Aktualnie na stronie przebywa 0 gości oraz 0 użytkowników!
- AS Roma
- Historia
- Rozgrywki
- Publicystyka
- Statystyki
- Serwis
Po nieudanej pierwszej połowie sezonu w Monaco, Stephan El Shaarawy odbudowuje się w Romie. Reprezentant Włoch poprowadził w sobotę zespół do ważnej wygranej z Empoli. Zadowolenia nie kryje jego agent, Federico Pastorello, który udzielił wywiadu dla Radio 24.
- Gdyby Stephan wrócił być może do Mediolanu, nie spisywałby się tak dobrze jak w Rzymie. Spalletti jest jednym z najlepszych włoskich trenerów i zmiana dała siłę Romie, która teraz może być trzecim, outsiderem, w wyścigu po mistrzostwo. El Shaarawy jest technicznym graczem, w grze Monaco w tym sezonie był jak ryba pozbawiona wody. Myślę, że było wiele przyczyn braku jego sukcesu w Monaco, być może to również jego wina, ale grał mało.
El Shaarawy zagrał do tej pory w pięciu ligowych meczach Romy i zdobył już cztery gole.
Komentarze (16)
Chociaż przy Garcii na 99% byłby drewniany.
Cieszę się z jego goli jeszcze bardziej na myśl ilu przeciwników miał ten transfer.
Mam nadzieję, ze Szary nie zatrzyma się na tych kilku golach, bo mamy jeszcze dużo ważnych meczy do rozegrania.
#ForzaElSha
@Martino,
Zgadza się. Cztery gole i asysta w pięciu spotkaniach.
Mam nadzieję tylko, że pozostawiona bez wzmocnień obrona nie odbije się czkawką. Zukanovic pokazał parę dobrych zagrań, ale nie wydaje mi się że to gracz na miarę Romy.
Nie jest to do końca dobre porównanie. Nie chciałem pisać już o Gervinho, ale skoro wywołałeś temat.
Garcia ograniczał naszą grę od dyspozycji Gervinho. Jeśli Iworyjczyk grał słabo, Roma grała słabo. I tutaj chodziło przede wszystkim o uzależnienie naszej gry od jednego zawodnika, skupienia na nim uwagi, podczas gdy jeśli ten miał gorszy mecz, to cała Roma wyglądała po prostu źle. Chyba wszyscy pamiętamy, jak Garcia mówił, że nie potrzebuje napastnika, który strzela w sezonie 15 bramek, ponieważ jak go zabraknie, to drużyna traci wiele na jakości. I w tych słowach można znaleźć nutkę hipokryzji, bo przecież kimś takim był dla nas właśnie Gervinho, kktóry nie był typowym egzekutorem, ale jak wyżej napisałem, od jego dyspozycji zależało to, jak wyglądaliśmy w ataku.
To wszystko wynikało z ograniczeń taktycznych Garcii.
Za Spallettiego jest inaczej. Może indywidualnie nie widać jakichś znaczących progresów, ale największy progres zaliczyliśmy jako drużyna. A o to przecież chodzi, aby z tych piłkarzy, których się posiada, stworzyć zespół, który potrafi wygrywać.
Co do Perottiego. Bije się w pierś, jednak konia z zrzedem temu, co był za tym transferem.
Uwielbiam graczy o takich cechach, jak Njnja, a Perotti ma wiele wspólnych mianowników z Radją. Gość gryzie po kostkach, do tego to opanowanie i prowadzenie piłki!
Oczywiście masz rację ale mi chodziło wyłącznie o kwestię tego jak zaufanie trenera wpływa na zawodnika który potem czuje to wsparcie i gra czasami nawet powyżej możliwości. Z transferu Gerwazego też nikt się nie cieszył i wszystkich zaskoczył, to o czym piszesz jest prawdą ale uważam, że to już odrębna kwestia ;)
Wracając do El Shaarawyego, jeśli nadal będzie grał jak gra, nie musi zawsze strzelać ale wystarczy że będzie aktywny i będzie pracował na drużynę, to wykup będzie obowiązkowy.
Pamiętam Spallettiego z jego pierwszego podejścia do Romy i w porównaniu do dzisiaj, widzę ogromną różnicę w jego pracy. To tak jakby Lucek w Rosji dostał mega aktualizację i wrócił do Romy jako Spalletti v2.0. Szczególnie imponuje mi jego elastyczność w związku z wyborem taktyki i zawodników pod rywala.
Im dalej w las tym na pewno Spall zacznie "tracić ostrość widzenia" i będzie się za bardzo do kogoś (zawodnicy) albo czegoś (konkretna taktyka) przywiązywać, ale wątpię by wrócił w postaci Luciano "zdecydowały epizody" Spallettiego :)
Ponadto dopiero teraz widać różnicę pod względem warsztatu taktycznego pomiędzy Garcią, a włoskim trenerem z topu. Francuz inaczej prowadził drużynę, polegał na emocjach, entuzjazmie, zaufaniu zawodników. Łysy zaś idealnie narzuca zadania piłkarzom i wie którzy z nich je w pełni zrealizują.
No tak, w takim razie nie do końca Cie zrozumiałem :)
El Shaarawy i Perotti to naprawdę dwie pozytywnie wyróżniające się postacie :)
Oby tak dalej, oby El Shaarawy dobił do minimum 10 strzelonych bramek w tym sezonie!
Przypominam że Salah czy wspomniany El Shaarawy są tylko rok starsi od Dybali który uznawany jest wszędzie za złote dziecko. W sumie sam też tak myślałem, bo patrząc na Argentyńczyka wydawało mi się że ma z 18 lat, ale jak popatrzyłem w wikipedii byłem niemal w szoku. Dybala ma 23 lata, a twarz niczym jak gimnazjalista ... Nie twierdzę że jest już jakiś stary, jest młody ale chodzi o to że taki Faraon czy Salah mogą równie dobrze namieszać w światowym futbolu. Ale oczywiście o takich graczach słyszy się mnie, bo nie są z Argentyny czy Brazylii...
Jednak od poczatku bylem pozytywnie nastawiony do tego kolesia, Szarawy po prostu jakis taki sympatyczny z geby sie wydaje :D