Aktualnie na stronie przebywa 7 gości oraz 0 użytkowników!
- AS Roma
- Historia
- Rozgrywki
- Publicystyka
- Statystyki
- Serwis
Kibice Giallorossich nie doczekali się znowu ligowej wygranej swoich ulubieńców. Drużyna pod wodzą Zdenka Zemana musiała zadowolić się remisem w starciu z niżej notowanym rywalem z Bolonii. Oto jak o dzisiejszym meczu mówili Zeman i Tachtsidis.
TACHTSIDIS dla Roma Channel
Twój gol to pewnie duża satysfakcja. Zwłaszcza, że padł w trudnym momencie.
T: To prawda. Gol miał spore znaczenie, bo mieliśmy kłopoty. Po wyrównaniu zaczęliśmy znów walczyć o wygraną i choć się nie udało, widać, że Roma gra dobrze i tworzy okazje bramkowe. Niestety nie zamienia ich na gole.
Roma zasługiwała na więcej?
T: Remis nie jest sprawiedliwy, ale my nie strzelamy goli, a tracimy głupie bramki. Musimy dalej pracować.
Koledzy wspierają Cię i dobrze o Tobie mówią.
T: Jestem bardzo szczęśliwy. Koledzy zawsze mi pomagają. To fantastyczna grupa. Nie mogę jej nic zarzucić. Daniele jest fantastyczny. Nie interesuje mnie to, co mówi się na zewnątrz. W szatni wszyscy czują się świetnie.
Jaki aspekty gry Ty sam musisz poprawić?
T: Gram dość wysoko, więc muszę popracować nad szybkością na pierwszych metrach. Zajmuję się tym na treningach.
TACHTSIDIS dla stacji radiowych
Twój pierwszy gol w sezonie. Jesteś zadowolony?
T: Moim zdaniem to drugi gol, ponieważ pierwszego mi ukradziono. Ale jest dobrze, nawet jeśli drużyna nie wygrała. Cieszę się z gola. Musimy iść dalej i pracować nad tym, żeby się poprawić.
Grasz lepiej na wyjazdach. Przykro Ci, że na swoim terenie słyszysz gwizdy?
T: Nie, ale na pewno nie jest to coś dobrego dla piłkarza. Ale ja zamykam oczy i uszy i idę dalej. Dziękuję moim kolegom, którzy bardzo mi pomagają. Niczego nie słucham. Dziękują kolego. Jesteśmy fantastyczną drużyną.
Co się dla Ciebie zmieniło w Serie A?
T: Nie jest łatwo przejść z Serie B do A i grać dla takiego klubu jak Roma, który należy do najlepszych w Serie A. Ale ja próbuję, daję z siebie 100% dla drużyny i poprawiam się.
Roma nie wygrywa do 4 meczów. Co się stało po Bożym Narodzeniu?
T: Nie wiem, co się dzieje. My robimy to, czego chce trener. Widać, że Roma gra dobrze, ale nie strzela goli. Mamy mnóstwo okazji, ale nie udaje nam się ich zamienić na trafienia. Będziemy jednak dalej pracować i mamy nadzieję, że będziemy zdobywać gole.
Jak to wrażenie czuć, że wspiera Cię Zeman, który Cię ceni i zawsze dobrze mówi o Tobie?
T: Słucham tylko tego, co mi mówi na treningach. Nie słucham tego, co mówi na zewnątrz.
TACHTSIDIS dla Sky
Przedostatnia obrona w lidze…
T: Na pewno to nie jest dobre. Mamy najmocniejszy atak w Serie A, ale w obronie gramy raczej źle. Musimy poprawić obronę. Pracujemy dalej i mamy nadzieję, że dalej będzie już tylko lepiej..
Jak poprawić sytuację? 6 goli straconych z Bologną w dwumeczu i zero wygranych ligowych w 2013 roku...
T: To wie trener. My go słuchamy i pracujemy. Idziemy dalej do przodu.
Co czuliście, kiedy Zeman powiedział, że brakuje dyscypliny i pisanych reguł? To przykre?
T: My czujemy się dobrze w szatni. Trzymamy się razem i nie nikt nie ma żadnego problemu.
