Aktualnie na stronie przebywa 54 gości oraz 0 użytkowników!
- AS Roma
- Historia
- Rozgrywki
- Publicystyka
- Statystyki
- Serwis
(Corriere dello Sport - R.Maida) W głowie Monchiego jest wielki i trudny cel: nie jest to Berardi i tym bardziej Thauvin. Chodzi o Lucasa, brazylijskiego trequartistę PSG, byłą wielką przyszłość południowoamerykańskiej piłki i który wylądował teraz na krawędzi projektu technicznego Unaia Emeryego.
To właśnie on może być, jeśli seria korzystnych kombinacji sparuje się ze sobą, następcą Momo Salaha. Były naprawdę wzmocnieniem na miarę gry w Lidze Mistrzów. Roma badała już teren, Monchi rozmawiał z Antero, nowym dyrektorem sportowym PSG, który w ostatnich tygodniach przebywał w Mediolanie, aby rozmawiać na temat Lucasa również z Milanem i Interem. Dla Francuzów jest elementem zbywalnym. Trzeba jednak za niego zapłacić: w styczniu 2013 roku PSG wydało 45 mln euro i nie sprzeda go za mniej niż 30. Lucas Moura, rocznik 1992, jest szybkim i utalentowanym skrzydłowym. Mimo że jest prawonożny, odpowiada cechom wymaganym przez Eusebio Di Franceco na bok, gdyż ma tendencję do schodzenia do środka i atakowania bramki. Nieprzypadkowo może też grać w środku pola. Lucas zarabia w Paryżu 3 mln euro netto. Ponadto jego umowa wygasa w 2019 roku i dlatego można ją renegocjować na rozłożenie zarobków w dłuższym okresie czasu.
Na pozycję środkowego napastnika Roma wydaje się kierować ku pozyskaniu Gregoire Defrela z Sassuolo: wycenia się go na 18-20 mln, ale cena może spaść po wprowadzeniu wielu młodych, którzy podobają się dyrektorowi Angelozziemu.
Komentarze (22)
Widzisz, przyporządkowujesz rozmkinkę dziennikarza, który pisze od 20 lat o Romie, do własnych opinii. Czy w tej sytuacji artykuł kuleje? Dla ciebie nie jest ok, a ja np. bym dał spokojnie 30 mln za Brazylijczyka, a za Berardiego nigdy. Punkt widzenia zależy od punktu siedzenia.
https://www.youtube.com/watch?v=3o_uifGtEm4
Co wy tam gadacie z tym że gra na środku skoro w PSG każdy sezon, to dla niego było okupywanie skrzydła.
Szczerze nie wiedziałem że to tak działa. Zawsze bylem przekonany że termin "trequartista" oznacza typową 10tkę, a konkretnie ofensywnego pomocnika ustawionego za plecami dwójki napastników. Nie pozostaje mi nic innego niż posypać głowę popiołem
Co do reszty, nie myślałem o wartości zawodników, a o samej sumie - zrozumiałem że nie stać nas na skrzydłowego za ponad 30 mln, podając przykład Berardiego, ale chwilę później jednak możemy zapłacić te 30 mln. Czyli to po prostu odnosi się do samego Włocha?
Z ciekawości, czemu nie chciałbyś tak bardzo Domenico u nas?
Ja mimo wszystko wierzę w 100% w Monchiego. Mam nadzieję że DiFra szepcze mu non stop nazwisko na "B"
Berardi jest w wieku Bernardeschiego.