, że nie gram dobrze. Także dlatego, że jak Francesco, wiem, jakie znaczenie ma gra w tych barwach i bardzo mi na tym zależy. Oczywiście oni mogą mi te barwy zdjąć, ale ja zawsze będę miał je we krwi. Mówi się, że chcę odejść z Rzymu? Słyszałem takie słowa także w poprzednim sezonie i zwołałem wtedy konferencje prasową, żeby zdementować te plotki. Myślałem, że wtedy wyraziłem się jasno. Rzym to mój dom. Gdybym pewnego dnia zdecydował się na odejście, to – jak powiedziałem już wcześniej – jako pierwszy powiedziałbym o tym kibicom na konferencji prasowej. Ale to się nigdy nie stanie! Na pewno nie z mojej wili. Chyba że zarząd będzie chciał mnie odesłać…
Komentarze (39)
Ogarnij się chłopie i prowadź nas do zwycięstw!
Pjanic wschodzi na zachodzie :P
oby obyło się bez kontuzji i będzie super...
FORZA DANIELE !
Jak zarząd go sprzeda to będzie dopiero psioczenie, bo przecież on chciał zostać, bo kocha klub. Jakbym ja tak pracował w pracy jak on w klubie, to dawno bym był na bezrobotnym.....
nie przestaniesz bo go nie lubisz. Nawet jakby był najlepszy na swiecie to i tak bd go hejtował wiec Twoje zdanie na temat DDR trzeba traktować z dystansem i tyle
FORZA DANIELINO!!
FORZA DANIELINO!!! ;-)
Wszystko prawda, ale jednak Daniel to Romanista z krwi i kości. Nie wiem, czy bez takich Rzymian nasz klub potrafi dziś istnieć. Nie twierdzę, że jesteśmy uzależnieni od DDR, ale z całą pewnością jemu się naprawdę dużo wybaczy i co najważniejsze... każdemu ale nie Rzymianinowi zagląda się w wysokość kontraktu. Nie ważne czy to sprawiedliwe, czy demoralizujące... to jest Roma, e basta.
Może jesteśmy z innej epoki :)
Skoro taki z niego romanista, to niech zgodzi się na obniżenie zarobków jak Totti !! Gra słabo i powinien mniej zarabiać proste.
I kto zostanie? Dla mnie to będzie koniec Romy, bo Florenzi jeszcze Rzymianinem nie jest, a Romagnoli pewnie zacznie się obijać po wypożyczeniach.
Wtedy to będzie już tylko znajomo brzmiąca nazwa, bo logo już nie to.
A niech sprzedadzą go, do Interu, Lazio czy gdzieś tam! A potem płaczcie gdy ogarnięty trener zrozumie jakim on jest zawodnikiem i będzie lał wówczas żenującą jak mu popadnie. Jeżeli ci zawodnicy odejdą przed kolejną legendą, ten klub nie będzie miał wartości. Barwy? A w nich tani najemnicy z obu Ameryk?
Nie spotkałem jeszcze na żadnej innej stronie tak żenujących kibiców, którzy by płakali o sprzedanie legendy (bo taką już De Rossi jest) bo gra za słabo na tygodniówkę z racji tego że trener przypisał mu rolę: "rób wszystko".
Też mi "kibice".
* Żadnych z wyjątkiem Realu i Barcelony, ale to chyba się nie zalicza.
A kim Ty jesteś żeby decydować o tym, kto jest Rzymianinem, a kto nie? Chłopak urodził się w Rzymie, gra dla Romy, czego od niego chcesz?
Widzę że sezon ogórkowy wszystkim się powoli udziela.
Same bezsensowne dyskusje i kłótnie, momentami od samego czytania aż oczy bolą... Ogarnijmy się.
