Aktualnie na stronie przebywa 42 gości oraz 0 użytkowników!
- AS Roma
- Historia
- Rozgrywki
- Publicystyka
- Statystyki
- Serwis
W Serie A bez polotu, a ostatnio wręcz fatalnie, z kolei w Lidze Europy ciągle zwycięzcy. Po pewnym wyeliminowaniu Szachtara Donieck, Giallorossi pokonali w pierwszym meczu ćwierćfinału rozgrywek Ajax Amsterdam. Mecz nie układał się po myśli drużyny Fonseci. Zespół z Niderlandów objął prowadzenie tuż przed przerwą, a po zmianie stron na 2-0 mógł podwyższyć Tadic, ale jedenastkę obronił Pau Lopez. Ponadto gracze gospodarzy mieli też inne okazje na bramkę, ale świetnie bronił hiszpański golkiper Romy. Tego nie można było powiedzieć o bramkarzy Ajaxu, który puścił zupełnie niegroźny strzał Pellegriniego z rzutu wolnego i zrobiło się 1-1. Tuż przed końcem Roma wykorzystała kolejny stały fragment gry, rzut rożny, zamieniając na gola kolejną z nielicznych szans w tym spotkaniu. Do rewanżu dojdzie za tydzień.
Komentarze (26)
Dzięki Przemek za linka
Z czarnej doopy Diawary do piłkarskiego nieba. Nasi grali słabo, ale Ajax to już frajerzy po całości. Mieli nas na tacy, mogli upokorzyć, ale najpierw firanka się nie ruszył do karnego, a potem ich firanka... Nie wiem jak to skomentować nawet.
Ps: Hura!
Poza tym jeśli byłby pewniaki bukmacherzy by zbankrutowali
Pierwszy obroniony karny od niepamiętnych czasów przez Pau. Ciekawe czy coś złapał w Betisie.
Wolny Pelle i babol bramkarza a na sam koniec Ibanez ładuje niczym rasowy napadzior pod lade.
Tak czy owak Pau uratował nam mecz nie tylko tym karnym. Jego gra nogami to nieporozumienie ale łatwiej się tego nauczyć niż bronienia.
Oprócz Pau podobał mi się Bruno a zwłaszcza jak sprzedał kosę Tagliafico za faul na Pelle.
Po meczu powiedział że oglądał dużo filmików z karnymi Tadica, zwrócił uwagę że często strzela w środek i postanowił się nie rzucać do końca. Pau jaki jest każdy wie, ale ten mecz nie licząc tradycyjnie wykopów (w tym jednego solidnego prosto pod nogi przeciwnika) zagrał WELTKLASSE i zwyczajnie ON nam go WYGRAŁ.
Forza!
No i oby Spina nie złapał niczego poważnego, niech chociaż na półfinały się wykuruje
Lopez zrobił balans w jedną i drugą stronę i celowo został w środku.
A tu proszę...to chyba nie będe oglądać do końca...
Tyle tylko, że to była dalej to lichawa Roma co zawsze. Trochę szczęścia, fartu i się udało. Pytanie, czy uda się w kolejnych meczach. Powątpiewam w to.
Poza tym Roma jak widać nieobliczalna może wybrać na wyjeździe ale jeszcze mecz u siebie. To narazie wynik do przerwy..
PS Jesteśmy o krok od drugiego półfinału w europejskich pucharach w krótkim czasie. Żyjemy w złotej epoce Romy:) Doceniajcie to, nasze dzieci będą nam zazdrościć
Raczej nie. Mieli dużo więcej okazji od nas, tylko Pau miał jeden z najlepszych meczów u nas, z pierwszym, historycznym obronionym karnym. Oni z kolei mieli między słupkami swojego bramkarza numer 3, co to nie złapał podania prosto w koszyk z rzutu wolnego. Dopisało nam sporo szczęścia plus w zasadzie wszystkie "Spallowe" epizody były po naszej stronie i się udało. Gdyby gracze Ajaxu mieli lepszą skuteczność, a ich bramkarz nie miał wylewu przy wolnym, to wynik byłby zupełnie inny. Nie oznacza to, że nie wygraliśmy zasłużenie, ale na pewno nas nie zlekceważyli, bo wydaje mi się, że grali swoje i mieli szansę spokojnie to wygrać.
Dlatego, mimo tego 2-1, szanse awansu są dla mnie 50/50, wcześniej były 60/40 dla Ajaxu. A to dlatego, że jak będziemy grać tak jak wczoraj i Ajax też jak wczoraj, ale szczęście już takie nam nie dopisze, no to może być jakiś zupełnie wynik 1-3 w plecy.