Bilanse finansowe klubu wyjaśniają dlaczego najważniejsi gracze są na sprzedaż

Klubowe konta bankowe wciąż bardzo mocno odczuwają zeszłoroczny brak awansu do Ligi Mistrzów. Sprzedaż Emersona nie wystarczy na pokrycie dziury w budżecie dlatego w czerwcu albo trzeba będzie sprzedawać dalej albo podnieść kapitał spółki.

Sprzedaż do Chelsea Palmieriego służy do zabezpieczenia budżetu klubu i zbliżeniu się do progu tolerancji jaki ustaliła UEFA w porozumieniu z Romą z maja 2015 roku. To na pewno jednak nie wystarczy i latem najprawdopodobniej sprzedany zostanie Edin Dżeko. Jeśli to nie Bośniak opuści Trigorię będzie musiał zrobić to inny zawodnik z aktualnej kadry. Dopiero te transfery będą mogły wygenerować zyski kapitałowe dzięki którym finanse klubowe będą bardziej zrównoważone.

Trzeba jednak zaznaczyć, że nie chodzi tylko o spełnienie kryteriów na jakie Roma umówiła się z UEFA. Główną rolę odgrywa tutaj kwestia wyceny rynkowej. Nawet podwyższenie kapitału spółki o 120 milionów euro, które zostało uruchomione w październiku raczej nie wystarczy żeby poprawić kondycję finansową Giallorossich. Bez kolejnych transferów ciężko będzie znaleźć inny sposób na odzyskanie brakujących w budżecie 30-40 milionów.

Sezon 2016/17 był po prostu zły dla finansów wicemistrzów Włoch. Skonsolidowane przychody spadły z 219 do 175 milionów (-20%). Wynik pogorszyły przede wszystkim redukcja cen za prawa do transmisji telewizyjnych (z 133 do 105 milionów). Także pobyt poza Ligą Mistrzów był drogi: mecze w eliminacjach o Champions League i wpływy z obecności w Lidze Europy nie wystarczały, by wypełnić pusty portfel.

W czerwcu 2016 roku zyski ze sprzedaży Pjanica były decydujące by zaspokoić wymagania FFP, ale już rok później oddanie Salaha i innych zawodników oraz zysk 95 milionów euro był już za mały. Najprawdopodobniej zabrakło wpływu do kasy klubu funduszy na jakie ten liczył ze sprzedaży Manolasa (plus premii za awans do Ligi Mistrzów). Tym można tłumaczyć niedotrzymanie warunków umowy z UEFA.

W tym roku zadaniem dyrektorów jest wzrost pozostałych dochodów w tym tych ze sponsoringu i z reklam. Gdyby tak się nawet stało to sprzedaż Emersona wciąż będzie niewystarczająca do poprawienia sytuacji finansowej Romy.