Prawdziwym rzymianinem będzie kiedy pogra w Romie kolejne kilka lat. Bo może skończyć się tak że zostanie przez nowego trenera sprzedany/wypożyczony i co? Czego od niego chcę? Przeczytałeś może łaskawie mój komentarz? Nie chce od niego nic poza tym, aby w przyszłości stał się nowym Tottim lub De Rossim. Czepiasz się jednej części całej wypowiedzi, żeby potem nawoływac do pokoju i ogarnięcia. Nie mam nic do piłkarzy, a do baranów i malkontentów. Chwalenie pracą i wykształceniem dobrze ci idzie, ale następnym razem faktycznie zrób użytek z inteligencji (którą w innych twoich postach widziałem) i albo czytaj uważnie, albo dopytaj skoro napisałem cos niejasno.
Ale najłatwiej wyjechać z typowo polskim "kim ty jesteś?", "czego chcesz?". Brakuje jeszcze "jestem ekspertem".
cubus, zgadzam się z tobą, ale po co w tak razie sprzedawać DDR?
prędzej (oby) czy później Daniele się ogarnie i złapie wiatr w żagle jak Totti, który przeżywa kolejną młodość, a póki co Rudi ma wielkie zadanie ustawić go tak by dawał drużynie jak najwięcej i najlepiej dokupić mu partnera na wysokim poziomie a nie jakichś jajogłowych Amerykanów czy greckich taxówkarzy
jeśli chodzi o pieniądze, to w przypadku DDR tak ja przy Tottim, poruszanie tej kwestii nie ma sensu, a może nawet jest niestosowne :)
i ostatnia kwestia, De Rossi nie jest legendą?? Hmmmm...to kto jest, jeśli można spytać? Daniele ma tego "pecha" że od początku kariery gra w jednym składzie z Największą Legendą Klubu Ever i wiadomo, że przy Franku wypada blado (ale kto tak nie wypada?), ale miana Legendy nie można mu odebrać - to Mistrz Świata i drugi najbardziej rozpoznawalny zawodnik Romy w ostatnich 5-6 latach no i Capitan Futuro - ta ksywka też wg mnie wiele znaczy - który inny zawodnik miał przydomek na cześć przyszłych zasług? :D to ewenement chyba na skalę światową i ukłon w stronę Daniele gloryfikujący go i stawiający na równi z Francesco
A że Romaniście nie zagląda się w kontrakt- niby dlaczego? Nie wiadomo czy by został, gdyby nie dostał kupy kasy. Ale widzę, że na De Rossiego nie można złego słowa powiedzieć, bo się zostanie zaszczutym. Nie każdy musi być zapatrzony w De Rossiego.
Vinc nie ma to jak nazywanie innych "kibicami" bo ktoś ma inne zdanie. De Rossi skończy karierę 5 lat po Tottim i wtedy się rozpłaczesz, bo nie będzie Twojej Romy?
A skoro już tak stawiasz sprawę, to powiedz mi, kim w takim razie jest dla Ciebie Aquilani? Załapał się na miano Rzymianina, czy może nie? Jeśli nie, to jakich kryteriów nie spełnił? Urodził się w Rzymie, grał wiele lat w Romie, nadal deklaruje wierność barwom, w końcu sprzedano go dla zysku. Czy to przekreśla fakt bycia Rzymianinem?
Czy jeśli nawet teraz Roma pozbędzie się Florenziego, który na każdym kroku podkreśla, że w sercu ma tylko Romę, poza tym urodził się w Rzymie, to przestanie być Rzymianinem?
Myślisz że jak samemu się wymądrzając wjedziesz sobie na kogoś to się wybielisz? Możesz sobie jeździć po mnie do woli, bystrzejsi i tak wyłapią właściwą treść, a prywatę pominą z uśmiechem na twarzy:)
To czysty przypadek, że przyczepiłem się do Ciebie, bo ostatnio w komentarzach mnóstwo jest jakichś dziwnych teorii, które powstają jak grzyby po deszczu.
