Aktualnie na stronie przebywa 0 gości oraz 0 użytkowników!
- AS Roma
- Historia
- Rozgrywki
- Publicystyka
- Statystyki
- Serwis
Zbliża się powoli zimowe mercato, a tym samym narastają pogłoski transferowe i rodzi się wiele pytań, jeśli chodzi o piłkarzy, którzy nie do końca pasują do projektu Romy. Takim wydaje się być Patrik Schick, który mimo wielu szans skręca coraz bardziej w stronę Juana Manuela Iturbe.
Temat podejmuje dziś Gazzetta dello Sport, która pisze o uchronieniu gracza od ogromnych oczekiwań i obaw przed grą, które doprowadziły w ostatnim meczu do otrzymania przez niego żółtej kartki byle pokazać, że walczy. W Trigorii nie ma kolegów, którzy uważają, że problem Czecha jest problemem natury psychologicznej. "Patrik ma wszystko: technikę, budowę fizyczną i chęć pokazania się. Brakuje mu jedynie goli, aby się odblokować". Bramkę jednak zdobył, przeciwko Sampdorii i po tym wydarzeniu grał jeszcze gorzej niż wcześniej.
I właśnie z powrotem do Sampdorii łączy się dziś piłkarza. Alessandro Austini z Il Tempo donosi, że klub z Genui dzwonił do Romy pytając o możliwość wypożyczenia gracza.
Komentarze (8)
Ze sprawozdania finansowego z października wyszło, że zapłaciliśmy za niego już 18 mln euro, 5 za wypożyczenie, 9 za wykupienie i 4 bonusów (z 8 mln).
Pozostało zabulić jeszcze za rok zimą 20 baniek plus może jakieś bonusy z pozostałych 4 mln.
Tak czy siak docelowo zapłacimy za typa minimum 38 baniek. Pytanie czy nie lepiej oddać go teraz definitywnie do Sampy za darmo, zostawić tez 18 mln jako zapłata za dwuletnie wypożyczenie (grubo, jak kiedyś wypożyczenie Falcao do MU
Krytykuję piłkarzy (należy się wielu!) czy nie, to zawsze wierzę praktycznie do końca ich bytu w Romie, że się ogarną dla dobra drużyny, bo chyba każdy chciał mieć Schicka, który strzela gola co 2-3 spotkanie. Natomiast w przypadku Czecha już się poddałem, tak jak poddałem się z Iturbe jeszcze szybciej, bo w połowie jego pierwszego sezonu w Romie, po tym jak zobaczyłem, że wszystkie komórki mózgowe facet używa wyłącznie do dzikiego biegania po boisku.
No to byłoby nie głupie, szkoda trochę tej kasy, ale nie ma co płakać nad rozlanym mlekiem, tylko trzeba jak najszybciej szukać sensownego rozwiązania.