Aktualnie na stronie przebywa 34 gości oraz 0 użytkowników!
- AS Roma
- Historia
- Rozgrywki
- Publicystyka
- Statystyki
- Serwis
Już tylko nieco ponad pięć dni pozostaje Monchiemu na ewentualne transfery i na zrealizowanie przyrzeczeń Jamesa Pallotty, który w trakcie pobytu drużyny w USA mówił, że klub sprowadzi jeszcze dwóch piłkarzy. Dziś tym, który wydaje się być najbliżej jest Steven N'Zonzi, choć pojawia się sporo przeszkód, jeśli chodzi o pozyskanie starego znajomego dyrektora sportowego Romy.
Alternatywą dla Francuza pozostaje Samassekou, środkowy pomocnik Salzburga, który jednak mierzy wysoko, jeśli chodzi o kartę gracza (w plotkach pojawiają się sumy od 20 do nawet 30 mln euro). Sam Malijczyk zarabia w Austrii mało i z pewnością pokusiłby się na przenosiny do Rzymu, jednak po pierwsze wydaje się być opcją rezerwową Monchiego, po drugie żądania za jego kartę są wysokie.
W cieniu pozyskania środkowego pomocnika przewija się temat napastnika na prawą stronę. Media "macają" od wielu tygodni różne nazwiska, w ostatnich dniach na czoło wysunął się Suso, jednak konkretów brakuje. Dziś we francuskich mediach wraca Florian Thauvin. Dziennik L'Equipe zamieszcza plotkę, że dyrektor sportowy Romy podjął kontakty z Marsylią w sprawie 25-letniego skrzydłowego. Agentem Thauvina jest ponadto Cyril Rool, ten sam, który pomógł w sprowadzeniu Williamia Biandy w tej sesji mercato.
Corriere dello Sport podnosi po raz kolejny nazwisko swojego ulubieńca, Berardiego, któremu ów dziennik poświęcił sporo stron w czerwcu. Gazeta podaje, że Di Francesco chciał swojego byłego gracza, ale Monchi nigdy nie był co do niego przekonany. Według dziennika pokusą Monchiego pozostaje Bailey, gdyby nie udało się pozyskać gracza do środka pola, ale Bayer wycenia go na 50 mln euro. Z kolei nie ma szans na sprowadzenie Neresa z Ajaxu. La Repubblica donosi, że jeśli nie uda się z N'Zonzim, planem B dyrektora sportowego jest pozyskanie prawego napastnika i tu w grę wchodzą Promes i Bailey, choć nie jest też wykluczonym, ze jeśli nie uda się pozyskać Francuza, wówczas kadra Giallorossich pozostanie w takim kształcie jak obecnie. Zdaniem Gazzetta dello Sport na prawy atak w grze pozostają jedynie ewentualnie Berardi i Marlos. Ten drugi podoba się Di Francesco i nie kosztowałby dużo (około 10 mln euro). Również Il Messaggero podaje te dwa nazwiska i możliwy powrót Giallorossich po Berardiego. Corriere della Sera donosi z kolei, że Ajax proponuje ponownie Romie usługi Ziyecha.
Komentarze (25)
Serio potrzebujemy już teraz gracza a'la N'Zonzi? Nie wystarczy nam DDR, Strootman i od biedy na ławkę Gonalons z ogromnym pragnieniem poprawy (bo widać że facet NAPRAWDĘ chce grać dalej w tej Romie)?
Brałbym takiego Thauvina i kończył to okienko. Bez sprzedawania Jesusa, z drugą szansą dla Gonalona, albo nie kupował nikogo i zachomikował pieniądze na zimę bądź przyszłe okienko.
Mimo to tak jak większość tutaj wolałbym, żeby te pieniądze zostały przeznaczone na solidnego skrzydłowego ala Bailey czy ww. Thauvin, nawet jeżeli miałoby to oznaczać brak kasy na transfery w zimę. Jak sprowadzać to kogoś konkretnego, a nie na siłę, byle był.
Nie zdziwiłbym się, gdyby temat Nzonziego był już dawno zamniety i nasz DS był 3 piłkarzy dalej...