To jest oczywiste, że De Rossi grał w ostatnim roku słabo, że pod względem gry zarabia za dużo, ale oczywistym jest też, że należy mu się szacunek, i że mimo wszystko lepiej go mieć u siebie, niż w durny sposób stracić.
A Roma była Romą jeszcze przed tym, gdy grali w niej Totti i De Rossi. To jest tylko strach, strach przed tym że gdy nie zobaczymy ich na boisku czy na ławce to sama Roma coś dla nas straci. Ale dalej będzie Romą. Są wielkie kluby gdzie nie ma żadnego wychowanka, a ich tożsamość klubowa jest w dobrej kondycji. Nie przejmujmy się tym, cieszmy się że TERAZ mamy Tottiego, a nie panikujmy co będzie jak odejdzie, bo rozmyślaniem o tym i snuciem ponurych scenariuszy i tak nic nie zmienimy.
Ja typowy polski ekspert? Nie, jestem typowo nie polskim ekspertem. Nie czepiam się cudzych zarobków bo jestem o nie zazdrosny i przeliczam na swoje drobiazgi. Nie chcę wszystkich sprzedawać, kupować nowych i nie jestem malkontentem wiecznie płaczącym o wyniki.
Widzę że każdy ma swoje pojęcie rzymianina. Jeśli masz swoje, a moje się w twoim nie mieści to sobie schowaj to do kieszeni a nie staraj się mi narzucać swojego zdania, jak typowy polski ekspert, jeżeli już się go uczepiliśmy.
Dla mnie oznacza to człowieka który nie jest jakimś tam juniorem czy innym młodzikiem wprowadzanym do składu. Jeżeli ten Florenzi będzie o 3-4 lata starszy oraz gotowy do przyjęcia schedy po Tottim, De Rossim (obecnie) i po "przodkach" - wtedy będzie dla mnie właśnie tym o kogo się sprzeczamy.
Aquiliani? Gra w Romie? Nie. Sprzedali go? Oj, przykro. Nie ma go tutaj więc... nie jest.
Owszem Roma była. Ale zawsze miała kogoś kto ją prowadził. A teraz? Teraz nie będzie miała. Może zamiast pisać rzymianin powinienem pisać centurion? Być może, w każdym razie nie zwalnia to od myślenia ciebie i reszty. Lub zapytania o co mi mniej więcej chodzi, zamiast zgrywania cwaniaczka, który przypadkiem się przyczepił najwyraźniej nie rozumiejąc połowy tego co napisałem.
W każdym razie, skoro uważasz że to JA po tobie jeżdżę, JA się wymądrzam i wybielam... Cóż, zakończę tę rozmowę.
Nie będę się wysilał na czepialskiego pana "ja powinienem prowadzić Romę" *(co w twoich postach gdzieś tam wyczytałem), zakochanym we Florenzim, który może ale nie musi być nowym Kapitanem...
Gdy Totti odejdzie, będzie De Rossi. Gdy odejdzie De Rossi... będzie kto? Ja Florenziego tam nie widzę przynajmniej narazie i tyle. Nie ma charakteru, cech przywódczych. Albo jeszcze nie dano mu ich pokazać. Tak ciężko jest wyłapać właściwą treść a prywatę pominąć z uśmiechem na twarzy? No chyba, że nie należysz do tych bystrzejszych o których tak chętnie pisząc, usiłując obrazić mnie gdy zareagowałem na twoje czepialstwo i cwaniactwo godne gimnazjalisty, nie pracującego człowieka.
Z pewnością nie będzie wam przykro bez mojego towarzystwa, a ja wolę być FANEM Romy po swojemu, a nie według narzuconych standardów "stałych wyjadaczy asroma.pl".
Tak, obrażam się i zabieram swoje zabawki z piaskownicy, miłego hejtu :)
Właściwie tylko tego brakuje w Twojej wypowiedzi, przepełnionej nienawiścią :) Jak udało mi się Ciebie tak rozjuszyć? Nie rozumiem.
