Aktualnie na stronie przebywa 13 gości oraz 0 użytkowników!
- AS Roma
- Historia
- Rozgrywki
- Publicystyka
- Statystyki
- Serwis
(Il Romanista – G.Dell’Artri) - Podwójna praca, bez przerw. Podczas gdy zespół biega i wykonuje wysiłek w Irdning, Walter Sabatini jest podzielony między dwa zobowiązania, wzmocnienie kadry, dając Zemanowi kolejnego środkowego obrońcę i sprzedaż wszystkich tych, którzy nie wchodzą już w plany Czecha. Jest to najtrudniejsze zadanie.
Nie jest bowiem łatwym przekonać graczy do odejścia. Nie tyle Rosiego, który jest praktycznie przekonany co do odejścia i gotowy do zaakceptowania oferty Parmy (o ile dziś i jutro nie pojawią się żadne niespodzianki), nie tyle Okaki, który uda się do klubu z Emilii, aby następnie odejść na wypożyczenie, ale przede wszystkim Pizarro, Perrotty i Heinze. Ten ostatni odmówił Olympiakosowi i może odejść do Anglii lub wrócić do Argentyny, z kolei Chilijczyk mówi "nie" wszystkim ofertom, które zostały złożone. W ostatnich dniach odrzucił trzynastą propozycję, konkretnie z River Plate. Chce zostać w Romie przynajmniej do stycznia, jednak kierownictwo ma nadzieję, że zmieni zdanie. Tak jak ma nadzieję, że zdanie zmieni także Perrotta, jeden z tych, którzy trenują w Trigorii pod okiem Andreazollego i któremu wygasa kontrakt za 13 miesięcy. Nie tylko jednak odejścia...
...Sabatini szuka środkowego obrońcy, który może walczyć z Burdisso i Castanem o miejsce w pierwszym składzie. Romagnoli, jak powiedział Zeman, może zostać w pierwszej drużynie i stąd potrzeba tylko jednego gracza. Niezawodnego, na poziomie. Pierwszym nazwiskiem jest Rhodolfo z Sao Paulo. Sabatini, który wciąż ma oko na rynek europejski, nie chce przystać na żądania brazylijskiego klubu, który za środkowego obrońcę chce przynajmniej 10 milionów. Roma nie zamierza wydać więcej niż 8, choć wydaje się, że jeśli Brazylijczycy naprawdę zechcą sprzedać gracza, Giallorossi nie mogą być nieprzygotowani. Tak jak nie mogą być nieprzygotowani w obliczy wielkich ofert za wielkie nazwiska z własnej kadry. De Rossi nie jest na sprzedaż i nie trzeba tego powtarzać. Inaczej wygląda dyskusja nad Osvaldo i Stekelenburgiem. Roma nie ma zamiaru się ich pozbywać. Byli, są i pozostają podstawowymi graczami zespołu, dwoma punktami odniesienia drużyny. Jednakże Zeman wyraził jasno na konferencji prasowej, że gracze, którzy jednego dnia uważani są za niezbywalnych, następnego zostają sprzedani.
Stąd możemy oczekiwać ich sprzedaży? Nie. Chyba, że w obliczu ofert nie do odrzucenia. Bramkarz podoba się w Anglii, myśli o nim Tottenham, jeśli zaoferuje Romie 6 mln, będzie można rozmawiać. Tak samo wygląda dyskusja nad Osvaldo. Zeman powiedział jasno, że uważa go za gracza wyjściowego składu. Sabatini także. Zawodnik, przynajmniej zgodnie z wolą Romy, nigdzie się nie rusza. Jeśli następnie pojawi się oferta większa od 15 mln (które będzie można zainwestować od razu w mercato), Sabatini jej wysłucha i podejmie decyzję razem z graczem. To hipotezy, które na ten moment są odległe.
