Aktualnie na stronie przebywa 0 gości oraz 0 użytkowników!
- AS Roma
- Historia
- Rozgrywki
- Publicystyka
- Statystyki
- Serwis
Po zaciętym spotkaniu, w którym bramkarze mieli niewiele pracy, Giallorossi zremisowali z Lazio. Zespół Garcii był przez dłuższą część meczu stroną przeważającą i stwarzał groźniejsze okazje, jednak brakowało często ostatniego podania bądź strzału w światło bramki. Rywal skupił się jedynie na dośrodkowaniach ze skrzydeł, które przynosiły pewne zagrożenie na początku meczu, potem skupiając się głównie na obronie. Potknięcie Romy wykorzystały Napoli i Fiorentina, które zbliżyły się o dwa oczka. Remis zanotował za to uciekający na dziewięć punktów, Juventus.
LAZIO - ROMA 0-0
ROMA (4-3-3): De Sanctis - Maicon, Benatia, Castan, Torosidis - Pjanic (Ljajic 79'), De Rossi, Strootman - Florenzi (Bastos 64'), Totti (Destro 82'), Gervinho
Ławka: Lobont, Skorupski, Toloi, Jedvaj, Romagnoli, Nainggolan, Taddei, Ricci, Mazzitelli
LAZIO (4-3-3): Berisha - Konko, Biava, Dias, Radu - Gonzalez (Onazi 79'), Ledesma, Lulic - Candreva, Klose, Keita (Mauri 46')
Ławka: Marchetti, Strakosha, Cavanda, Cana, Ciani, Crecco, Pereirinha, Felipe Anderson, Kakuta, Perea
Żółte kartki: Benatia, Strootman (Roma) Lulic, Candreva, Mauri (Lazio)
Komentarze (60)
Rzym pozostał we właściwych rekach... :)
Lazio Częstochowa
Moim zdaniem najsłabsze zawody Kevina w sezonie, po raz kolejny bardzo słaby Toto i kompletnie niewidoczny Destro (drugi raz z ławki i nawet piłki nie dotyka?) Słabo dziś wyglądaliśmy ale Roma nie lubi grac z zaparkowanym autobusem co wielokrotnie dzis było widac - brak pomysłu, zbyt wolno i statycznie.
Szkoda bo Napoli jest w ostrym gazie a my dzis jakby bez powietrza w jednym kole.
Kilka wniosków!
- Bramkarza, obronę i pomoc mamy co najmniej na poziomie Juve, ale już atak to kur... drugi Milan! Niby utalentowani, błyskotliwi gracze, niby wielka technika, ale to wszystko wielki miękki ch*j! Gervinho biega jak po**bany przez cały mecz, próbuje coś wpojedynkę, Totti 10 strzałów z dystansu, żaden celny, Florenzi coś tam sobie w pomocy biega, coś tam przeszkadza rywalowi. Każdy sobie!
- Pjanić ma prowadzenie piłki i wolne jak gwiazda warta 50 milionów euro oraz strzały i fizjologię niepełnosprawnego umysłowo dziecka.
- Lazio jest g**niane, choć dobrze ustawione. To, że z nimi nie wygraliśmy wynika wyłącznie z naszej słabości.
- Wspominałem już że mamy wspaniałą obronę i pomoc?
- Już dawno nie wynudziłem się tak na derbach. Chociaż nuda w ostatnich minutach przeksztalciła się w irytację naszą nieporadnością w ofensywie.
- Bastos ma zwinność Gerwazego, czasem ładnie się ustawi, ale bez szału. Prawdopodobnie ciągle brak formy. Tak czy siak przez 15 minut zrobił więcej niż Florenzi przez cały mecz.
- Tak czy siak jestem dumny z naszych. Gdybyśmy w ataku grali tak jak w pozostałych formacjach, to latem wykupili by nam wszystkich graczy :)
Za to karnego dla nas pod koniec pierwszej połowy z całą pewnością nie było. Lazial był nabity.
Bardzo martwi mnie nasza dyspozycja przed meczem z Napoli. Lazie grało kupę, byli groźni tylko z lagi na Candrevę i stałych fragmentów, czyli żadna sztuka. Pjanić dwie wybitne okazje zmarnowane.
Bastos dał dobrą zmianę, będą z niego ludzie. Cieszy całkowita dominacja w obronie, merdasy celnego strzału nawet nie oddały, ale atak lipa totalna... jak dla mnie Mister powinien się poważnie zastanowić nad stałym przejściem na 4-2-3-1, z Destro na szpicy.