Jeśli pozwolisz, to przystanę na moment przy kilku Twoich wypowiedziach.
1. "Nie czepiam się cudzych zarobków bo jestem o nie zazdrosny i przeliczam na swoje drobiazgi"
- Kibice Romy przeliczają zarobki Daniele na zarobki innych graczy, a nie na swoje drobiazgi. Tak to widzę.
2. "lub zapytania o co mi mniej więcej chodzi, zamiast zgrywania cwaniaczka"
- Tja, ja cwaniaczka. Jestem osobą która najczęściej spuszcza głowę, czy używa tu słowa "przepraszam", ale niech Ci będzie :) Jeśli to, że mam odwagę napisać o tym że moim zdaniem pieprzysz głupoty robi ze mnie cwaniaczka, to ok :) Sam wiele razy coś pisałem, co było niezrozumiałe dla reszty i nie miałem do nikogo pretensji o to, że chciałem dobrze, ale nie umiałem się wysłowić. Tobie też się to wybitnie nie udało, ale chcesz, aby Cię pytać, czy aby myślałeś to w takim, czy siakim kontekście. Tutaj tak nie ma vinc. Albo piszesz zrozumiale, czasami wręcz ł o p a t o l o g i c z n i e, albo nie dziw się, że ludzie wytykają Ci że to o czym prawisz jest dziwne czy głupie. To obowiązuje wszystkich bez wyjątku.
3. "Nie będę się wysilał na czepialskiego pana "ja powinienem prowadzić Romę" *(co w twoich postach gdzieś tam wyczytałem)"
Jedyny taki żartobliwy tekst jaki pamiętam, to ten, gdzie pisałem że przejmiemy Romę i abruzzi będzie trenerem. Także ten przytyk to tak średnio do mnie, ale spoko, łatwo pomylić osoby, mi też się czasami zdarza :)
4. "Gdy Totti odejdzie, będzie De Rossi. Gdy odejdzie De Rossi... będzie kto?"
11 innych facetów, bardziej lub mniej zgranych, bardziej lub mniej przywiązanych do barw, z bardziej lub mniej wybitnymi jednostkami. Tak jak to jest od lat. Dalej to będzie Roma. Bo Roma to nie tylko DDR czy Totti, to tylko cząstka Romy. Ważna, ale tylko cząstka.
5. "wolę być FANEM Romy po swojemu, a nie według narzuconych standardów "stałych wyjadaczy asroma.pl""
I to Ci się chwali, nikt nie każe Ci myśleć stadnie i gonić za innymi, każda myśląca jednostka jest na miarę złota.
6. "Tak, obrażam się i zabieram swoje zabawki z piaskownicy"
Szkoda, bo pomimo różnicy zdań i wzajemnego wymachiwania szabelkami nadal nadstawiłbym za Ciebie karku. Kocham Cię jak każdego z braci, jakkolwiek naiwnie czy dziecinnie by to nie brzmiało. Przykro mi, że doszło do takiej wymiany zdań.
oho, napisał to omen, samozwańczy i największy z wielkich ekspert od wszystkiego- począwszy od trykotów, poprzez skład, mozliwości piłkarzy, budowę druzyny,konczac na polityce klubowej i niuansach taktycznych.
Niezłe:)
Ekspert do czasu, gdy......nie zmieni zdania i znów zaczyna odgrywać "mundrale" tylko juz klepiąć co innego.
Wypowiedz przepełniona nienawiścią, tylko rodzice zostali do obrazenia?
Ochłoń histeryku.
Vinc, na Spasionego Kota, na jego anomalie behawioralne musisz brać zawsze delikatną poprawkę. I nigdy nie kwestionuj jego mundrości, bo to od razu jak złamanie całego dekalogu.
Jak chcesz wiedziec, jak postępowac z Omenem, to polecam:
http://tiny.pl/hsdkq :)