Aktualnie na stronie przebywa 36 gości oraz 0 użytkowników!
- AS Roma
- Historia
- Rozgrywki
- Publicystyka
- Statystyki
- Serwis
Zespół Giallorossich wylądował wczoraj późnym popołudniem w Mińsku, skąd uda się do Borysowa na pojedynek z BATE. W międzyczasie doszło do konferencji prasowej, na której pojawili się Rudi Garcia i Radja Nainggolan.
Do Garcii: Czego obawiasz się ze strony BATE Borysów?
Garcia: BATE jest zespołem przyzwyczajonym do gry w Lidze Mistrzów, które ma już praktycznie mistrzostwo w garści. Mają jakościowy stadion i kibiców, którzy będą w całości po ich stronie. Dla nas nic się nie zmienia: przybywamy tutaj z ambicjami pomimo absencji. W każdym meczu musimy grać na maksimum, aby uzyskać pozytywny wynik.
Do Garcii: Biorąc pod uwagę wiele absencji, zanosi się na trójkę Salah-Iturbe-Gervinho. Jest możliwość obejrzenia Florenziego w ataku?
Garcia: Możemy również zmienić ustawienie. Florenzi jest również ofensywnym graczem i może zacząć mecz w ataku, gdyż mamy prawych obrońców do dyspozycji, Maicona i Torosidisa.
Do Nainggolana: Bez Keity będziesz miał więcej odpowiedzialności jako reżyser gry. To może być dobra rola na przyszłość?
Nainggolan: Wykonuję pracę piłkarza, muszę być zawsze dostępny. Ważnym jest, aby grać, tam gdzie zdecyduje trener. Z pewnością nie jest to moja naturalna pozycja, jednak za każdym razem gdy się gra trzeba się uczyć. Postaram się grać na tej pozycji z umiejętnościami, które posiadam.
Do Garcii: Jesteś zadowolony, że masz wciąż możliwość walki o zwycięstwo w Serie A i walki w Lidze Mistrzów?
Garcia: Jestem zadowolony z ostatniej wygranej. Zwycięstwo i zbliżenie się do lidera jest ważną rzeczą. Dziś rozmawiamy o Lidze Mistrzów, walczyliśmy przez cały poprzedni sezon, aby się do niej dostać. Regularność wyników jest ważna również w rozgrywkach grupowych.
Do Garcii: Jutrzejszy mecz będzie dla ciebie setnym na ławce Romy. Spodziewałeś się, gdy zaczynałeś przygodę, że tak będzie?
Garcia: Szczerze mówiąc, nie spodziewałem się. Nie zajmuję się przeszłością, ani przyszłością, interesują mnie rzeczy, które są w tym momencie. Nie powiem wam nawet z kim zagramy po przerwie reprezentacyjnej. Mogę powiedzieć, że nie straciłem entuzjazmu, zawsze jestem dumny z bycia u sterów tej drużyny. Kadra się zmieniła, jednak zawsze interesujące są próby zrobienia takiej gry, która przyniesie przede wszystkim zwycięstwa i dobre występy. Teraz zaapeluję do Radji: spodziewam się prezentu z okazji setnego meczu.
Do Nainggolana: Jak się czujesz fizycznie? Brakuje ci goli?
Nainggolan: Myślę, że mam trochę trudności w porównaniu do poprzedniego sezonu. Należę do tych, którzy potrzebują nieco więcej pracy, aby dojść do formy, krok po kroku wracam do stu procent. Jestem graczem, który chce grać zawsze i nigdy nie myślę o zmęczeniu. Będąc jednak człowiekiem, odczuwa się zmęczenie.
Do Garcii: 21 graczy na liście do Ligi Mistrzów było błędem czy wkalkulowanym ryzykiem?
Garcia: Była możliwość zgłoszenia 22 graczy, dokonaliśmy rozważań, nie jest łatwo znaleźć równowagę między graczami uformowanymi we Włoszech i w Romie, aby spełnić wytyczne UEFA i od tego roku we Włoszech. Nie traćmy czasu na te rzeczy, niczego nie możemy zmienić. Mam na jutro węższą kadrę, jednak będzie jeszcze mocniejsza, gdyż wiedzą, że są braki. W momencie trudności z liczbą graczy, wszyscy muszą zrobić coś więcej, to nasz jedyny cel.