Jeden z najgłośniejszych przypadków w tym sezonie dotyczy De Rossiego, a więc i Ciebie. Jak znosisz rywalizację z Daniele i decyzje Zemana?
T: Ja czuję się dobrze, Daniele czuje się dobrze. O tym, co widać z zewnątrz, nie myślę. Ja myślę o mojej drużynie, o moich kolegach. Dziękuję im wszystkim, ponieważ zawsze są blisko mnie. Także Daniele mnie wspiera podobnie jak zarząd. Nie ma żadnego problemu.
Zadowolony z przybycia Torosidisa? Jakim jest graczem?
T: Cieszę się, że mam rodaka w drużynie. Jest mocny i mam nadzieję, że nam pomoże.
W obronie nie pomagacie za bardzo pomocnikom. Czy jest kilku kolegów za mało doświadczonych?
T: Pracujemy całą 11 na boisku. Pomagamy sobie wzajemnie. Nie wiem, co się dzieje. Tracimy głupie gole. Musimy się bardziej skoncentrować. Pracujemy dalej i mamy nadzieję, że nam się uda poprawić.
Co Ci powiedział Zeman w szatni po Twoim golu?
T: Na razie nic. Nie widziałem go jeszcze.
ZEMAN dla Roma Channel
Mecz pełen błędów, ale skoro 2 razy byliście na prowadzeniu, to mogło być lepiej.
ZZ: Mogło być też gorzej. To mecz piłki nożnej. Dwa razy wychodziliśmy na prowadzenie i dwa razy się zatrzymywaliśmy. Nie udaje nam się zarządzać taką sytuacją. Szkoda. Była szansa, żeby osiągnąć lepszy wynik. Znowu pozwoliliśmy się zaskoczyć w końcówce.
W drugiej połowie drużyna się przyblokowała.
ZZ: Dziś niedobry mecz z powodu roztargnienia, błędów przy łatwych podaniach. Zabrakło koncentracji, ale nie podważam woli walki. Przy trzech golach zawsze mieliśmy przewagę liczebną.
Totti mówi, że wszyscy wiosłujecie w tym samym kierunku.
ZZ: Ważne jest, że pracujemy coraz usilniej, żeby osiągnąć nasze cele.
Będą rozmowy z zarządem?
ZZ: Mówi się o tym. Ja rozmawiam z klubem. Musimy iść naprzód I poprawić pewne rzeczy, które nie działają. Tylko trzeba zdać sobie z tego sprawę.
Czuje się, jakby Zeman był przeciw wszystkim. Czy ma Pan z kimś problemy? A może Pana wypowiedzi zostały wykorzystane?
ZZ: Nic do nikogo nie mam. Chcę poprawić drużynę i wyniki. Każdy ma swoje metody. Oparłem całą moją karierę na pracy i pragnieniu poprawy.
Z Dodò i Marquinho ma Pan dodatkowy atut. Zwłaszcza ten drugi potrafi dobrze wejść w meczu.
ZZ: To piłkarze, którzy mają ofensywny talent. Ale nie zawsze samemu udaje się dojść do bramki. Trzeba także grać z innymi. Oni oddali się do mojej dyspozycji.
ZEMAN na konferencji prasowej
A propos wczorajszego...
ZZ: Nie chcę wracać do wczorajszych wypowiedzi. Już wyraziłem się dość jasno. I skończyłem. Słowa Baldiniego? Nie słyszałem ich. Czy ma mi je Pan przeczytać? Nie.
O meczu.
ZZ: Drużyna stara się robić to, co umie, ale prawdą jest, że popełniamy wiele błędów. Nie mogę zarzucić piłkarzom braku woli walki. Popełniliśmy błędy w łatwych elementach, w ofensywie i w defensywie.
Czuje się Pan pewny, że skończy Pan sezon na tej ławce?
ZZ: To głupie pytania. Widziałeś kiedyś, żeby jakiś trener czuł się pewny? Ja jestem zawsze do dyspozycji klubu.
W styczniu tylko 2 punkty. Dlaczego?
ZZ: Takie wyniki osiągnęliśmy. W zeszłym roku 5 wygranych w 5 meczach? Ale my mieliśmy jeszcze puchar. Dodatkowe mecze dały się odczuć.