Komentarze (28)
Kupiony za 6,5 nic nie grał jak większość w zespole, także raczej jego cena relatywnie nie wzrosła, a wręcz spadła. Normalne prawa rynku. Raczej za 30-letniego bramkarza, który kosztował 6,5 mln i miał słaby sezon nie można oczekiwać teraz więcej. Bo za co?
Angel, który jest młody, został kupiony za 5 mln, a odchodzi docelowo za 3, co jest raczej logiczne.
Nie rozumiem takiego zdziwienia. Skoro Stek był wart rok temu 6,5 mln to teraz jest wart 5.
Natomiast martwi co innego o ile te doniesienia to prawda - że Sabatini znowu olewa obronę. Co w momencie jak Burdisso wypadnie - mamy na środku Castana czyli wielki znak zapytania, jakiegoś nowego obrońcę np. z Brazylii, czyli dwóch gości którzy nigdy nie grali we Włoszech i nie mają pojęcia o grze tutaj. A w odwodzie jest jeszcze... 18-latek! Czyli znowu na obronie będzie grał Daniele.
W wieku 30 lat cena idzie automatycznie do dołu, chyba że jakieś PSG się zgłosi. Poza tym jakiego klubu? Który zajął siódme miejsce i nie gra w pucharach? Nie znajdujemy się w 2001 tylko w 2012 roku. To ten "taki klub", który sprzedaje Greco za 800 tysięcy euro, a niektórych zwalnia za darmo, bo tak się wszyscy pchają po graczy? Czemu dostaliśmy w plecy na sprzedażach Meneza, Riise, Baptisty, przecież to "taki klub"? Znajdujemy się obecnie nawet nie w drugiej, ale w trzeciej lidze europejskiej, dlatego tych starszych graczy wycenia się na tyle, za ile przyszli, a czasem nawet za mniej. Trzeba czasem spojrzeć prawdzie w oczy.
Pizzarro doskonale wie, że jest kija wart i jest bardzo słaby, nie chce mu się trenować i przemęczać, żyje mu się dobrze bo przecież zarabia koło 2 mln na sezon plus ewentualne bonusy. Życie jest piękne, wiec po co to zmieniać, skoro frajerzy płacą.
Największy problem w tym, że piłkarze za dużo zarabiają, nawet prezesi banków nie zarabiają tyle kasy co oni. Proceder idzie w setki, a nawet tysiące piłkarzy. Więc można powiedzieć, że jest to jedna z najlepiej opłacanych grup zawodowych na świecie i to jest chore.
Jeśli chodzi o jednostki, w tym przypadku Pizarro, uważam, że mógłby dać nam coś jeszcze na boisku, bo w sparingach pokazał się z dobrej strony, wiadomo jakie posiada zdolności, przede wszystkim w kwestii uspokojenia gry na boisku.
Jednak jak na swój wiek sporo zarabia i być może to przeważa nawet nad oceną Zemana, który niby go odstawił, ale może też z polecenia kierownictwa. Tego nie wiemy. W kontraktach piłkarzy powinni dawać zapis, że wraz z ukończeniem danego wieku płaci się im ileś tam procent mniej.
Trzeba na popatrzeć inaczej, piłkarze trenują średnio 2 sesje treningowe po 2 - 2,5 godziny czyli koło 5h dziennie. Max 2 mecze w tygodniu jak policzysz ten czas, czy to warte jest tyle milionów. Ile ludzi zapierdziela na produkcji po 12 h dziennie i zarabia 2 tys miesięcznie.
Mówisz, że znasz Maartena i wiesz co myśli. Jakbyś mógł, daj mi jego telefon. Ja go bardzo lubię i bym sobie z nim poplotkował.
Do rzeczy - a skąd Ty to możesz wiedzieć. A może Holender należy akurat do tych, którzy walczą o miejsce w składzie? Ma 30 lat a jesteśmy jego drugim, na Boga, drugim klubem. To o czymś świadczy. Z całego serca chciałbym pozostania Stekelenburga i wierzę w niego.
