Aktualnie na stronie przebywa 0 gości oraz 0 użytkowników!
- AS Roma
- Historia
- Rozgrywki
- Publicystyka
- Statystyki
- Serwis
Zespół Giallorossich pokonał w Trigorii beniaminka Lega Pro, Unicusano Fondi, w ostatnich meczu sparingowym przed potyczka z Porto. Wszystkie cztery bramki zdobył Edin Dzeko.
Luciano Spalletti skorzystał z graczy, którzy bądź weszli z ławki lub też w ogóle nie grali we wczorajszym spotkaniu z Latiną. Po drobnych urazach do dyspozycji wrócili Dzeko i Torosidis, a ze zgrupowania U21 powrócił Ricci. Roma objęła prowadzenie w 3 minucie, gdy Dzeko uderzył po ziemi, obok słupka, z 18 metrów. Dziesięć minut później było 2-0, gdy Bośniak wykorzystał w sytuacji sam na sam podanie od El Shaarawyego. Rywal mógł odpowiedzieć kilkadziesiąt sekund później. Szczęsny sfaulował w polu karnym napastnika, a sędzia wskazał na jedenasty metr. Polski golkiper odkupił winy, odbijając piłkę nogami. W 33 minucie Dzeko ustalił wynik pierwszej połowy, wykorzystując rzut karny po faulu na nim. Pierwsza odsłona gry trwała 40 minut. Tuż po zmianie stron były gracz City ustalił wynik na 4-0, po podaniu Salaha.
ROMA - FONDI 4-0 (3-0)
1-0 Dzeko 3'
2-0 Dzeko 14'
3-0 Dzeko 33 - kar.
4-0 Dzeko 43'
ROMA (4-2-3-1): Szczęsny - Torosidis, Manolas, De Rossi (De Santis 41'), Emerson Palmieri (Anocic 76') - Vainqueur, Strootman (Di Livio 64') - Salah (Cedric 76'), Ricci (D'Urso 41'), El Shaarawy - Dzeko (Soleri 76')
Ławka: Alisson
Komentarze (11)
No i w takiego gracza jak Dzeko to jeszcze mogę mieć wiarę, ale jak mi ktoś wyskakuje z tą ciamajdą Iturbe, to się nóż w kieszeni otwiera.
Smutno też wyglądał w sparingach ten Gerson. Na razie w środku pola Paredes zastąpił Keitę, Pjanica nie zastąpił nikt, a za Ucana i to dosłownie, mamy Brazylijczyka. Oby ich koniec był inny, bo jednak w gracza Fluminense zainwestowaliśmy kilkanaście milionów więcej.
Jak wczoraj porównałem grę Perottiego, prowadzącego z gracją, przy nodze piłkę, ze zwodami i zrozumieniem z kolegami do gry Iturbe... cóż to jak zestawić Sławka Peszkę z Messim... taka różnica.
Niestety, moja wiara, a raczej nadzieja, też się kiedyś kończy. Polubiłem gościa, ale na grę w klubie gdzie różnicę robi wyższość taktyczna nad przeciwnikiem, po prostu się nie nadaje. Jak już Spall go nie ogarnął, to w Rzymie jest spalony. Tak jak pisałem ostatnio, serce do gry wielkie, móżdżek malutki.
Co do Gersona to ... Palmieri był wczoraj lepszy od niego. Naście milionów utopione w szambie. Chyba, że sobie znowu załączę wiarę w cuda
A Gerson to nawet w brazylijskiej lidze miał słabe staty, więc w sumie żadne zaskoczenie. No ale wiadomo, początki w klubie i w Europie w ogóle, trzeba się wdrożyć, bla bla bla. Zobaczymy, jest młody (ma dopiero 19 lat), więc to powinien być sezon stażu, a dopiero w następnym powinno się go rzucić na głęboką wodę.