Sprawiedliwy remis?
ZZ: Biorąc pod uwagę błędy obu drużyn, wynik jest sprawiedliwy. Ale bramek mogło być więcej.
Torosidis?
ZZ: Wszedł w dobrym momencie. Dobrze wprowadził się do gry, choć nie wykończyliśmy jego podań pod bramkę. W obronie męczył się podobnie, jak reszta drużyny.
Tachtsidis był dziś chyba najjaśniejszym punktem. Za to Goicoechea...
ZZ: Dla mnie Tachtsidis zawsze tak gra, ale nie wszyscy to widzą. Goicoechea przy bramkach mógł zrobić niewiele. Może spóźnił się przy niektórych wyjściach...
ZEMAN dla Sky
Ciekawy mecz. Zacznijmy od plusów: dziś świetna reakcja w końcówce. Drużyna miała też siłę w nogach...
ZZ: Tak, były potrzebne 3 zmiany, żeby coś poprawić... Obudziliśmy się zbyt późno, myśląc, że gramy o 15, a tymczasem mecz był o 12.30. Wiele błędów, ale dużo dobrej woli i chęć zrobienia dobrego wyniku. Dwa razy udało nam się odrobić, a potem daliśmy się wyprzedzić. Ale na koniec jednak wyrównaliśmy.
Negatywny aspekt to postawa obrony. Także bramkarz miał problemy... Jakie są tego powody?
ZZ: Popełniliśmy błędy jako cała formacja. Niezależnie od goli, przy których jeden gracz nie sięga wysokiej piłki. Były błędy w ocenie sytuacji. Po takich błędach traci się gole. Nasza obrona straciła trzy bramki. Podobnie jak ich.
Przy drugim i trzecim golu obrońcy powinni stać bardziej z przodu czy z tyłu? Przy drugim Castan wychodzi, a przy trzecim Burdisso mógł zrobić spalonego...
ZZ: Muszą zdać sobie sprawę z pewnych kwestii. Na początku, jak sądzę, Gabbiadini był może na spalonym, a my przywróciliśmy do gry poprzez nasze ruchy. Jeśli ktoś jest z przodu, to nie ma sensu korygować do tyłu. Przez to wpadasz w kłopoty.
Co się Panu podobało? Jaki postęp zrobiła drużyna pod względem gry?
ZZ: W drugiej połowie drugiej połowy staraliśmy się grać coś więcej. Popełniliśmy wiele błędów przy łatwych piłkach, ale przynajmniej wiedzieliśmy, co chcemy zrobić.
To prawda, że Roma stara się o Viviano? A może to tylko wymysł?
ZZ: Dla mnie to wymysł.
Dlaczego jest Pan przeciwny zakupom zimowym? Ma Pan w głowie bramkarza wyjściowego składu?
ZZ: Mam trzech bramkarzy. Nie widzę powodów, żeby sprowadzać czwartego.
Kto jest pierwszym?
ZZ: Ten, kto jest w najlepszej formie. Kto potrafi najlepiej zinterpretować sytuację i zrozumieć się z kolegami z obrony.
Drużyna przy takich brakach w obronie może naprawdę aspirować do trzeciego miejsca, w które Pan zawsze wierzył?
ZZ: Próbujemy mecz po meczu. Odzyskaliśmy punkt do rywali i musimy zagrać jeszcze 16 spotkań. Musimy próbować i poprawiać się dzień za dniem. Żeby grać lepiej i wyprzedzić rywali, którzy są teraz przed nami.
Większa dyscyplina dałaby wam o ile więcej punktów? Myślę o Pana wczorajszych wypowiedziach...
ZZ: Dyscyplina taktyczna i poza boiskiem pozwala zrobić lepsze wyniki. Nie umiem jednak tego policzyć.
Jesteście gotowi to stworzenia regulaminu z zasadami dyscypliny?
ZZ: Nie chcę o tym mówić. Nie są to rzeczy, które należy upubliczniać. Jak taki regulamin się pojawi, to o tym porozmawiamy.
Błędy w piłce nożnej się zdarzają. Może Pana sposób gry jest trochę ryzykowny? Pana drużyny grają dobrze, ale Roma straciła tylko o jeden gol mniej niż Pescara. W tej grze istnieje ryzyko zbyt dużej ilości błędów?