Co do Pączka - bezwartościowy, gra kupę? Nie prezentuje poziomu sprzed 2-3 lat, ale nie przesadzajmy! Choć też chcę jego odejścia, nie ma zwyczajnie już miejsca w środku pola.
Mocno skontrastowana wypowiedź, ale w sumie masz chłopie racje co do piłkarzy. Wszystko w galopującym tempie zmierza w stronę kasiorki. Jak widać mistrzostwo kraju można zwyczajnie kupić. Przykład Manchesteru City - rzadki trener, potężna kadra i proszę - historyjka niczym z komputerowej FIFy - jest majster. Nikt, dosłownie nikt nie jest święty. Nawet Daniele (został, ok, ale kontrakt to on ma bajeczny - nie mówię że nie zasługuje, ale jednak), nawet Franciszek swego czasu (choć my Romaniści nie lubimy o tym mówić). Juventini jarają się, że Buffon zgodził się na zmniejszenie zarobków. Prawda jest wg mnie taka, iż Gigi stara się odwrócić uwagę do afery korupcyjnej, w której możliwe że brał udział (taki biedny, że musiał postawić miliony u buckmachera...)
No, to się rozgadałem. Co do samego newsa - Perrottcie dałbym ten jeden cholerny sezon gdzieś na wypożyczeniu a potem władować go gdzieś w struktury Romy. Jak pisałem, Davida wystrzelić, Okake oczywiście też. Maartena zostawić, Osvaldo tym bardziej. Heinze wolałbym zostawić, no ale trzeba się pogodzić z jego odejściem. Nie podoba mi się natomiast to, że mamy tylko jeden cel transferowy na to okienko? Tylko środkowy obrońca (znowu pojawiają się wynalazki z Brazylii, ale można...)? A prawa strona? W dodatku w zestawieniu z informacją o transferze Rosiego martwię się jeszcze bardziej. Piris i Taddei? To ma być zestaw naszych prawych obrońców? Błagam.
Liczę, że Sabatini pozytywnie nas zaskoczy jakimś prawym i środkowym defensorem. Piłkarzami na poziomie. Torosidis, byłoby pięknie! I do tego konkretny stoper, naprawdę, warto się wykosztować akurat na tą pozycję.
Przecież z tego tekstu wynika nie to, że nikt nie chce Pizarro tylko na odwrót to on odrzuca oferty (13!) więc na brak zainteresowania raczej nie na narzeka.
Sądzę że Chilijczyk z jego charakterkiem idzie w zaparte, podejrzewam że nie chodzi o pieniądze a o traktowanie, zapewne liczył że po odejściu Enrique znowu wróci do kadry, czy nawet do pierwszej 11 a tu klops...chcą się go za wszelką cenę pozbyć.
Nie wiem po czym twierdzisz że gra kupę? Pizarro dalej prezentuje się nieźle i prawda jest taka że gdyby chociaż na przyzwoitym poziomie utrzymywał swoją formę, to od niego i DDR powinno zaczynać się ustalanie linii pomocy . Absolutnie tu nie chodzi o jego poziom sportowy.
riss - ty oczywiście kiedy popełnisz błąd w pracy to sumiennie zostajesz po godzinachtak długo jak trzeba i poprawiasz to co spierdzieliłeś. Tak to mam rozumieć?
Oj Riss :) Uważaj bo z takim rozumowaniem już tylko kroczek do komunizmu.
Sam w życiu robię mało i zarabiam nie najgorzej, bo znalazłem na siebie pomysł. Teraz mogę się obijać, nudzić, wypisywać bzdury na forum i generalnie bawić się, mimo że wielu moich znajomych z lat szkolnych jak to określiłeś "zapierdziela na produkcji po 12 h i zarabia 2 tys miesięcznie". Każdy jest kowalem własnego losu, równie dobrze mógłbym napisać - trzeba było trenować piłkę od dziecka i dziś samemu zarabiać krocie. Albo robić cokolwiek innego. Nie ma równości i nie będzie, a prawa rynku obowiązują wszystkich bez wyjątku. Sprawiedliwości i równości należy szukać w kościele lub u filozofów :)
Tak czy siak zgadzam się co do pewnych zasad, które trzeba by ustalić odnośnie praw graczy. W tej chwili zasady te chronią i sprzyjają piłkarzowi, a nie klubowi. Przydałoby się to jakoś znormalizować.