Do Garcii: Jedyne zwycięstwo w Lidze Mistrzów odnieśliście z CSKA. Patrząc na kalendarz, po zwycięstwie tutaj na sytuację będzie można spoglądać w spokojniejszy sposób.
Garcia: Nie zmieniam spojrzenia: najbliższe trzy mecze, ten jutrzejszy i dwa spotkania z Leverkusen będą kluczowe. Te trzy mecze są ważne, po każdej wygranej robi się krok w kierunku awansu. Punkt, który zdobyliśmy powinien dać pewność siebie, jednak jutrzejszy mecz będzie inną historią. Musimy być gotowi, nie ważne jaki skład wystawią od pierwszych minut.
Do Garcii: Kondycja Iago Falque i Szczęsnego? Dlaczego nie zrobiliście treningu rozruchowego w Borysowie?
Garcia: Odpowiedź jest prosta: hotel jest w Mińsku, a Borysów jest oddalony o godzinę jazdy autobusem. Nie chciałem robić treningu dwie godziny po podróży z Włoch. Trenowaliśmy rano, kontrolę boiska prowadzi dyrektorstwo, jutro sprawdzimy stadion, który widzieliśmy tylko na wideo. Szczęsny czuje się dobrze, jest odzyskany. Iago dzisiaj oszczędziłem, zobaczymy jutro rano jak się czuje. Dla niego każda godzina odpoczynku jest cenna podczas odzysku, aby był gotowy do gry.
Do Nainggolana: Wczoraj były urodziny Tottiego. Niektórzy mówią, że jest trochę smutny, co możesz o tym powiedzieć?
Nainggolan: Myślę, że dwie kontuzje w ciągu kilku dni nie są piękną rzeczą i każdy byłby tym nieco zmartwiony. On jednak zawsze jest optymista, jest uśmiechnięty, jest ważną osobą w szatni. Myślę, że jest teraz mocno skoncentrowany na leczeniu, gdyż czuje się ważnym graczem dla zespołu.
Komentarze (16)
Może tu tkwi słabość Garcii? Albo tak tylko gada by się odczepili, albo chłop nie ma dłuższego planu rozwoju drużyny i żyje z dnia na dzień.
Zgoda, tylko błagam, niech tym pozytywnym wynikiem, który chcesz osiągnąć, nie będzie REMIS.
Moim zdaniem Garcia gada tak by zabezpieczyć się przed niewygodnymi pytaniami jakie niejednokrotnie mu zadawano. Jeśli zagramy słabo, zgubimy punkty, to Garcia nie musi już odpowiadać, dlaczego tak się stało, bo przecież przeszłość się nie liczy, najważniejszy jest najbliższy mecz. To samo dotyczy przyszłości, nie odpowie na pytanie, czy martwi go forma zespołu przed kolejnymi meczami, bo... najważniejszy jest najbliższy mecz i tylko on się liczy.
Tak zachowuje się trener pierdoła, który nie chce wziąć odpowiedzialności na siebie. Wydaje mi się, że takie podejście udziela się też graczom, w końcu gdy z kimś przegrają, to w sumie nic się nie stanie, bo... najważniejszy jest najbliższy mecz.
Nie sposób było nie wspomnieć też o tylu absencjach. Alibi mamy gotowe w razie straty punktów, a prawda jest taka, że ten mecz powinniśmy wygrać bez względu na to z kto z naszych graczy nie zagra.
Tylko tutaj nie chodzi wyłącznie o konferencje przedmeczowe. Wiadomo, że jeśli Garcia spotyka się z dziennikarzami na konferencji poprzedzającej jakiś mecz, to najbardziej będzie się skupiał właśnie na tym spotkaniu i o nim będzie chciał rozmawiać w szczególności. Od rozmawiania na temat rozegranych meczów są konferencję pomeczowe, w których Rudi najczęściej udziela dyplomatycznych wypowiedzi, byle się nikomu nie narazić. Nawet po przegranej z Sampdorią, stwierdził, że zagraliśmy dobre spotkanie, chociaż wynik tego nie potwierdzał. A jeśli ktoś zada mu niewygodne pytanie, to już jest przy kolejnym meczu i tak w kółko. Garcia lubi też gwarantować sobie alibi już przed meczem. Tutaj gada o absencjach, jakby chciał naprzód wytłumaczyć się z ewentualnej utraty punktów, tak nie powinien zachowywać się trener tej klasy, bo daje min. do zrozumienia, że nie ma jakościowych zmienników, a przecież niejednokrotnie dawał do zrozumienia, że tak nie jest, że kadra jest kompletna. To samo mówił, że mamy dwóch bramkarzy na tym samym poziomie, gdzie każdy wie, że jest inaczej.