ZZ: Było pewne ryzyko. Przy wszystkich trzech sytuacjach bramkowych mieliśmy przewagę liczebną. Trzeba przewidzieć ustawienie rywali i zaplanować krycie. Dziś nam się to nie udało.
Komentarze (26)
ZZ: Takie wyniki osiągnęliśmy. W zeszłym roku 5 wygranych w 5 meczach? Ale my mieliśmy jeszcze puchar. Dodatkowe mecze dały się odczuć."
I to mówi trener, który gadał na początku sezonu, że chciałby też grać w europejskich pucharach, bo im więcej spotkań, tym lepiej. Teraz nagle w dobrych wynikach przeszkadza natłok spotkań?
"ZZ: Próbujemy mecz po meczu. Odzyskaliśmy punkt do rywali i musimy zagrać jeszcze 16 spotkań."
Rywali? Chyba do Lazio, które i tak zostawia nas na 9 oczek. Śmiechowo :D Z drugiej strony minimalizmem kierują się tutaj wszyscy, od przybycia Amerykanów.
" Przy wszystkich trzech sytuacjach bramkowych mieliśmy przewagę liczebną. Trzeba przewidzieć ustawienie rywali i zaplanować krycie. Dziś nam się to nie udało."
Chyba raczej trzeba analizować przed meczem z kim się zagra i pod to się nastawiać, a nie, zupełnie jak za Enrique, nie ważne z kim i nie ważne gdzie - grać to samo. Na połowę drużyn to wystarczy, a na połowę nie, a to z kolei starcza na ósme miejsce. Chyba nie tędy droga.
"Nie jest łatwo przejść z Serie B do A i grać dla takiego klubu jak Roma, który należy do najlepszych w Serie A."
A to z kolei tekst sezonu Taxówy, co zresztą już słyszeliśmy. Gość przynajmniej przyznaje się, że jest za słaby na Romę. Jednak to nie jego należy ciągle opluwać. Winny jest ten, kto Greka sprowadził i ten, kto daje jemu cały czas grać. Grajek z niego taki jak z Fatyego, któremu Spal nawet nie dawał siadać na ławce.
Zresztą zawsze była gadka że kadra jest kompletna, jak prawie nie było kontuzji i gracze z ataku byli w formie to wszystko było fajnie. Teraz zaczynają się schody, i jedziemy na mecz z dwoma napastnikami.
Oby to byla prawda mam dosc Zemana
Taxi ma przebłyski bardzo dobrej gry, jak na swój wiek warunki fizyczne ma odpowiednie, ale to żółtodziób, nie umie grać wyrachowanej piłki, nie ma doświadczenia, ani nie jest specjalnie błyskotliwy by rozgrywać. To nie jego czas! Gdyby grał w pucharze Włoch, wchodził w drugiej połowie w meczach gdzie prowadzimy - wtedy byłoby ok. Ale tak, jak wspomniał abruzzi, winny sprawie jest Zeman, bo Taxówa się stara, a że wiele jeszcze nie potrafi!?
Po co nam mistrzowie? Tak sobie myślę, że skoro mamy Daniele, który często siedzi na ławie, śmiesznym jest mówić o potrzebie sprowadzenia jakichś mistrzów. Przecież Zeman mógłby na nich nie stawiać. Ma jednego z najlepszych DPŚ na świecie i sadza go na ławce, no ludzie kochani...
Jedyna nadzieja że do końca sezonu popracuje z tymi młodymi, niektórych z nich ukształtuje, ukierunkuje na przyszłość i odejdzie.
Prawda ma to do siebie, że zawsze leży gdzieś po środku. Trzeba nam zmian nie tylko na ławce trenerskiej, nie tylko pewnych ruchów transferowych, ale też zmian w zarządzie, bo ludzie którzy są obecnie odpowiedzialni za Romę zwyczajnie w wielu decyzjach mylą się i szkodzą w ten sposób klubowi, kibicom oraz właścicielom, którzy wyłożyli już mnóstwo pieniędzy, a ich cierpliwość kiedyś się skończy.
