Aktualnie na stronie przebywa 28 gości oraz 0 użytkowników!
- AS Roma
- Historia
- Rozgrywki
- Publicystyka
- Statystyki
- Serwis
(Corriere dello Sport - J.Aliprandi) Pięć meczów, potem dojdzie do pożegnania między Lipskiem i Wernerem. Napastnik, autor 17 goli, opuści klub z Saksonii, aby trafić bardzo prawdopodobnie do Bawarii, do Bayernu, gdzie już zapowiedzieli rewolucję. Cztery mecze do końca sezonu ligowego, ale przede wszystkim finał Pucharu Niemiec do rozegrania przeciwko Werderowi lub Bayernowi, potem kierownictwo Lipska będzie musiało znaleźć następcę 23-letniego napastnika.
Oczy dyrektora sportowego Paula Mitchella (również on obserwowany przez wielkich Premier League) wylądowały na Edinie Dzeko. Bośniacki napastnik (który podoba się też Borusii Dortmund) ma w Romie wygasającą umowę i może opuścić w 2020 roku stolicę Włoch: 20 mln euro to żądanie klubu Giallorossich. Na prowadzeniu znajduje się Inter, ale chciałby włączyć gracza na wymianę (Romie podoba się Radu, ale jest niemal niemożliwy do pozyskania), Lipsk monitoruje sytuację i pytał już o informacje agenta Bośniaka, który nie zamyka drzwi przed Lipskiem, który również w przyszłym sezonie zagra w Lidze Mistrzów. Niemiecki klub byłby gotowy zaproponować bogaty 2-letni kontrakt 33-latkowi i 20 mln euro, których żąda Roma.
To ta sama kwota, którą West Ham zaoferował Boca Juniors za Dario Benedetto, napastnika, który jest też na celowniku Romy. Splot sytuacji rynkowych, gdyż londyński klub był zainteresowany Dzeko, który odrzucił jednak kierunek: zespół Pellegriniego kieruje się ku 29-letniemu Argentyńczykowi obserwowanemu również przez Giallorossich: gotowe 20 mln funtów, aby zdobyć zgodę Nicolasa Burdisso, dyrektora sportowego Boca. Pozostając przy Premier League, Watford jest zainteresowane Robinem Olsenem, znajdującym się na wylocie z Romy po zaledwie jednym sezonie. Klub Pozzo jest gotowy zapłacić około 10 mln funtów, z których 10 procent powędrowałoby do Kopenhagi. Olsen, który spadł w hierarchii Ranieriego jest też obserwowany przez Bournemouth i Norwich.
Komentarze (0)