Aktualnie na stronie przebywa 11 gości oraz 0 użytkowników!
- AS Roma
- Historia
- Rozgrywki
- Publicystyka
- Statystyki
- Serwis
Zespół Giallorossich odniósł czwarte zwycięstwo w piątym letnim sparingu. Podopieczni Garcii pokonali 4-1 na BMO Field miejscowe FC Toronto. Dwie bramki zdobył Pjanic, po jednym trafieniu dołożyli Florenzi i Borriello. Mecz od prowadzenia rozpoczęli gospodarze, a do własnej bramki trafił Burdisso. Na zakończenie tourne, Roma zmierzy się w sobotę w nocy z Chelsea.
Trener Garcia wystawił w dużej mierze inny skład niż w meczu z gwiazdami MLS. Z tamtej wyjściowej jedenastki powtórzyli się jedynie De Sanctis, Bradley i Florenzi. Dosyć eksperymentalnie została ustawiona linia defensywna, gdzie zadebiutował Maicon. To właśnie obrona sprokurowała gola dającego prowadzenie drużynie z Toronto. Dodo dał się łatwo ograć w polu karnym, Ray popisał się ostrą centrą, a piłkę skierował do własnej bramki Burdisso. Na wyrównanie musieliśmy czekać dziesięć minut. Maicon ograł na szybkości dwóch graczy rywala i podał przed bramkę do Florenziego, który nie miał problemów z trafieniem z bliskiej odległości. Giallorossi podwyższyli w 33 minucie. Florenzi dośrodkował z lewej strony na dalszy słupek, a najwyżej w polu karnym wyskoczył Borriello. Było 1-2. Takim wynikiem zakończyła się pierwsza połowa. Niedługo po przerwie zespół Toronto mógł wyrównać. Najpierw piłka po uderzeniu Bekkera trafiła w poprzeczkę, a chwilę później Wiedeman trafił w sytuacji sam na sam w boczną siatkę. Roma uspokoiła mecz w 67 minucie. Wówczas pięknego gola z rzutu wolnego zdobył Pjanic. Niedługo potem szansę miał Dodo, ale po podaniu Florenziego uderzył z bliskiej odległości w słupek. Wynik ustalił w 87 minucie Pjanic. Bośniak skorzystał z fatalnego błędu obrony przy wyprowadzaniu piłki, minął bramkarza i wbił piłkę do siatki.
TORONTO - ROMA 1-4 (1-2)
1-0 Burdisso 16' - sam.
1-1 Florenzi 25'
1-2 Borriello 33'
1-3 Pjanic 67'
1-4 Pjanic 87'
ROMA (4-3-3): De Sanctis (Lobont 46') - Maicon (Romagnoli 62'), Burdisso, Jedvaj (Torosidis 79'), Dodô - Taddei (Strootman 76'), Bradley (Verre 88'), Florenzi (Totti 72') - Lamela (Tallo 76'), Borriello, Marquinho (Pjanić 24')
Ławka: Skorupski, Castán, Benatia, F.Ricci, Balzaretti, Crescenzi, Caprari.
Komentarze (27)
FORZA ROMA !
http://www.youtube.com/watch?v=3XHFMucGDXg
skrót:
http://www.youtube.com/watch?v=BEmp6CzccYE
Meczyk ładny tylko znowu tracimy bramkę:( z Chelsea warto napewno obejrzeć
2. bramka: potwierdza się, że wystarczy tylko wrzucić górną piłkę w okolice Marco, a on już sobie poradzi.
3. bramka: mam nadzieję, że Totti już nigdy nie zabierze się za strzelanie swoich beznadziejnych wolnych na pałę. Ile potencjalnych bramek nie strzeliliśmy przez to, że ładował się do każdego rzutu wolnego, jak w drużynie mamy wkrętkę Pjanica. Ciekawostka: kto w momencie strzału Pjanica leci na ewentualną dobitkę? Wszędobylski Florek.
4. bramka: wystarczy powalczyć, a może spotkać cię nagroda
88 Verre
31 Borriello
51 F. Ricci
94 M. Ricci
52 Frediani
55 Svedkauskas
Tak to zdaję się wygląda
Najprawdopodobniej masz rację, ale wczoraj wszystkie portale podawały Borriello z 88
Możesz nadrobić, Phoenix wrzucił link do pełnego meczu :)
Graliśmy ładnie, obrona kicha na początku ale to jednak były rezerwy. Już nie mogę się doczekać meczu z Chelsea.
