Aktualnie na stronie przebywa 38 gości oraz 0 użytkowników!
- AS Roma
- Historia
- Rozgrywki
- Publicystyka
- Statystyki
- Serwis
Na dziewięciu zakończyli Giallorossi serię domowych meczów bez porażki w europejskich pucharach. Sposób na Stadio Olimpico znalazł Real Madryt przy wydatnej pomocy graczy Di Francesco. Fatalny błąd Fazio kosztował Romę utratę gola na początku pierwszej połowy, a jak wiemy, gdy Giallorossi tracą jako pierwsi gola z trenerem z Abruzji na ławce, to mecz jest praktycznie nie do uratowania. W ten sposób, po całkiem przyzwoitej pierwszej odsłonie z okazjami Schicka i Undera, po stracie wspomnianej bramki Roma złożyła broń. Efektem tego była strata kolejnej bramki, mocne gwizdy dla Nzonziego w trakcie zmiany, a po końcowym gwizdku dla całej drużyny. Po dzisiejszej porażce wiadomo już, że Giallorossi zakończą fazę grupową na drugim miejscu. Teraz zatem pozostaje skupić się na rywalizacji w Serie A, a już w niedzielę bardzo ważny pojedynek z Interem.
ROMA - REAL 0-2 (0-0)
0-1 Bale 47'
0-2 Vazquez 59'
AS ROMA (4-2-3-1): Olsen - Florenzi, Manolas, Fazio, Kolarov - Cristante, Nzonzi (Coric 64′) - Cengiz Under, Zaniolo (Karsdorp 69′), El Shaarawy (Kluivert 22′) - Schick
Ławka: Mirante, Marcano, Juan Jesus, Santon
Trener: Eusebio Di Francesco
REAL MADRYT (4-3-3): Courtois - Carvajal, Sergio Ramos, Varane, Marcelo - Marcos Llorente, Modric (Valverde 80′), Kroos - Bale (Asensio 84′), Benzema (Mariano 77′), Lucas Vazquez
Ławka: Casilla, Ceballos, Vinicius, Javi Sanchez
Trener: Santiago Solari
Żółte kartki: Zaniolo (Roma), Modric, Varane (Real)
Widzów: 59.124
Komentarze (30)
Przykre, że przy okazji takiego święta
Ten cały mecz i gra po przerwie jest dla mnie tym bardziej niezrozumiała, że grali Schick, Zaniolo, Kluivert, Under w przodzie, a więc czwórka, która ma coś do udowodnienia, w tym trzech rezerwowych. Turek też taki pół rezerwowy, bo niewiele pokazuje w tym sezonie. W środku pola Cristante, a więc piłkarz, który nic jeszcze nie pokazał i gra tylko dlatego, że DDR ma kontuzję. Więc też bym coś od niego oczekiwał. Pięciu młodych, którzy powinni zapierniczać ze zdwojoną siłą, a tymczasem mamy urwane cojones jak bywa u nas z grą seniorów.
Już o pojedynczych przypadkach jak Fazio, Nzonzi, Cristante czy Schick nie ma się co rozwodzić bo bym pierwszy raz musiał na tej stronie polecieć wulgaryzmami.
Dla samego Di Francesco i klubu raczej nie będzie to miało większych czy mniejszych konsekwencji, bo w sumie jest alibi w postaci awansu, więc po co się przejmować jakąś tam przegraną i poddaniem drugiej połowy? Tu tylko można wspomnieć o podniecie kierownictwa jaka była po pierwszym awansie do 1/8 finału CL, gdy szczęśliwie udało się zremisować 0-0 z Bate Borysów i wyjść z grupy z 6 punktami. Kibice wygwizdali zespół, a kierownictwo i gracze obrazili się za to. Miesiąc później Rudiego już nie było. Dziś sytuacja jest analogiczna.
Co do meczu, w I połowie wyglądało to dobrze, ale nasze panienki przy pierwszym niepowodzeniu (nawet myślę, że był to strzał Undera a nie gol dla Realu), stracili resztki animuszu. Odporność psychiczna tej drużyny jest żałosna, tak jak sezon temu potrafili dźwignąć się z Chelsea, Barca i prawie Liverpoolem tak teraz przeszkoda nie do pokonania jest stracony gol z Udinese. W sumie zespół sam w sobie może nie byc tak zjednoczony jak kiedys, opchneli Strootmana pod koniec sezonu jak bydło, dali sowity kontrakt Pastore, a przede wszystkim N’Zonziemu, Karsdorp zamienił się w Peresa i sprawia problemy.
Obecny Real dla Romy pół roku temu byłby do pyknęcia, ale takie gadanie to marne pocieszenie.
N'Zonzi nigdy kozakiem nie był i nie będzie a to że Monchi go kupił to nie jego wina hajs się zgadza on gra to co umie, charakteru nie ma, z barwami związany nie jest więc pełen luzik i wyjebka i tak można pisać prawie o każdym.
Rok temu pol-final LM to raczej juz odlegle wspomnienie, gramy kupe w Serie A jak i w LM z powaznym rywalem, a od 1/8 juz sa sami powazni rywale.
Licze ze odpadniemy bez blamazow typu 7-1, na szczescie EdF charakteryzuje taka topornosc w grze ze az takich blamazy nie ma za wiele.