Również chętnie zostawiłbym Pizarro, bo jakościowo jest to znakomity gracz. Ale coś jest jednak na rzeczy. Rezygnowali z niego kolejno Ranieri, Montella, Enrique, Mancini i teraz Zeman. Tu nie chodzi o kasę, coś musi byś z naszym chilijczykiem nie tak, że pomimo niewątpliwych walorów jakie posiada jest odsuwany od gry.
A kto ma w futbolu zarabiać ogromne pieniądze jak nie piłkarze? Piłkarze Realu Madryt bez Realu porodzali by sobie równie dobrze w Barcelonie, czy obu Manchesterach, i pozostałych czołowych klubach. Za to Real bez nich byłby niczym. Nie było by tego wielkiego kontraktu ze sprzedaży praw telewizyjnych, który wyniósł 1,1 miliarda euro czy tam dolarów. Bo niby kogo by Real czy Barca obchodziła bez gwiazd? Nie dlatego, dostali takie pieniądze bo są wielkim klubem, tylko dostali je dlatego, że grają tam wielcy piłkarze i setki milionów ludzi na świecie chce tych piłkarzy oglądąć.
Więc chyba logiczne, że skoro w futbolu przewijają się tak ogromne pieniadze to piłkarze jako najważniejsze postacie dostaną najwięcej z tego torciku.
Nie wiem skąd były te oferty, ale z pewnością coś by znalazł, nie sądzę aby był aż taki pazerny żeby wykłócać się o te parę miesięcy, pół roku do stycznia, w takiej sytuacji i tak i tak będzie musiał poszukać innego pracodawcy. Chociaż to tylko moje przypuszczenia.
Powtórzę w przypadku niektórych piłkarzy nie chodzi o poziom sportowy, są uznani przez zarząd za starych, dużo zarabiających, zbędnych czy co tam im jeszcze nie pasuje i zamierzają się ich pozbyć.
Co do Heinze i Perrotty to inna sytuacja, Heinze z checia bym widzial w Romie nawet jako rezerwowego, a jego kontrakt sie bodajże sam przedłużył, a nie rozumiałem przedłużania kontraktu z Perrottą oczywistym było że będzie tylko rezerwowym w poprzednim sezonie a w tym to już na Rome nie te lata.
Omen, jaki komunizm hehehe do tego mi jeszcze bardzo daleko. Natomiast nie rozumiem czemu piłkarze zarabiają krocie. Nie mówię tu o Cristiano, czy Messim. Mówię tu o takich za przeproszeniem dziadach pokroju Rosi, Greco, Okaka :/// ty wiesz ile oni zarabiają - każdy ponad Bańkę rocznie, a grają na masz 200 tyś za sezon :/ i w tym cały problem, że u nas byle frajer zarabia tyle kasy, że aż serce boli - a jak gra na boisku to wstyd na to patrzeć, wiec ja pytam się za co.
Chwalicie tu Pizzarro, a ja się pytam - czemu każdy trener odsuwa go od składu ??? Coś jest na rzeczy, ma podejście do gry takie - że nigdy nie odzyska dawnej formy. Wiecie dlaczego, bo człowiek nie ma jaj - Totti też grał kupę, ale był na tyle silny i zmotywowany, ćwiczył i harował po treningach i co ??? Koleś końcówkę sezonu miał na prawdę dobrą. Po czym poznać prawdziwego mistrza, nie po tym jak gra dobrze, tylko po tym jak gra kupę, ale potrafi się podnieść z kolan i dawać z siebie maksimum.
Ciekawa robota, nie wiedziałem ze cieć aż tyle zarabia, przy okazji daje to nam odpowiedź dlaczego nie mógł grać;)