Piłkarze mogą wiedzieć, że zagrali w danym meczu źle, oczywiście, tylko dlaczego tak się stało, to już może być dla nich tajemnica. Piszesz o moralach zespołu, to nie są dziewczynki tylko profesjonalni piłkarze, mężczyźni, którzy nie powinny obrażać się, kręcić nosem, jeśli Garcia publicznie powiedziałby kilka słów prawdy i zganiłby zespół za postawę. Ogólnie, mowa o drużynie, nie o nazwiskach.
Garcia nie narzeka na arbitrów? A miał w tym sezonie powody by to robić? Chyba nie bardzo. W meczu z Sassuolo był karny na Rüdigerze, ale też gol Tottiego ze spalonego i prawidłowe trafienie gości, które nie zostało uznane. Z Frisinone znowu ewidentna ręka Digne. Garcia musiałby być zatem kretynem żeby narzekać na sędziowanie.
Owszem czasem boruta sie przyda i rzucenie kilku slow krytycznych na druzyne, jednak jakby tak mial mowic przy hellasie, sussuolo i sampie to powstawalyby konfilkty o wiele czesciej.
Mysle ze Garcia udziela calkiem niezlych wywiadow ogolnie rzecz biorac, ale moim zdaniem taktycznie na boisku wypada to gorzej. Przynajmniej przez ostatnie kilka miesiecy
Garcia jest z nami 3 sezon więc oceniam nie tylko ostatnie mecze i nie można powiedzieć o nim że narzeka na boisko, arbitrów, pogodę itd. Nie odnosi się do takich spraw bez względu czy ma powód czy nie ma, jedynie z Juventusem puściły mu nerwy co można zrozumieć. Wiele razy były błędy na naszą niekorzyść i nie wałkował tematu co akurat jest pozytywne.
Destruktywna krytyka zawsze działa źle tym bardziej publiczna i nie ważne czy ktoś jest piłkarzem czy prezydentem. Co jest do powiedzenia niech wyjaśniają w szatni, na odprawach a nie na oficjalnych konferencjach.
Podejrzewam że te konferencje to dla nich przykry obowiązek więc moim zdaniem dobrze że w tym wypadku Garcia jest dyplomatą, powiedziałby coś kontrowersyjnego to później dziennikarze męczyliby go i piłkarzy miesiąc żeby się do tego odnieśli. Potrzeba nam spokoju i zwycięstw a nie wywoływania fali pytań i wywiadów.
Garcia w I sezonie wykręcił najlepszy wynik w historii, pech chciał, że Juve było mocarne.
W II sezonie wykonał plan minimum (2 miejsce), przy względnej kompromitacji w Pucharze Włoch i Lidze Europejskiej. W Lidze Mistrzów też nie było kolorowo.
Styl? Do meczu z Capri mieliśmy 10 miesięcy kupowatej acz skutecznej gry, nic dziwnego, że ludzie się burzyli. Drużyna musi czynić postępy, a przez długi czas po prostu graliśmy to samo, tylko wolniej.
Trenerzy często tracą kontakt z rzeczywistością. W końcu przebywają z zawodnikami na co dzień, mają swoją ulubieńców itd. Dla kibiców z zewnątrz zawsze łatwiej wytykać, że trener gada głupoty, że faworyzuje tego czy tamtego. Tylko, że na końcu z wyników rozliczany jest trener, a nie my, a na razie Francuz wyciągnął dwa wicemistrzostwa...
Co do konferencji prasowych, to nie jest tak, że trener powie dziennikarzom to co myśli. "Papka dla mediów" słyszeliście o czymś takim ?