Aktualnie na stronie przebywa 27 gości oraz 0 użytkowników!
- AS Roma
- Historia
- Rozgrywki
- Publicystyka
- Statystyki
- Serwis
Brighi, Curci, Borriello, Jose Angel, to zaciężna armia Romy, która ma wrócić z wypożyczeń z innych klubów. Ma, gdyż pierwszych trzech może zostać w dotychczasowych zespołach, które przynajmniej myślą o zatrzymaniu.
W ostatnich wywiadach o chęci zatrzymania Brighiego mówi jego agent. Problemami są jednak wysokie wynagrodzenie, które na wypożyczeniu płaciła w połowie Roma oraz kończący się w zespole Giallorossich w przyszłym roku kontrakt. Podobnie jest z Borriello, w przypadku którego przeszkodą trudną do przeskoczenia przez Genoę jest wynagrodzenie. Znając bardzo dobre relacje na linii Genoa-Roma, nie byłoby problemów z sumą odstępnego.
W przypadku Curciego problemem wydaje się co innego. Bologna skłonna jest zatrzymać bramkarza, jednak chce renegocjować warunki wykupu lub wynegocjować kolejny sezon wypożyczenia. Wykup karty ustalono przed rokiem na 1 mln euro. Dla Rossoblu to za dużo, zważywszy na sporo kontuzji, jakie imały się wychowanka Giallorossich w poprzednim sezonie. Tymczasem według portalu tuttobolognaweb.it, Roma nie jest skłonna do robienia upustów drużynie Guaraldiego.
Komentarze (4)
naprawde?
Poza tym nowe kierownictwo rozdaje "starych graczy" na lewo i prawo za drobne, np. opylili do Olympiakosu za 850 tysięcy Greco, który coś tam grał sezon wcześniej. A połowa karty takiego Verre, który ledwo Primaverę zdążył powąchać chodzi za 2,5 mln.
Im ogólnie nie zależy na zawodnikach, którzy zostali po starej Romie. Na Pizarro, Donim, Juanie, Simplicio, Rosim nie próbowali nic zarobić. Z Borriello, Brighim zrobiliby to samo, ale mają wysokie kontrakty i ciężko ich w jakikolwiek sposób wypchnąć.
Meneza, podobno talent, za którego daliśmy 11 mln, sprzedali szejkom za 8,5...
Wysokie kontrakty poprzedniego kierownictwa to też głupie tłumaczenie, bo znowuż Osvaldo, Pjanic czy Destro nie zarabiają tak mało...