Aktualnie na stronie przebywa 6 gości oraz 0 użytkowników!
- AS Roma
- Historia
- Rozgrywki
- Publicystyka
- Statystyki
- Serwis
(Corriere dello Sport - R.Maida) Jedziesz Under, strach minął. Jego lewe kolano oparło się nienaturalnemu ruchowi, z powodu którego był zmuszony opuścić mecz Turcja-Irlandia, pierwszy sparing nowego kursu Lucescu.
Tureccy lekarze uspokoili kolegów z Romy również wczoraj rano, po tym jak zbadali gracza i po kolejnych badaniach zdecydowali się zatrzymać go na zgrupowaniu w oczekiwaniu na drugi mecz, zaplanowany na wtorek z Czarnogórą. Od tej go miejsca do powiedzenia, że zagra w drużynie narodowej, jest daleka droga. Lucescu zagwarantował, że skorzysta z niego tylko jeśli nie będzie ryzyka. Uważa go za bardzo ważnego gracza dla Turcji, nie tylko w perspektywie przyszłościowej, ale również teraz. Jednak w obliczu problemu, który zgłosił w czwartek na treningu i w uszanowaniu interesu chłopaka (i klubu, który mu płaci), nie będzie robił niczego na siłę. Do tej pory Under przeszedł jedynie terapię lekami przeciwbólowymi, bez powrotu do pracy na boisku.
Również Di Francesco, gdy będzie go miał ponownie do dyspozycji, będzie nim zarządzał z uwagą. Według jego planów Under powinien jednak zagrać w Barcelonie, w środę, czwartego, zatem przygotuje go, aby mieć w najlepszej formie na Camp Nou, oszczędzając go przynajmniej na początku z Bologną. Po powrocie do rozgrywek, w sobotę o 12:30, na prawej stronie powinien zostać wreszcie wprowadzony Schick, który w sobotę rozegrał 90 minut w reprezentacji Czech przeciwko Urugwajowi i jutro rano czasu włoskiego wróci na boisko w meczu z Chinami. Powinien pojawić się w Trigorii w środę i tym samym mieć czas na pokonanie zmęczenia i różnicy czasowej. Na lewej stronie ataku będą z kolei grać naprzemiennie Perotti i El Shaarawy z pierwszym jako faworytem, aby rozpocząć mecz w Barcelonie.
Komentarze (9)
Duża w tym wina Monchiego, że go sprowadził. Chciał przykozaczyć po tym jak się nie udało sprowadzić Mahreza i ściągnął Czecha, który Di Francesco nie był i nie jest potrzebny, bo statusem rezerwowego Dzeko może się cieszyć, bez marudzenia, Defrel, który jest może kołkowaty, ale nie można mu zarzucić tego, że ma muchy w nosie. Jak wychodzi na te boisko, to widać, że się stara i biega jak dzik. A Schick... porusza się jak baletnica i trzeba poczekać do przyszłego sezonu na sprawdzenie czy z brzydkiego kaczątka wyrośnie łabędź czy zwyczajna kaczka, która latem 2019 roku zostanie rzucona tam gdzie jej miejsce, w stado innych kaczek, jak Iturbe do Meksyku.
Ale... Dzeko przyszedł do Wolfsburga po naprawdę udanym sezonie w Teplicach, gdzie trochę nastrzelał (ale ok, gówno nie liga) i w wieku 21 lat (bo Czech ma 22 lata). Pierwszy sezon w Niemczech to 8 goli i 7 asyst, a więc nie takie sobie nic. Drugi sezon to majster i już naprawdę top jego kariery. To tyle jeśli chodzi o porównywanie. Ale jest jasne, że Schick u nas zaczął fatalnie bo od kontuzji. Wrócił kiedy cały zespół miał doła. Jest szereg okoliczności łagodzących. Tak więc zgadzam się, że trzeba poczekać na drugi sezon.
No a Schick przeszedł do Romy po naprawdę udanym sezonie w Sampie, gdzie nastrzelał prawie tyle samo bramek co Dzeko w Teplicach. Tylko gdzie poziom tych ligi czechosłowackiej, a gdzie Serie A. W dodatku Schick strzelał bramki prawie każdemu z czołówki, w tym Juve, Interowi, Lazio i nam. Tylko co z tego jak u nas jest kupa.