Ile warci są piłkarze wepchnięci do drużyny rok temu widać również po tym, co się z nimi dzieje po opuszczeniu Rzymu. Angel padaka, Viviani marnie, Heinze w najlepszym razie przeciętnie, Borini szpital (ok, tu nie jego wina), Gago to parodia, Bojan także w Milanie siedzi na ławie i gra ogony, jedynie Kjaer coś tam pokazuje po początkowym beznadziejnym starcie. To kiepsko świadczy o Sabatinim i Baldinim, bo ściągnęli graczy, którzy w większości nie dorastali do gry w Rzymie, a i w innym środowisku giną wśród przeciętności. Ani nie okazali się pomocą doraźną, ani talentami na dłuższy czas. Za te wszystkie stracone pieniądze i czas powinno się rozliczyć naszych kochanych DS-ów, czego nie uczyniono, w nadziei że tym razem będzie lepiej. Tymczasem graczem sezonu jest stary dobry Totti, do którego poziomem nikt nie śmie się zbliżyć. Co jest nie tak z tym klubem!?
Za wszelką cenę Sabatini z Baldinim chcą zrobić z Romy coś ekstremalnego. Najpierw postawiono na Enrique, który miał stworzyć w Rzymie drugą Barcę, a potem na Zemana, który gra piłkę inną niż wszyscy, ultraofensywną i... zupełnie w swych założeniach wyobcowaną z obecnych realiów. Mogę się założyć że trenerem numerem trzy będzie kolejne dziwactwo. Może zamiast spoglądać na profil osobowościowy i szukać charyzmatyków w końcu panowie S. i B. poszukają trenera który ma... wyniki!? Po prostu... wyniki! Może od tej strony ugryźć temat? Albo utrącić łeb dwugłowej zarządzającej hydrze i dać do zarządzania kogoś, kto nie będzie na Romie eksperymentował? Tego życzę nam wszystkich z całego serca.
Taxi ma przebłyski bardzo dobrej gry, jak na swój wiek warunki fizyczne ma odpowiednie, ale to żółtodziób, nie umie grać wyrachowanej piłki, nie ma doświadczenia, ani nie jest specjalnie błyskotliwy by rozgrywać."
To samo można by było napisać o jakimś gościu sprowadzonym za piłkę i dwie pompki z drugiej ligi polskiej. Czyli może jednak to to samo co Faty? Dla mnie takie porównanie nie jest dla Greka krzywdzące. Tamten przychodził do Romy z lepszej drużyny, ale w ogóle nie dostał szansy i tylko tym się różnią. Nie widzę w gościu żadnych atutów ani na teraz, ani na przyszłość, poza siłą fizyczną, której i tak do niczego pożytecznego nie używa. Wybija piłki po autach, przy dwudziestu próbach raz wyjdzie jemu prostopadłe zagranie. Dziś w końcówce zafundował kontrę Bologni.
Czuję się wywołany do tablicy :) Nie dowiesz się tego póki ich nie spróbujesz. A tu my ściągamy radosnych ludzi z brazylijskiej ligi, gości poziommem serie B i obdarzamy ich dozgonnym kredytem zaufania, a swoim nie damy 10 minutowych kilku szans w sezonie. Zmienie zdanie jeżeli zobaczę w składzie 3-4 naszych, i jak przez niech nie będziemy radzić sobie z Chievo czy Bologną. A nie sorry, to właśnie w tym sezonie, z super mega hiper transferami nie radzimy sobie z Chievo i Bologną. Czyli coś jest na rzeczy
Tak samo jak Omen nie szukał bym całej winy w Zemanie. Przeglądnąłem wyniki Pescary i chociażby sama końcówka sezonu: 4 porażki następnie 6 wygranych i finisz do serie A. Być może przyszła zadyszka, są pewne okresy w życiu sportowca gdzie choćbyś chciał, nie możesz. W tym momencie wygląda to kiepsko, ale patrząc na Pescarę, kto wie czy następne 5-6 meczów nie wygramy i wówczas nastroje będą inne. Mam wiele zastrzeżeń do Zemana, aczkolwiek tego co się spodziewaliśmy nie można mu odmówić. Strzelamy najwięcej goli.