Czyzby lysy byl naszym gwozdziem do trumny?? Czy jakim psim swedem wygramy i bedzie kolejny spokoj na 5 kolejek
Smutne to ze swiatelka w tunelu nie widac, to samo od poczatku ery amerykanskiej. Handel - nowy trener - handel itd. Moze stadion zmienilby cos i juz tak nie obracaliby zywym towarem ale stadion powstanie w 2145 roku ...
Quo Vadis Romo?
Co do stadionu to ja bym się nie łudził, jeśli chodzi o wielkie profity bo to nie jest też tak, że z gry na Olimpico nic nie zarabiamy. Zarabiamy i to sporo. Nie przybędzie nam nagle 50 mln euro w kasie. Stadion może dać większego kopa drużynie, pod tym kątem, choć jak tak dalej będzie budowana, to nic im nie pomoże.
Nigdzie nie podano wprost powodów odejścia Łysego z Romy ale to jest jasne jak słońce, trener odszedł po tym jak ujawniono mu najbliższą strategię zarządzania kadrą, na którą ten się nie zgodził i przedstawił swoje oczekiwania względem zawodników. Pallotta i spółka postawili veto i wtedy dali pierwsze zlecenie Monchiemu który to miał poszukać sobie trenera z którym będzie mógł współpracować a zarazem ten podda się absolutnie woli zarządu. No i teraz mają to czego chcieli, wykonawcę swoich planów w postaci Monchiego oraz trenera który słowem nie piśnie że coś go uwiera, tylko jakoś wyników nie mają. Chociaż te przecież nigdy nie były priorytetem dla hamburgera.
Wam się wydaje że stadion coś zmieni, bo ma go Juventus. Problem w tym, że Juve ma fiksację na punkcie zwycięstwa i nawet jakby grali na podwórku z bramkami z plecaków to by wygrywali. U nas nikogo nie interesuje wygrywanie, jedynie więcej kasy będzie rozwalane jeżeli stadion przyniesie jakiś zysk. Zamiast sprzedaży za 100 baniek i kupnie za 100, będzie sprzedaż za 140 i kupno za 140. Ostatnim okienkiem Amerykanie wam pokazali, że mają gdzieś trofea, a Wy się tu łudzicie, że stadion to nasza nadzieja. Mam nadzieję, że on nigdy nie powstanie, bo tu nie jego brak jest problemem a podejście zarządzających. Niektórzy gadają, że bez Amerykanów Roma by upadła i walczyła o środek tabeli- gówno prawda. To jest 4 marka we Włoszech i gdyby nie Amerykanie- od razu posypałyby się oferty kupna- zresztą nawet jak Sensi sprzedawali to było bodajże 5 zainteresowanych. Za Amerykanów nic się nie zmieni i nawet jakby przyszedł Szejk i powiedział Jamesowi- masz tu 200 baniek- kup sobie Messiego- to by podziękował i wolał młodych, bo niedużo im zapłaci 4 miejsce może uciułają(chociaż w tym sezonie wątpię w to) a latka do stadionu lecą.
Pallotta niby się złości że Roma przegrywa ale ma wrażenie że nie dlatego iż przegrywa i nie walczy o tytuł tylko dlatego że jest notowana na giełdzie a to poniekąd wpływa na wartość akcji giełdowych. I to kolejny przykład, jak bardzo Roma by zyskała gdyby osiągała sukcesy sportowe. Jednak do tych sukcesów potrzeba stabilnej i mocnej kadry, a tego James nie chce zrozumieć. On uparł się i na przekór chce udowodnić że będzie w stanie coś wygrać zarządzając finansami i polityką transferową w sposób odmienny od ogółu który dotyczy wszystkich triumfujących klubów w Europie.
Dla mnie byłoby to zrozumiałe, gdyby nie przyszedł N'zonzi i Pastore na których się nie zarobi a tylko straci plus ich wysokie kontrakty.
Według mnie to jest wizja Monchiego, który za wszelką cenę chciał udowodnić że zbuduje swój zespół i jak widać go zniszczył.
Szkoda że EDF nie ma jaj żeby przeciwstawić się kierownictwu bo nie wierzę że był za odejściem 2 kluczowych zawodników ze środka pola i jeszcze tracąc ważne ogniwo na koniec okna transferowego.
Byli jeszcze tacy jak Benatia, Pjanic, Salah, Alisson w których to sprawie o dziwo wypowiadał się osobiście sam James i zapewniał że zawodnicy zostaną w klubie. Poza tym nie napisałem że tylko James ale cały zarząd raczej na to wpływa.
DS przekazuje informacje że dany piłkarz jest w kręgu zainteresowań, zarząd decyduje czy wchodzić rozmowy czy nie, DS dostaje zielone światło i działa.
Z Ninją podejrzewam że było tak, wkurzył James i całą radę swoim zachowaniem, tym że nie wiódł iście przykładnego i sportowego trybu życia, dodatkowo swoimi oczekiwaniami podwyżki no i poszło. A Kevin ? Kevin bardzo możliwe że sam postanowił odejść po tym jak zobaczył co się szykuje w klubie i jak dowiedział się o tym że za jego plecami próbują go sprzedać.
To zeszłe okienko to jest zagadka niczym "Z archiwum X", nikt nie wie co się stało i jak to się stało. Nie twierdzę że James kazała rozsprzedać pół składu ale na 98% miał swój udział w sprzedaży Alissona i Radji, reszta to już wolna ręka Midasa.