CdS: Gra o 50 mln euro i część przyszłości

Aktualnie na stronie przebywa 14 gości oraz 0 użytkowników!

(Corriere della Sera – L.Valdiserri) Jeśli istnieją rozgrywki marzeń i strachu, w tej sytuacji, Roma i Fiorentina znalazłyby się w półfinale. W wieczornym meczu, Spalletti i Sousa zagrają i teraźniejszość (trzecie miejsce i możliwość celowania jeszcze wyżej) i przyszłość (ewentualne wpływy z uczestnictwa w Lidze Mistrzów, między 40 a 50 mln euro).

Paulo Sousa ma rację, gdy mówi, że mecz „jest bardziej decydujący dla Romy niż dla nas”. Portugalczyk wyjaśnia to w taki sposób: „Wśród pierwszych sześciu drużyn to my jesteśmy intruzem. Oni mają obowiązek tutaj być, my budujemy od początku sezonu taką szanse. I biorąc pod uwagę, że szanse nie przychodzą w życiu z wielką łatwością, postaramy się ją wykorzystać”.

Roma – podobnie jak Inter i Milan – potrzebuje bardziej niż inni trzeciego miejsca, gdyż znajduje się już pod obserwacją UEFA (FFP), gdyż w ostatnim kwartale zaliczyła kolejny „minus” w bilansie i gdyż poziom wynagrodzeń jest bardzo wysoki. Pieniądze z Ligi Mistrzów są prawdziwym tlenem i pod pewnymi warunkami mogą nawet nie wystarczyć w celu uniknięcia trudnych sprzedaży. To może być dodatkowy ciężar w walce o Europy? Być może. Na pewno Spalletti przywrócił moralne i nadzieję sześcioma zwycięstwami z rzędu. Również Fiorentina czuje się jednak dobrze, co pokazuje 15 zdobytych punktów na 21 możliwych w ostatnich siedmiu meczach.

„Fiorentina – analizuje Spalletti – gra nowoczesną i widowiskową piłkę. Jeśli oni są słusznie przekonani, że tworzą dzieło sztuki, ja muszę powiedzieć swoim chłopakom, że dokonali arcydzieła, w kwestii odwrócenia sytuacji i nauczenia się nowych rzeczy”. Ze względu na piłkę, którą prezentują, Roma-Fiorentina może być świetnym produktem eksportowym. Niestety Olimpico, jak zawsze, będzie w połowie puste [...].

Karma: +0

Komentarze (8)

Totnik Dodano: 9 lat temu | Karma: 0

"ewentualne wpływy z uczestnictwa w Lidze Mistrzów"

no wlasnie, jeszcze trzeba przejsc eliminacje w ktorych rywal moze byc duzo gorszy niz Fiorentina czy nawet Napoli :)

Knursen Dodano: 9 lat temu | Karma: 0

Albo wyprzedzić Napoli i mieć święty spokój, choć będzie to ciężkie zadanie.

Roman Dodano: 9 lat temu | Karma: 0

Trzeba spiąć 4 litery i walczyć. Możemy jeszcze wiele zdziałać

volt17 Dodano: 9 lat temu | Karma: 0

W dodatku te kluby mają gdzieś śmieszne grzywny od UEFA i nic sobie nie robią z tego FFP. Już nie mówiąc, że mimo ogromnych dochodów to taki Real czy Barca zawsze są również w czołówce najbardziej zadłużonych klubów.

abruzzi Dodano: 9 lat temu | Karma: 0

No właśnie, wykładniczo się ta różnica zwiększa. Idąc skrótem, klub, który zarabia 4 mln euro, może wydać 4 mln, klub który zarabia 300 mln, może wydać te 300 mln. Pierwszy kupuje Janka, Staśka i Heńka, osłabiając swoją jakość, bo musi lepszych sprzedać, drugi kupuje topowych piłkarzy.

Grudzień 2015 zamknęliśmy na -4,2 mln euro (pogorszenie o 12 mln euro w stosunku do grudnia 2014 (tam było +7,8 mln). Jednak i jeden i drugi wynik nie jest wymierny, bo zaksięgowano już i przed rokiem i teraz wpływ z rozgrywek grupowych Ligi Mistrzów (około +50 mln euro). Teraz, do końca czerwca, dymamy tylko na sponsorach i wpływach z biletów plus kasa za mecze z Realem. Na minus idą za to płace za kolejne 6 miesięcy, itd... UEFA sprawdza oczywiście bilans na 30 czerwca czyli zamknięcie piłkarskiego roku. W zeszłym sezonie mieliśmy -42 mln euro, teraz, zgodnie z wytycznymi, musimy odrabiać straty. Nie wiem jak to zrobimy, ale będzie trzeba kombinować latem z transferami, jak to było z Radją rok temu, szybkim zaklepaniem sprzedaży Bertolacciego itd, itp... Ponoć przewidzieli w sprawozdaniu, na dalszą część 2016 roku, zwiększenie wpływów. Zobaczymy.

Totnik Dodano: 9 lat temu | Karma: 0

Zawsze sa biesni i bogaci, UEFA to bagno njc ze sporyowa rywalazacja to nje ma wspolnego. Zawsze bedzie przepasc miedzy topowymi klubami a reszta...

Kelsen Dodano: 9 lat temu | Karma: 0

To FFP ma pewien sens i zamysł jest dobry, ale formuła nie do końca. W rzeczywistości różnice pomiędzy europejskimi średniakami a gigantami zamiast się zmniejszać, to się pogłębiają. Przykładowo szejkowie z City sami sobie płacą za prawa do nazwy stadionu 20 mln £ rocznie. To śmiech na sali. Wiadomo, że kluby typu Real, Barcelona czy Manachester United marketingowo są daleko z przodu i tym samym mają dużo większe dochody. Ten system powinien zostać zreformowany.

Wito Dodano: 9 lat temu | Karma: 0

http://pawelki.com/obrazek,6263.html

po 30 minucie życzenia dla Zibiego od Romanistów

Klub	M	P
1. AC Milan	38	86
2. FC Internazionale	38	84
3. SSC Napoli	38	79
4. Juventus FC	38	70
5. SS Lazio	38	64
6. AS Roma	38	63

CdS: Gra o 50 mln euro i część przyszłości

Podobne newsy

Inne wersje

Komentarze (8)