Aktualnie na stronie przebywa 31 gości oraz 0 użytkowników!
- AS Roma
- Historia
- Rozgrywki
- Publicystyka
- Statystyki
- Serwis
(Corriere dello Sport - F.Guerrieri) Teraz tak, lato dla Romy skończyło się naprawdę. Zespół odwraca kartę, rozgrywki ligowe są tuż za rogiem. Rozpoczyna się Serie A. Giallorossi zadebiutują w niedzielę w Bergamo, o godzinie 18, przeciwko Atalancie Gasperiniego.
To będzie nowa Roma, zaczynając od trenera. Po tym jak wygrał scudetto w 2001 roku teraz ma wielką okazję do trenowania wielkiego zespołu. Zespół jest konkurencyjny z (prawie) dwoma graczami na każdą pozycję, tak jak chciał. Przyjdzie prawy napastnik i ewentualnie środkowy obrońca. Teraz jednak głowy głowy są nisko i pracują, skończył się czas sparingów. Zespół Giallorossich wrócił wczoraj do Rzymu po hiszpańskim tourne, zakończonym ostatnim sparingiem, przeciwko Celcie Vigo. Święto Ferragosto nad morzem? Nie, Ferragosto na boisku. Zespół wraca jutro o 17:30 do pracy, aby przygotować się do ligowego debiutu. Na wznowieniu treningów do pracy z grupą wrócą też Florenzi i El Shaarawy, dodatkowe zasoby dla Di Francesco.
Zespół ma już w głowie skład, który wybiegnie w Bergamo: jedyną niewiadomą jest prawy atak, choć z każdym mijającym dniem staje się coraz bardziej nieprawdopodobnym obejrzenie tam nowego gracza. Dlatego, prawdopodobnie, na prawym skrzydle zagra Defrel, który może być zarówno zastępcą Dzeko jak i skrzydłowym. Od razu zostanie wykorzystana jego zdolność do gry na wielu pozycjach. Między słupkami stanie Brazylijczyk Alisson, który zdobył miejsce w składzie po odejściu Szczęsnego; na prawej obronie Bruno Peres, po drugiej stronie debiutujący Kolarov, dwójkę środkowych stanowić będą Manolas i Fazio, który ma przewagę w południowoamerykańskich derbach nad Juanem Jesusem. W środku pola zagrają Strootman, Nainggolan i De Rossi, który jednak cierpi na dyskomfort łydki. Jego kondycja jest do oceny. Na boku rozgrzewają się Gerson i Pellegrini. Obok Defrela w przodzie zagrają Perotti na lewej stronie i Dzeko na środku. Lato jest za plecami, zaczyna się gra na poważnie.
Komentarze (7)
EDF nie potrafi nic wiecej niz 433 a pilkarzy ku temu nie ma, oj zatesknimy za kanalia Spallem
W Fifie to pewnie mają ujemnego skilla albo coś takiego...
Jednak liczę, że nasi ogarną się i pojadą z Atalantą, która też kilka zmian w składzie dokonała i jest pewną zagadką...
p.s
Totnik szanuję Spallettiego za wyniki, ale za to co robił z Tottim w ostatnim sezonie NIgdy, ale to Nigdy za nim nie zatęsknię. Ty powinieneś rozumieć to jak nikt inny.
Teraz wszystko w rękach trenera i nie może powiedzieć, że nie ma składu na Atalantę! Bez jaj. Może mamy jakieś braki, ale żeby wygrać w Bergamo to nie potrzebujemy jeszcze Mehreza czy innego zbawiciela. I raczej nie trzeba też nie wiadomo jakiego cudotwórcy taktycznego na ławce. Jeśli chcemy coś ugrać w tym sezonie to ten mecz trzeba wygrać, a jeśli zremisować, to bardzo dobrej grze. I nie przypominajcie meczy z Atalantą z ubiegłego sezonu. W Bergamo przegraliśmy bo nas zabiegali, to był mecz z gatunku wygranych i przegranych na własne życzenie.
To tak samo jak z Monchim. Były głosy przed mercato na stronie, że będzie stawiać na graczy młodych, będzie wyławiał talenty za małe pieniądze i nie będzie szastał kasą plus drogo sprzedawał. Sprawdziło się tylko ostatnie. Gonalons, Monreno i Kolarov do młodych nie należą, a 23 mln za Defrela, 15 za Undera czy 19 za Karsdorpa to nie jest mała kasa za młode talenty. Zwyczajnie, tak jak w przypadku Di Francesco, tak i w przypadku Monchiego punkt widzenia zależy od punktu siedzenia. W Sevilli miał dwa razy mniejszy budżet zarówno na zakupy jak i płacowy, dlatego kupował za małe pieniądze i kontraktował piłkarzy, których zarobki nie przekraczały miliona euro. Tu chodzi o coroczny awans do Ligi Mistrzów i może wygranie czegoś w końcu. W Sevilli zadowalali się szóstym miejscem. Dlatego tak jak Monchi nie jest już Monchim z Sevilli, tak Di Francesco nie będzie Di Francesco z Sassuolo.
Monchi na 3 transfery wywalił grubo ponad 50 mln, a jakby udał mu się Mehrez to przy zamknięciu okienka niewiele by mu zabrakło do 100 mln. To nie jest mało, a gdyby (odpukać) w następnym sezonie nie ugrali LM, to lepiej nie myśleć gdzie byśmy się znaleźli.