Aktualnie na stronie przebywa 25 gości oraz 0 użytkowników!
- AS Roma
- Historia
- Rozgrywki
- Publicystyka
- Statystyki
- Serwis
W zasadzie już od zakończenia letniego mercato, w czasie którego Walter Sabatini przespał wzmocnienia na bokach obrony, wiadomo, iż Giallorossi muszą dokonać zakupów w tych strefach boiska. Drużynie potrzeba lewego i prawego obrońcy, gotowych do gry na wysokim poziomie w pierwszym składzie.
Jednym z najciekawszych nazwisk na rynku jest defensor Borussii Dortmund, Łukasz Piszczek. Reprezentant Polski na za sobą drugi bardzo udany sezon i przyciągnął uwagę wielu mocnych klubów Europy. Agent FIFA i specjalista od mercat, Dario Canovi, zdradził w wywiadzie dla Tele Radio Stereo, iż wspominał o graczu Romie:
- Łukasz Piszczek nie ma rywali na prawej obronie, na jego poziomie nie znajduje się w tej chwili nawet Dani Alves. Ma swoich agentów, Borussia Dortmund powinna wysłuchać oferty między 10 a 12 milionami euro. Rozmawiałem z Romą, jest to zawodnik, który im się podoba, jednak nie mieści się w parametrach wydatków na prawą obronę. Kto go pozyska zrobi dobry interes. Nie ma wielu klasowych graczy na tej pozycji.
Komentarze (9)
Po drugie, jeśli tak jest, to nie porównywałbym Lameli. Wiadomo, że piłkarze do pomocy czy ofensywy są drożsi i z mniejszym oporem wydaje się na nich kasę. Obrońcy chodzą zwyczajowo po tańszych cenach, ale też relatywnie do innych pozycji jest ciężko wydawać na nich kasę.
Kluby najchętniej kupiłyby mistrzów do obrony, ale za małą kasę. Dlatego wydać 12 mln na bocznego obrońcę to jak dać dwa razy tyle za napastnika. Jeśli jest w tym, co gość mówi ziarenko prawdy, to to, że nie chcą wydać 10 mln na obrońcę nie znaczy, że nie wydadzą 18 mln na napastnika.
Odejdzie kilku zawodników powiedzmy dostaniemy za nich 15mln-20mln. Kasa klubowa to ok. 40mln, więc mamy 55-60 na transfery. Przychodzi Cissokho za 7mln, VdW za 10mln i powiedzmy Astori za 5mln. Do środka pomocy sprowadzamy Eriksena za 15mln lub Sissoko za ok.10. No i zostaje kasa na "wielki transfer" obiecany przez Sabatiniego.
Ja rok temu też tak planowałem. Trafiłem jedynie ze Stekelenburgiem reszty za cholere sie nie spodziewałem
Cissokho nie znam więc nie będę krzyczał jaki to wspaniały zawodnik i bla bla bla
boję się, że tym "wielkim transferem" nie będzie ktoś z tej NAJwyższej półki...