Aktualnie na stronie przebywa 11 gości oraz 0 użytkowników!
- AS Roma
- Historia
- Rozgrywki
- Publicystyka
- Statystyki
- Serwis
Za kilka godzin zespół Romy zmierzy się na wyjeździe z Pescarą. Jednym z piłkarzy, którzy staną po przeciwnej stronie barykady będzie Gianluca Caprari, którego połowę karty wykupił latem klub z Abruzji. Przy okazji zbliżającego się meczu, portal tuttomercatoweb.com skontaktował się z Davide Lippim, który trzyma również pieczę nad interesami Valerio Verre.
Zacznijmy od Caprariego. Jak przeżywa zmianę trenera w Pescarze?
- Gianluca ma się dobrze. Wierzy mocno kierownictwu. Przykro mu z powodu Stroppy, jednak pod względem charakteru stara się zawsze być bardzo cichy i spokojny.
To jego pierwszy prawdziwy sezon w Serie A. Cierpiał z powodu zmiany kategorii?
- Sebastiani i Delli Carri zawsze wykazywali do niego wielkie zaufanie. Jest z rocznika '93, zawsze mierzył się ze wszystkim z dużym wyprzedzeniem i ze spokojem. Nie dla wszystkich jest poruszanie się po takiej drodze.
Jest współwłasnością między Pescarą i Romą. Wiadomości na temat jego przyszłości?
- Za wcześnie o tym mówić, mamy listopad, a on ma w głowie teraźniejszość.
Powrót do Romy w roli bohatera jest jego marzeniem?
- Jest jasnym, że każdy gracz posiada swoje marzenia. On jednak myśli na tą chwilę o najbliższym meczu Pescary.
Verre. Dlaczego znalazł tak mało przestrzeni w ostatnich tygodniach?
- Zmierzył się z trudnościami, na które napotyka każdy młody, jednak nie zapominajmy, że jest z rocznika '94. Jego rówieśnicy grają w Primaverze. Cosmi chciał go bardzo i jest zadowolony z tej przygody. Do tej pory zebrał pięć występów: cztery w lidze.
Jest współwłasnością miedzy Geną i Romą. Są usatysfakcjonowani z jego rozwoju?
- Absolutnie, tak. Mamy dopiero listopad i bardziej dogłębne oceny powinny być wykonane dopiero później.
Komentarze (2)
Na prawdę co za szrot...