I na kuoniec: pół żartem, pół serio: Tachtsidis mówi:
"Ale ja zamykam oczy i uszy i idę dalej." Nie dziwne że rozrzuca piłki po autach, hehe. Z zamkniętymi oczami tez bym nie trafiał tam gdzie chcę, hehe.
No gdyby tak było to bym Ci przyklasnął, tymaczasem Sabatini ściąga młodych graczy za grube miliony. Lamela 17, Destro 15, Bojan 12+28, Marquinhos wykupiony po ilus tam rozeranych spotkaniach za 3, Tachtsidis 2,5 za połowę karty, Piris 1+4 o ile pamiętam, nawet Lucca przyszedł prawie 2x drożej niż Torosidis, Borini w sumie chyba z 8 na niego poszło. Więc jest zupełnie inaczej! My ściągamy młodych za grube miliony i się potem chwalimy że wychowujemy młodzież. Taka sama bujda jak ta że Zeman stawia na młodych. Zeman stawia na młodych na których wydano grube miliony lub sam ich sobie ściągnął, ale żeby mlodego wprowadzić to już mission impossible. Ja się cieszyłem że jak Zeman będzie to w kadrze (nie w jedenastce, nie w osiemnastce, ale w kadrze) będzie 4-6 młodych Wilczków. A tu raptem jest Florenzi (wcale nie taki młody, ale dobra) i Romagnoli który się nagrał co nie miara. Rzeczywistość weryfikuje wszystkie dyrdymały tego świata.
Jednak używając pewnego rozumowania, to:
Angel i Bojan - prośby Enrique
Bradley - Amerykanów
Taksówa - Zeman
Czyli odejmując te wynalazki, Walter robi może nie dobrą, ale przyzwoitą robotę.
Jak już pisałem, największym złem jest Baldini i jego wizja gry.
Spokojnie, jak trafi się prawdziwy grajek typu Florenzi, a wcześniej DR, AQ (też zresztą +/-) czy Totti, to napewno go nie wypuszczą. Prawda jest taka, że dobrych wychowanków prawie nie ma, tzn. na tyle dobrych, żeby prezentowali jakiś sensowny poziom, chociażby ławkowy. Czekamy jeszcze na ROMAgnolliego i będzie czterech. To i tak więcej niż mają inni.
A Zeman jak to Zeman. Wielki trener napewno wycisnąłby więcej z tej drużyny, w końcu talentów tu nie brakuje.
T: Nie, ale na pewno nie jest to coś dobrego dla piłkarza. Ale ja zamykam oczy i uszy i idę dalej.
No własnie on tak czasami gra, że zamyka oczy i uszy i jazda na ślepo.
jesteś dobry w primaverze to za rok idziesz na wypożyczenie.sprawdzasz sie to wracasz do klubu jak Florenzi, nie sprawdzasz sie w nowym klubie a rokujesz jakieś tam nadzieje to idziesz do innego klubu jak Cresenzi,Bertolacci czy kiedyś Okaka.tak to się kreci od lat w każdym klubie serie a.logika prosta jak konstrukcja cepa!!!
Crescenzi: Idziesz na wypożyczenie, sprawdzasz się, ściągają w Twoje miejsce gościa który był dużo słabszy niż reszta zespołu, idziesz na wypożyczenie 2x, sprawdzasz się, ściągają w Twoje miejsce Angela, idziesz na wypożyczenie 3x, sprawdzasz się, ściągają w Twoje miejsce gościa który przez 7 miesięcy nie doszedł do fromy po kontuzji, idziesz na wypożyczenie 4x, łapiesz kontuzje, nie grasz, idziesz na wypożyczenie 5x. Rzeszywiście logika prosta, tyle że jak 5 metrów sznurka w kieszeni.
Bertolacci: Idziesz na wypożyczenie, strzelasz w serie A 4 gole w 10 meczach, wracasz nawet nie dostajesz szansy, idziesz na wypożyczenie 2x, rozgrywasz pełny sezon w serie A, strzelasz kilka goli, notujesz kilka asyst, zamieniają Cię na gościa który się nie nadaje do serie A i sam o tym mówi. W drużynie broniącej się przed spadkiem strzelasz 2 bramki, notujesz 4 asysty. Faktycznie logika prosta, jak 5 metrów sznurka w kieszeni.
