Aktualnie na stronie przebywa 49 gości oraz 0 użytkowników!
- AS Roma
- Historia
- Rozgrywki
- Publicystyka
- Statystyki
- Serwis
Po kilkumiesięcznym oczekiwaniu Leandro Castan pojawił się ponownie na boisku. Brazylijczyk rozegrał 90 minut w sparingowym meczu z Al-Ahly. Po spotkaniu udzielił wywiadu dla oficjalnej strony Romy.
- 90 minut rozegrane dzisiaj to dla mnie dopiero początek. Bardzo dużo pracowałem i jestem szczęśliwy, że rozegrałem dziś cały mecz. Czuję, że mogę wrócić na swój poziom i grać świetnie.
Leandro, Spalletti podziękował ci i złożył gratulacje...
- To ja dziękuję mu w pierwszej kolejności. Jestem zadowolony. Walczyłem i długo czekałem, aby zagrać przez 90 minut. Dziś ponadto było trudniej, gdy było bardzo gorąco.
Wysoka temperatura i szybkość rywali były najtrudniejszym, z czym się dzisiaj zmierzyliście?
- Dokładnie. Uważam, że nasz zespół był wolniejszy od nich, którzy dobrze przygotowali mecz z nami. Poza tym z pewnością Egipcjanie są bardziej przyzwyczajeni do takiego gorącego klimatu. Jednakże zagrali lepiej od nas i zasłużenie wygrali.
Nie był to dla ciebie łatwy sezon: jaki jest twój bilans?
- To był niełatwy sezon, gdyż niedługo przed rozpoczęciem musiałem poddać się kolejnej operacji. Dlatego nie przygotowałem się tak dobrze do sezonu, byłem zmartwiony bardziej dobrym poruszaniem się i przywróceniem szybkości. Po zakończeniu tego rozdziału mam nadzieję rozpocząć przyszły sezon ze spokojniejszą głową, wiedząc co muszę i mogę zrobić, aby zaliczyć lepszy rok.
W trakcie sezonu, jak powiedziałeś, również ciężko pracowałeś: teraz weźmiesz nieco wolnego?
- To prawda, bardzo dużo trenowałem. Teraz nie pojadę od razu do Brazylii, gdyż moje dzieci chodzą do szkoły w Rzymie. W przyszłych tygodniach będę zatem pracował po trosze w domu, gdyż uważam, że wciąż czegoś mi brakuje i muszę poprawić się jeszcze w pewnym aspekcie. Potem odpocznę nieco w Brazylii, ale cały czas będę trochę trenował, gdyż nie chcę stracić postępów, które do tej pory zrobiłem. Jasne, że odpoczynek zrobi mi dobrze, ale będę trochę trenował z moimi przyjaciółmi, którzy tam są i którym dziękuję, gdyż w tych miesiącach byli zawsze blisko mnie.
Komentarze (0)