Aktualnie na stronie przebywa 17 gości oraz 0 użytkowników!
- AS Roma
- Historia
- Rozgrywki
- Publicystyka
- Statystyki
- Serwis
(Corriere dello Sport - F.M.Splendore) Dziś może być naprawdę ten dzień. Dzień, w którym będzie wiadomo czy Roma znajduje się nadal w wyścigu po Kessiego. Wczoraj bowiem doszło do niebezpiecznego przyspieszenia ze strony Milanu, oferującego Atalancie 35 mln euro i w ten sposób bijącego propozycję Giallorossich.
Milan zrobił ruch, zagrzany faktem, że Giallorossi nie znaleźli porozumienia z agentem gracza, George Atanganą. Zatem są Roma-Kessie i... Milan. Doszło do ingerencji ze strony Rossonerich, która nabrała kształtu, którzy wczoraj stawili się przed Atalantą, aby osiągnąć porozumienie i zatem wejść z kompletnymi argumentami w negocjacje sprowadzenia iworyjskiego pomocnika. W Mediolanie mówiło się już wczesnym południem o spotkaniu między Antonio Percassim i CEO Rossonerich, Fassone, do którego doszło wieczorem i które zakończyło się w nocy: 35 mln to oferta, która mogła pojawić się na stole, 5 mln więcej od tych zaproponowanych przez Romę. Wiadomo, że Rossoneri mają już porozumienie z agentem Kessiego, Atanganą. Również w tym przypadku krążyły różne liczby: prawdą jest, że porozumienie zostało znalezione na poziomie 2 mln euro plus 200 tysięcy bonusów.
A Roma? Roma zawsze czuła się wzmocniona porozumieniem z klubem z Bergamo, próbowała w ostatni czwartek spotkać się z Atanaganą, agentem Kessiego w Mediolanie, ale nie znalazła porozumienia. Wczoraj po południu, ponadto, doszło do kontaktu między Monchim i agentem Kessiego. Giallorossi przedstawili ofertę wynagrodzenia dochodząc do 2 mln euro, osiągalnych poprzez liczne bonusy. To sposób na podejście do dzisiejszego spotkania w Rzymie z bardziej jasną ideą. Atalanta do tej pory trzymała się słowa danego Romie ze wspólnie znalezionym porozumieniem. Istnieje poczucie, że dzisiejsze spotkanie może być decydujące dla Kessiego o być albo nie być dla Romy, również ze względu na wybór klubu, gdyż nie chce więcej czekać. Jasnym jest jednak, że Giallorossi muszą teraz przebić Milan.
Komentarze (11)
Jeśli mamy zamienić Nainggolana na Kessiego to pies trącał tego drugiego, wolę Ninję.
Albo promocja/okazja, albo spadać.
Zresztą wierzę że Monchi zrobi w tym względzie porządek i nie pozwoli utopić pieniędzy w tak szalony sposób
35 baniek za niewątpliwy talent to i tak za dużo. Swego czasu Kondogbia poszedł za 40 do Interu i nic z niego nie ma, a miał "Pogbować" oO
Pellegrini w sumie gdyby nie klauzula kosztowałby pewnie z 20-25 baniek, a tak mamy super okazje...
Do Radiji nie ma co porównywać, Belg to top 5 pomocników na świecie, Kessie nieźle się zapowiada. Iturbe zapowiadał się lepiej.
Mamy już Gersona z tatusiem. Przypomnę, że gdyby nie tatuś to Gerson znalazłby klub w którym prawdopodobnie grałby w piłkę, a u nas trawy nie powąchał. I stracił chłopak rok.