Bertolacci 2: Grasz w Lecce, sprawdzasz się, wykupują Cie, Roma blokuje transfer ściągając z powrotem do siebie. Za chwile Cię wypożyczają do tej samej drużyny której nie pozwolili Cię wykupić. Wracasz wyjebują Cię. Więc ***** pytam, dlaczego go wykupiliśmy z Lecce, a nie pozwoliliśmy mu się rozwijać na własną rękę? Co my mamy z tego że blokujemy chłopakowi rozwój kariery? Faktycznie logika prosta, jak 5 metrów sznurka w kieszeni.
Stoian: idziesz na wypożyczenie, sprawdzasz się, strzelasz kilka bramek, Bari Cię wykupuje bo wie że jesteś im potrzebny, Roma blokuje transfer kontrwykupem ... i wypożycza do Chievo. No znowu, dlaczego blokujemy karierę gościowi? Wiecznie uwiązany przy Romie w życiu nie znnajdzie stałego klubu bo mu Roma na to wspaniałomyślnie nie pozwoli. Faktycznie, logika prosta jak 5 metrów sznurka w kieszeni.
Dla mnie Bertolacci powinien być już w Romie, nawet rok temu.
Crescenzi po pierwszym pełnym sezonie w Serie B, przynajmniej pół roku w kadrze, szczególnie gdy po flankach biegały takie asy jak Rosi, Angel, czy niedomagający już Riise.
A właśnie przez takie myślenie punioLP, Włosi w porównaniu do innych narodów mają problemy z dopływem wielu młodych zawodników do ligi.
Wywiad z prezesem Brescii:
"Agentem Salamona jest słynny Mino Raiola. To chyba ułatwi transakcję...
- Raiola to najważniejszy menedżer nie tylko w Europie, ale i na świecie. Tyle że nawet on nie jest w stanie przeskoczyć dziwnego podejścia naszych szkoleniowców. Włoscy trenerzy uważają, że zawodnik staje się dojrzały dopiero w wieku 23-24 lat. To sprawia, że wielu z nich uważa 21-letniego Salamona za zbyt młodego. Niby go chcą, ale nie zabijają się o niego. Nie podoba mi się taka mentalność. Dla mnie albo ktoś jest dobry, albo nie. Bez względu na wiek."
Dawniej byli tacy zawodnicy jak Maldini, Totti, Del Piero, Inzaghi, Nesta- mógłbym pisać i pisać. Zawodnicy o których zabiłby się każdy klub na świecie. Teraz są takie asy jak Destro, czy inne Montoliva- zawodnicy którzy błysną 2 razy i już się robi z nich asów. Wystarczy popatrzeć na kadrę Włoch sprzed 10 lat i obecnie. Odjąć od tej obecnej wiekowych Di Natale, Cassano, De Rossiego, Pirlo i zapytać gdzie są ludzie mający ich zastąpić? Kto tam prezentuje światową klasę? Balo i Chiellini. Tyle.
Może po prostu jesteśmy świadkiem słabego pokolenia włoskich piłkarzy.
i tak do maja po kazdym meczu! Wyperdziu!
A nawet niemal w calosci i nieco ubiegl mnie z wypowiedzia na stronie.
Co do samego newsa powiem tylko tyle, ze Taxa dobrze i szczerze mowi, to jest material na grajka w przyszlosci ale My mamy teoretycznie cala palete takich grajkow w skladzie a brak nam juz zawodnikow ogranych, ze stala forma i poziomem gry...
Nie winie do konca Zemana za wszystko ale uwazam, ze powinni sprowadzic trenera takiego jak Ranieri, ktorego gra nie byla zawsze piekna ale bylismy po prostu skuteczni!
No chyba ze wroci do nas Spall co ciagle jest moim najwiekszym marzeniem pilkarskim.
Dobrze, ze za marzenia nie karaja.
;)
:)))
Jedno słowo: "EPIZODY"
Bądźmy obiektywni ;)
"O wyniku zdecydowaly epizody" to chyba najbardziej epicki z tekstow Spalla, mimo wszystko ;)