Aktualnie na stronie przebywa 28 gości oraz 0 użytkowników!
- AS Roma
- Historia
- Rozgrywki
- Publicystyka
- Statystyki
- Serwis
Simon Kjaer to w ostatnich tygodniach nazwisko numer jeden na ustach kibiców Giallorossich, jeśli chodzi o negatywne oceny. Duńczyk zaliczył już wiele wpadek w sezonie, a wczoraj zaraz po wejściu sfaulował w polu karnym. O graczu sprowadzonym z Wolfsburga oraz o sytuacji Romy mówił w wypowiedzi dla gazzettagiallorossa.it, Aldair.
Upadki i wzloty Romy?
- Śledziłem ją czasami w pierwszej połowie sezonu. To zespół, który rozpoczął sezon dobrze, potem pojawiło się wiele kontuzji, które osłabiły zespół przy kontynuacji sezonu. Dla przykładu wielką stratą był Burdisso, co można zrozumieć gdy widzi się pewne występy jak ten przeciwko Sienie.
Kjaer?
- Trzeba pozostawić go w spokoju, gdyż normalnym jest, że gdy obrońca, ponadto młody jak on, popełnia wiele błędów, krytyka nie pomaga. Jako obrońca mogę powiedzieć, że w takich przypadkach wywołuje się wiele myśli i zmartwień w głowie i gdy tak jest, nie można nic zrobić, jak to się dzieje z Kjaerem.
Znaczenie trenera w takich przypadkach?
- To najważniejsza osoba w tego typu momentach, to ktoś, kto może pomóc zawodnikom w trudnościach najbardziej ze wszystkich. Luis Enrique dobrze prowadzi sytuację, gdyż mimo krytyki i nie najlepszych występów duńskiego obrońcy, nadal go wystawia i darzy go zaufaniem. Nie można pominąć również kolegów, którzy są również ważni w takich momentach, gdyż jest normalnym, że wokół niego gromadzi się zjednoczona grupa.
Komentarze (9)
Z Kjaera będą jeszcze ludzie, tylko potrzeba mu spokoju i ciszy.
Krytyka w postaci obarczania go winą za całe zło, na pewno mu nie pomoże, a wręcz odwrotnie.
Z niego może być obrońca światowego formatu
Tylko kibice muszą mu dać luz i on sam sobie musi dać luz.
Gość gra 4 sezon w "wielkiej" piłce, ale od półtorej roku gra kupę. W Wolfsburgu było to samo co u nas. Więc chyba czas żeby latem spadał stąd i niech go wsadzą gdzieś indziej, bo w takiej formie to raczej w Wolfsburgu go też nie będą trzymać, znając jego grę z poprzedniego sezonu.
jak zauważaliście, to nie jest gracz który zaczyna swoja karierę, który ma czas żeby pokazać jakim jest kozakiem. On juz pokopał tu i tam wiec poziom jego umiejętności jest nam znany. Dziwie sie ze trafił do nas, być może była to jedyna z opcji jaka Sabat miał na tę pozycję a trzeba było zapchać dziurę.
Ok jaki Kjaer jest każdy widzi, ale to akurat co napisałeś w tym sporcie nie ma znaczenia. Każdy zawodnik jest osobnym przypadkiem, jedni dojrzewają piłkarko szybko i szybko błyszczą inni dużo później. Może być tak, że kiedyś będzie klasowym obrońcą, tego wykluczyć też nie można, kwestia czy u nas.
Dać czas to mozna jakiemus młodemu kurczakowi, któregio się szlifuje, a nie (ponoć) zawodowcowi, który w dodatku sporą kase kosztował.