Co do meczu...
Obrona to jeden wielki syf!
Tak jak Dodo potrafi coś od czasu do czasu zamieszać z przodu (głównie przez prędkość i dobrą grę krótkim podaniem), tak w obronie ogrywają go nawet ogóry.
Burdisso jeszcze gorzej, bo zostaje mu tylko gra obronna, gdzie z jego roztargnieniem popełnia tak żałosne błędy, że się płakać chce. Samobój to akurat nic, on wczoraj był w tak dziecinny sposób ogrywany, że musiałem się upewniać czy to na pewno on. No tragedia!
Jedvaj nie był jakiś cacy, ale przy Bandycie i tak pewniejszy. Ma fajne wślizgi, ale gra ciałem trochę u niego nie domaga. Generalnie nie najgorsze wrażenie, ale do Marcosa się póki co nie umywa :) Na Serie A też niestety wydaje się za słaby. Zaryzykowałbym twierdzenie że troszkę przypomina Kjaera.
I 4 do kolekcji - Maicon. Mało aktywny w obronie, ale przynajmniej baaaardzo skuteczny. Do tego dość szybki i fantastycznie doświadczony, dokładnie wie co ma robić. Potwierdziło się że nie ma najmniejszych problemów z sobą. Do tego ta asysta - cudeńko. Najpewniejszy z całej 4-ki.
Tak czy owak wygląda na to że cała linia defensywy była mimo wszystko rezerwą. I to niestety w przypadku Bandyty czy Dodo - bardzo kiepską rezerwą. Jedvaj to poziom Romagnoliego, a Maicon ma szansę na walkę z Torosidisem o pierwszą jedenastkę. Castan, Benatia a nawet Balzaretti wydają się być w tej chwili najlepszymi wyborami, mimo że nawet im do ideału wiele brakuje.
Nadal boję się o tą naszą obronę. Nie wygląda to dobrze.
No właśnie, warto chyba zwrócić uwagę na to jak często De Sanctis wczoraj "wypluwał" piłki przed siebie! Ktoś to zauważył? Co piłka szła w jego kierunku to wypiąstkowanie przed siebie, dopiero po 20-25 minutach meczu uświadomiłem sobie, że na bramce stoi nie Rumun, a Włoch!
Odnośnie Dodo- mamy 3 bocznych obrońców lepszych od niego, i liczę, że będzie on grał tylko w ostatecznej ostateczności. Nawet gdyby Toro/Maicon mieli grać na lewym skrzydle.
Podobnie sprawa się ma z Bradleyem. Mam nadzieję, że w hierarchii pomocników będzie on ostatni i na boisku nie będę musiał za często oglądać jak sobie hasa jak najdalej od piłki.
Lobont- Maicon Benatia Castan Torosidis - Florenzi De Rossi Strootman - Totti Borriello Pjanic...
De Sanctis - Balza Bandyta Romagnoli - Bradley Marq - Lamela Osvlado Gervinhio łooo i jeszcze Destro
Kurde ładnie sezon sie zapowiada wkońcu mamy naprawdę silą drużynę jeśli Sabatini nie odpierd...... czegoś i nie zacznie wymieniać dalej zawodników to można powalczyć nawet o scudetto jeśli nasi nie będą frajerzyć :)
Nie wyobrażam sobie Romy bez Osvaldo, to może być drugi Batistuta...
Nie przesadzaj. Taki z niego Batistuta jak z Marquinhosa nowy Aldair.
Gdy Batigol w wieku 22 lat zdobywał 13 bramek dla Fiorentiny, Osvaldo, w tym samym momencie kariery strzelił 8 goli przez trzy sezony miedzy Violą a Bologną.
Jeśli już, to gość jest opóźniony w stosunku do Batistuty o jakieś 5 lat. W wieku 25 lat Batigol zdobył dla Violi 26 bramek. Przez 9 sezonów strzelił tam 168 goli.
Osvaldo przy tak superszybkim rozwoju osiągnąłby apogeum formy w 35 latach, a wtedy raczej będzie tułał się gdzieś po Argentynie.