Forza... dobrze że Juve zgubiło punkty, a o Napoli się nie martwię - mamy jeden mecz zaległy. Teraz najważniejszy mecz dotychczas, po prostu musimy być w tym finale.
Forza.
Zawiedli dziś Franek i Pjanic, którzy mieli masę strat i słabych zagrań, przez co nic nam nie szło, a liczyć w każdym meczu na samego Gervinho się nie da, bo nie jest kimś nadprzyrodzonym, kto będzie mijał co 3 dni rywali i ładował bramy. I co dziś grał Maicon, wybijając piłki gdzieś hen, za linię bramkową...LOL.
Derby to jak zawsze derby. Mimo iż zjadamy składem Lazio, to zawsze trzeba przygotować się na wojnę. Dziś też niektórzy za bardzo chcieli sami.
A jak rywal stawia autobus, z czym się nie zgodzę, bo przez 60 minut mieliśmy mnóstwo miejsca, to gra się szybką piłkę i strzela gole. Tylko, że jak Strootman musi krążyć wzdłuż pola karnego, nie ma do kogo podać, potem to samo robi Totti, to trudno taką grą rozbić nawet autobus złożony z czwórki graczy. Raz zagraliśmy szybciej i Pjanic miał ładną okazję na 14 metrze, ale walnął farfocla.
Słabe zawody. Szkoda, bo można było odrobić punkty do Juve.
Nasi przeszli strasznie obok tego meczu, szczególnie w końcówce.
Nie chcę się znów wymadrzac, ale przypominają mi sie te mało śmieszne żarty i komentarze ile to nie wygramy...
Szkoda, szkoda, bardzo wielka szkoda
Nie rozumiem osób, które apelują by nie narzekać, bo nie da się wygrać
proszę o nie używanie tych dwóch słów w bezpośrednim sąsiedztwie ;))
ale wiadomo o co chodzi :)
Nie rozumiem osób, które apelują by nie narzekać, bo nie da się wygrać wszystkiego... ok, macie rację, ale jakie argumenty miało lazie by wygrać ten mecz? Tylko jeden, przeciwnik.
Mecz tym bardziej powinien być wygrany, bo niby gonimy, chcemy gonić Juve, które straciło punkty... Skupmy się lepiej na drugim miejscu.
To pisanie w tel mnie wykancza, wybaczcie...
Lazio było słabsze, należało ich wypunktować, ale też np. pamiętajmy o ich kontrze bodaj 3 na 1, mogli nas ukłuć.
Co prawda nie było widać po Romie zmęczenia, ale może dawało im ono trochę znać, brakowało błyskotliwości ewidentnie.
Jak awansują w Środę, to wybaczam dzisiejsze potknięcie.
Hah, w pewnym momencie czułem się jakby grali w slow motion.
Hellas powalczył i powinniśmy to wykorzystać. Niestety w naszym zespole brakuje kogoś takiego jak Tevez. Mamy Destro, ale ten im dalej po kontuzji tym gorzej.
No cóż - Napoli i Sampa (dom). Musimy awansować do finału wtedy remis w Derbach jakoś ścierpię. FORZAAA
https://www.facebook.com/photo.php?fbid=10151937147363575&set=a.377769108574.160678.41904263574&type=1&theater
https://www.facebook.com/photo.php?fbid=10151937147363575&set=a.377769108574.160678.41904263574&type=1&theater "
Tylko, że Llorente był na pasywnym spalonym, więc jeden gol prawidłowy. A napisane jest też, że Toni też był na spalonym przy golu więc powinno być po 1.
Z zawodników tak naprawdę to zawiódł mnie tylko Destro. Reszta raz tak, raz inaczej. Czasem nie da się uniknąć błędów.
Jak Maicon zawalił ten mecz? A to co wyłożył Florkowi? To była setka!
Franek zawalił, bo nie trafiał. Ale dobrze prowadził grę, nawet jeśli miał straty.
I tak można pisać i pisać. Dlaczego skupiacie się tylko na błędach, a nie widzicie wkładu zawodników w trud rozkładania skomasowanej, i całkiem solidnej obrony rywala?
I jeszcze przygotowanie fizyczne. Jestem naprawdę pod wrażeniem, bo laziuchy już umierali pod koniec, a nasi wciąż grali.