Albo kupujemy jakiegoś kozaka do przodu albo nikogo. Nie ma sensu na sile sprowadzać kolejnego pomocnika.
Dlaczego u nas nie można postawić warunków - chcecie gwiazdę to przepłacajcie, albo zostaje u nas.
Po prostu irytuje mnie tłumaczenie transferu Salaha efektem Neymara. Ta sprzedaż za średnie pieniądze o dla mnie skutek ciulowego zarządzanie klubem, a nie żadna przed-epoka Neymara.
2) Liverpool to wiedział
3) To nie był ten Salah co w Liverpoolu, był bardzo dobry w Romie ale bez przesady, żadnych rekordów nie bił, jak np. Higuain w Napoli,
4) Roma od lat niczego nie osiągała w LM, przypomnę, że w ostatnim sezonie Salaha nasza przygoda z LM skończyła się w sierpniu z Porto,
5) Salaha w LM do momentu transferu można było kojarzyć z wybitnego meczu z Realem gdzie zmarnował kilka setek,
6) transfer był przed erą Neymara,
7) transfer i tak pobił rekord Romy jeżeli chodzi o transfer z klubu, to tez świadczy o naszej pozycji w ostatnich latach,
8 ) zamiast zaciemniać sobie obraz tym jak zaczął grać po transferze do Anglii po prostu umieszczajcie kwestie jego transferu w ówczesnych realiach to transfer nie byl tragiczny jak tu wielu go maluje
Jeszcze 9) Salah poprosił o transfer
Truno. Stało się i nie ma co rozdrapywać sprawy. Trzeba zapomnieć i żyć dalej.
Ból jest o to, że ten klub był źle zarządzany i przez to musieliśmy go na szybko sprzedać po niższej cenie.
Dwa nawet w lepszych okolicznościach finansowych, FFP, my nie umiemy postawić zaporowych kwot za najlepszych zawodników...Na zasadzie albo przepłacacie, albo piłkarz zostaje.
Pisząc obrazowo nawet przed "efektem Neymara" Roma według mnie powinna postawić zaporową cenę typu 70 mln, bo był to czołowy, utalentowany, ofensywny zawodnik w dobrym wieku. Ale tak się stać nie mogło, bo:
a) Roma musiała na szybko sprzedawać z powodu złego zarządzania klubem
b) w tym klubie nie kultury zatrzymywania najlepszych zawodników, jest za to wieczny handel (mowa o ostatnich latach)
I to mnie boli.
Źle zarządzany to przez lata był Inter, Milan itd.
Ból jest o to, że ten klub był źle zarządzany i przez to musieliśmy go na szybko sprzedać po niższej cenie."
No nie do końca był źle zarządzany. Sabatini wymienił kadrę w dwa lata, ale musiał wyłożyć ponad 150 mln euro na transfery, podczas gdy do sprzedaży z tamtej kadry byli tylko Menez i Vucinic,z których skapnęło 25 baniek. Dlatego Pallotta i spółka sami wyłożyli kasę bez pokrycia. Dopiero potem pojawiło się FFP i beknęliśmy za lata 2011-2013. Wszystko się zapętliło i tak zaczęła się zabawa z wypożyczeniami z opóźnionym wykupem.
Teraz jest łatwo powiedzieć, że nie jest źle zarządzany, bo Monchi ma kogo sprzedawać (Emerson+Nainggolan), w tym sezonie już Alisson poszedł i każdą dziurę można załatać i kupować nowych piłkarzy. Gdyby Monchi był w tamtej sytuacji co wtedy Sabatini to by też nic nie wymyślił i musiałby też złamać zasady, które zresztą powstały tak naprawdę później. W przypadku FFP nastąpił taki precedens, że prawo zadziałało wstecz.
Dla mnie trzeba być kretynem żeby tak niekorzystnie sprzedać takie zawodnika jak Ninja, jak sprzedawać to za kasę a nie za jakieś gówno którego Inter nie chce.
Jakoś Zadłużony Milan Suso nie chce nam oddać za Perrotiego.... Bo tam ludzie myślą.