Aktualnie na stronie przebywa 44 gości oraz 0 użytkowników!
- AS Roma
- Historia
- Rozgrywki
- Publicystyka
- Statystyki
- Serwis
(Corriere dello Sport – G.D'Ubaldo_ W oczekiwaniu na Alissona i sprawdzenie jak skończy Szczęsny, Roma zaczyna od... Lobonta. Rumuński bramkarz zostanie zatwierdzony i podpisze niebawem dwuletni kontrakt.
Przyszedł do zespołu Giallorossich w 2009 roku, pracował przez kilka tygodnie ze Spallettim, zanim też złożył dymisję. To jednak wystarczyło, aby wejść w zrozumienie z trenerem i uzyskać jego zaufanie, który chciał jego zatwierdzenia. Bogdan Lobont, 38 lat jest weteranem Romy, po Tottim i De Rossim, mimo że przez siedem lat rozegrał tylko 22 oficjalne mecze. Jest jednak człowiekiem szatni, profesjonalistą zawsze dostępnym dla kolegów. Zawsze pomagał innym bramkarzom i współpracuje z trenerem bramkarzy, Guido Nannim, nad szczególnym przygotowaniem golkiperów. W ostatnich latach udowodnił swoje przywiązanie do barw Giallorossich. Po derbach z Lazio, gdy jego rodak Radu pokazał brzydki gest kibicom Romy, wyskoczył, aby mu to wyrzucić. Lobont może zakończyć swoją karierę w wieku 40 lat, jak Tottim, jednak prawdopodobnie już od przyszłego sezonu jego głównym zdaniem będzie pomoc Guido Nanniemu w trenowaniu bramkarzy. Również dlatego, ze od przyszłego sezonu w klubie może być trójka innych bramkarzy: Alisson, De Sanctis (któremu zostanie odnowiony kontrakt o rok) i Szczęsny, jeśli Romie uda się przekonać Arsenal do przedłużenia wypożyczenia o kolejny rok, jak chce Spalletti.
Przyszły tydzień jest decydujący dla Szczęsnego. Przewidziano spotkanie między Sabatinim a agentem, który sprowadził go do Romy. Spalletti chce Polaka, niezależnie od Alissona, który musi zostać poddany ocenie we Włoszech, po tym jak udowodnił swoją wartość w Brazylii. Szczęsny chce zostać, powiedział to już Arsenalowi, który jest gotowy zostawić go na kolejny sezon na wypożyczeniu, ale bez uczestniczenia w płaceniu wynagrodzenia. Sabatini musi otrzymać wolną rękę od Arsenalu, a potem porozmawia z bramkarzem odnośnie jego roszczeń ekonomicznych. Również Boniek, prezydent polskiej federacji, potwierdził chęci bramkarza, który ma duże szanse wybiec na Euro w pierwszym składzie. Zanim odpowie na powołanie, w sobotę, 21 lipca, Polak weźmie ślub w Rzymie. Spalletti chce bardzo Szczęsnego, ale w ostatnich dniach Romie zaoferowano też Viviano, który był negocjowany przez Sabatiniego w jego pierwszym sezonie w roli dyrektora sportowego Giallorossich.
Alisson mówi już jak gracz Romy i gdy powiedział „tak” Sabatiniemu (woląc Romę od Juve) otrzymał gwarancję odnośnie możliwości rozpoczęcia w pierwszym składzie. Teraz sytuacja się zmieniła, Spalletti chce go ocenić i jest bardzo zadowolony ze Szczęsnego. Za Alissona gwarantuje Doni, pierwszy brazylijski golkiper Romy: „Alisson jest numerem jeden w Brazylii, jest świetnym transferem Romy. Nie znam go osobiście, z pewnością jest w tym momencie bramkarzem numer jeden w Brazylii. Jest młody, ma charakter, gra dobrze nogami, udowodnił już swój potencjał w drużynie narodowej. Kupując go Roma zrobiła dobrze, może być bramkarzem reprezentacji w najbliższych latach, może przyjść do Romy i od razu się pokazać. Musi się jeszcze uczyć, to pewne, ale ma już wielkie doświadczenie. Ja, gdy przyszedłem, nie miałem od razu możliwości gry. Co jasne, również Alisson może potrzebować czasu, aby się zaadoptować, ale przybywa z dużym bagażem doświadczenia. Potrzebuje kilku miesięcy. Romie byłoby niesamowicie mieć zarówno Alissona jak i Szczęsnego, choć rywalizacja może być ryzykowna”, powiedział dla Centro Suono Sport.
Komentarze (4)
No właśnie ale zasługuje. Wyjmuje takie coś że Fabiański nie wyjmie