Aktualnie na stronie przebywa 6 gości oraz 0 użytkowników!
- AS Roma
- Historia
- Rozgrywki
- Publicystyka
- Statystyki
- Serwis
Tylko detale i ostatnie formalności dzielą Mattię Destro od oficjalnego potwierdzenia jako gracza Giallorossich, co według ostatnich doniesień ma stać się w poniedziałek. Obszernego wywiadu dla tuttomercatoweb.com udzielił jeden z agentów gracza, Claudio Vigorelli. W wypowiedzi poruszono też kwestie innych podopiecznych agenta, w tym między innymi Julio Cesara i Astoriego.
Przejdźmy do Destro. Negocjacje kręte również dla niego, który stał się ostatecznie graczem Romy.
- Pretendentów było wielu, wszyscy chcieli go pozyskać. Nieśmiało Milan, gdy sprzedał Ibrahimovica. Jedynym klubem, któremu udało się dojść do końca była Roma, która sprzedała Boriniego. Operacja zadowoliła Sienę i Genoę, które musiały omówić sprawę współwłasności. Najpierw negocjacje były między tymi dwoma drużynami, potem rozwiązanie przeszło do drugiego etapu.
Chłopak nigdy nie odmówił Romie. Odpowiedni wybór?
- Po świetnym sezonie dostał się na czołówki wszystkich gazet jako człowiek mercato, pamiętajmy, że jest bardzo młody. Gdy podoba się tak wielu zespołom, szuka się najlepszego rozwiązania, nigdy jednak nie był to problem pieniędzy, gdyż Mattia odrzucił 2 miliony za sezon z Wolfsburga. Chłopak zdecydował się na Romę, jestem z tego zadowolony. Szczerze mówiąc, nie rozumiem słów Preziosiego, byliśmy rozczarowani jego wypowiedziami przed zamknięciem transakcji, gdyż dał fałszywy obraz tego co działo się za kulisami, a zwłaszcza gracza. Genoa tygodniami rozwiązywała problem ze Sieną, a potem na kolejnym odcinku czasu negocjowała z Romą, nie można było myśleć, że transakcja rozwiąże się w dwa dni. Mattia udał się do Romy, która złożyła poważną ofertę, choć mniejszą niż inne kluby. Gdyby byłaby to kwestia pieniędzy, udałby się do Niemiec.
Teraz zajmujesz się sprzedażą Julio Cesara z Interu.
- Mówimy tu o jednym z najlepszych bramkarzy na świecie. Aby znaleźć odpowiednie miejsce, potrzeba mocnego klubu, który zainteresuje się graczem.
W ostatnich dniach mówiło się o Villasu Boasie. Może przejść do Tottenhamu?
- Jest zainteresowanie Tottenhamu, ale również innych klubów. Mercato nie jest jeszcze w pełni otwarte. W Europie, oprócz PSG, nie otworzyły się jeszcze wielkie negocjacje transferowe i oprócz Juventusu we Włoszech.
Wśród zainteresowanych może być również Roma?
- To na pewno bardzo cenione miejsce, również ze względu na brazylijską tradycję bramkarską. Jenak nie było do tej pory kontaktów z kierownictwem Giallorossich.
Astori. Do Cagliari wpłynęła oferta Spartaku. Wszystko wydawało się być dopięte, a teraz...?
- Negocjacje między klubami były dopięte. Koniec końców, gracz doszedł do tego, że jest wciąż za wcześnie, aby opuszczał Włochy i stąd zmienił zdanie, nie dając się przetransferować.
Teraz łączony jest z Milanem.
- Milan szuka środkowego obrońcy. Jeśli chodzi o Astoriego, wiele będzie zależało od prezydenta Cellino, z którym Davide ma świetne stosunki, wykraczające poza miejsce pracy. Kierownictwo zdecyduje o tym czy przyjąć czy nie ewentualną ofertę ze strony wielkiego klubu, również dlatego, że między obydwoma stronami istnieją szczególne stosunki i każda decyzja zostanie podjęta przy obustronnym porozumieniu. Jeśli Davide będzie chciał odejść, myślę, że Cellino to przyjmie, jednak będzie to decyzja, którą podejmą wspólnie.
Komentarze (9)
W gospodarce istnieją różne rodzaje konkurencji: od konkurencji doskonałej po monopol. Tu czy w przypadku takiego Ogbonny mamy do czynienia w cudzysłowie z tym drugim. Po prostu we włoskiej piłce stworzyła się pewna nisza jeśli chodzi o dobrych młodych graczy, szczególnie obrońców i dlatego ceny są takie zaporowe. Gdyby w Serie A było 10-15 takich Astorich do kupienia, to każdy by sprzedał za 5 mln z pocałowaniem ręki, a tak....
...W ogóle coraz bardziej się to pogłębia, bo ściąga się głównie graczy zza granicy (Roma i Inter).
A to jest skutkiem, o czym piszę od dawna, że się nie stawia na młodych wychowanków. I się zmieni patrząc choćby na nasze "transfery". Młodych ma się w dupie, potem oni gdzieś giną na wypożyczeniach w serie B czy C.
I to by bylo świetne. Wówczas przepis przynajmniej 3 wychowanków =<92 by teraz skutkował tym że w każdym klubie w serie A by było tych 3, czyli nie ma że Ci grają juniorami to są słabsi bo tam sami starzy.
Wówczas przez okres ogrywania młodzieżowca można stwierdzić jego umiejętności i przydatność do drużyny. Jeżeli po skończeniu wieku młodzieżowca gość dalej by grał znaczy że dobry, jeżeli nie to słaby i się go sprzedaje. I teraz nie mamy w kadrze na początku okienka 60 graczy. Włoskie kluby się ratują wypożyczeniami, co jest zgubne dla młodych, niestety. Tyle talentów co się zmarnowało to głowa mała.
Taki Insigne poradził sobie w wypożyczeniu do Pescary, i teraz wraca do Napoli. Aquilani też był kiedyś pożyczony do Serie B, miał talent, to w końcu wrócił i wywalczył miejsce.
Florenzi jakoś na wypożyczeniu w poprzednim sezonie nie zginął, i bardzo możliwe że dostanie szansę w tym sezonie.
Jeżeli piłkarze giną na wypożyczeniu to tylko dlatego że są słabi. Nie ma innego powodu. Brutalne ale prawdziwe.
Takiego Rosiego czy Okakę czy byśmy trzymali u siebie, czy pożyczyli do Serie C1 czy do Barcelony nic z nich nie będzie.