Mam wrażenie, że próbujesz na siłę wmówić sobie i Nam wszystkim, że Roma zagrała dobry mecz. Otóż nie. Z tego co napisałeś wynika, że lazio nic nie grało, w takim razie dlaczego, skoro zagraliśmy niby tak dobrze, wynik był taki, a nie inny? Końcowy rezultat oczywiście niezawsze odzwierciedla przebieg spotkania, ale derby nie należały do meczów z tej kategorii. Skoro już dokonujemy bilansu obu ekip, bardziej byłbym skłonny ku stwierdzeniu, ze Roma zagrała słabo, a lazie jeszcze gorzej, stąd bezbramkowy remis.
Maicon dostał najlepszą notę za mecz, komentarz zbędny, gdyż taki stan rzeczy idealnie podsumowuje dzisiejszy pojedynek.
Graliśmy tak jak w przeważającej większości meczów tego sezonu, nie lepiej, nie gorzej - prowadziliśmy grę i wykazywaliśmy nieporadność w ataku.
Ty chyba sobie kpisz... aż brak mi słów...
Stoch pokazał klasę, szczerze, nie wierzyłem w Niego, albo inaczej, nie spodziewałem sie medalu. Przed TCS też spisywał się bardzo dobrze, był jedynym z faworytów, a później wyszło gorzej... IO to już nie przelewki, tutaj wygrać, to po prostu coś niesamowitego, nawet taki turbo kozak jak Małysz nie zdobył zlota, a tu proszę, Stoch zostaje mistrzem olimpijskim. Wybaczcie za off top, są igrzyska, chyba można....
Teraz widzisz różnicę?
- Multum straconych piłek, a winę za to ponoszą główni kreatorzy gry - Pjanic, Strootman i Capitano.
- Brak gry na jeden kontakt; ciągnęli te akcje w nieskończoność z miernym skutkiem, co widać zresztą po wyniku.
- Bardzo statyczny Maicon i chaotyczny Torosidis; Brazylijczyk wydawał się w tym meczu strasznie ociężały, powolny, mało zwrotny. Za wyjątkiem może 2-3 akcji z pierwszej połowy, przez resztę meczu na prawej flance w akcjach ofensywnych pustka totalna.
- Irytujący od dłuższego czasu Florenzi. Naprawdę nie mam nic do jego poświęcenia się w grze, ale nawet tego ostatnio u niego brak. Patelnia, jaką miał po podaniu Maicona, prosiła się o skuteczne wykończenie; jak było wszyscy widzieli. Z resztą, Florek w ostatnich meczach jest widoczny na dosłownie 15 minut, a potem kompletnie ginie na murawie. Doliczyć do tego ilość jego strat we wczorajszym spotkaniu, a wyjdzie obraz piłkarza polskiej ekstraklasy. Ławka i to na dłuższy okres czasu się należy. Niestety w mojej opinii, absolutnie nie jest to gracz na podstawowy skład; ławka i owszem.
- Kompletny brak rasowego snajpera. Sytuacja Destro po akcji Bastosa prosiła się tylko o jedno.
Poczynania młodego Włocha, utwierdzają mnie w przekonaniu, że na najbliższy sezon wypadałoby go wypożyczyć do innej drużyny SerieA, może nawet jakiegoś beniaminka. Mówię całkiem serio. 16 mln wydane na kogoś, kto w ciągu dwóch lat, w samej lidze strzela raptem 1o bramek, goli zakrawa na kpinę. Ma 22 lata, więc ma jeszcze czas, ale my potrzebujemy kogoś będzie wykańczał 2/3 swoich sytuacji,a nie 1/10.
- Pozytywnie zaskoczył Bastos. W ciągu 27 minut na boisku zrobił więcej wiatru z przodu niż Florenzi przez godzinę. Oby tak dalej. Kolejna szansa do pokazania się już w środę, w arcy-ważnym spotkaniu. Owszem szkoda tej sytuacji z końcówki, gdzie powinien uderzyć z pierwszej piłki, ale całokształt jego występu należy ocenić na plus.
Fakt jest jeden niezaprzeczalny - stwarzamy ogrom sytuacji, który będzie w pełni wykorzystany, tylko wtedy, kiedy będziemy mieli kilera w polu karnym. A, że LM zbliża się do Rzymu w szybkim tempie, przy ewentualnym awansie musimy wydać grubszy pieniądz na znane i skuteczne nazwisko.
Skoro nikt nam do ataku nie przybył, to uważam, że Marco powinien pozostać (przynajmniej do końca sezonu). Jakąś alternatywą zawsze był.