Radja Nainggolan, jeden z głównych bohaterów początku sezonu, udzielił wczoraj wywiadu dla Roma Radio. Mówił w nim, między innymi, iż zespół skupia się na każdym pojedynczym spotkaniu, bez myślenia o kolejnych.
Jak się czujesz?
- Jestem trochę zmęczony. Zaczęliśmy mecz mocno, zamknęliśmy w dobry sposób i zaoszczędziliśmy siły na niedzielę.
Emocje?
- Byłem bardzo spokojny. Grałem z wielkim spokojem. W Lidze Mistrzów, na papierze, nie jesteśmy tak mocni, jednak to daje dodatkową siłę, aby walczyć. Gramy mecz po meczu. Pewność siebie drużyny może tylko rosnąć.
Przybyłeś do Romy dziewięć miesięcy temu. Chciałem, żebyś zasilił Romę, ale nie wyobrażałem sobie, że będziesz miał taki wpływ na grę. Zmieniło się coś od czasu gry w Cagliari?
- Walory gracza wychodzą wraz z upływem czasu. Nie miałem wielkich problemów, aby się zintegrować. Jestem innym graczem od moich kolegów z formacji.
Wczoraj nie było czuć absencji tak ważnych graczy jak Strootman i De Rossi.
- Wczoraj było wiele spokoju i wielkie pragnienie pracy, stąd sprawy poszły bardzo dobrze.
Teraz zmieni się karta z Cagliari [Roma nie wygrała na Olimpico od trzech meczów]. Również remis byłby negatywnym wynikiem?
- Ludzie mówią, że w lidze musimy spisać się lepiej niż w ostatnim sezonie. Sądzę, że w zeszłym roku zagraliśmy dobrze. Nigdy nie wygramy 38 meczów, ale sądzę, że mamy szansę na sukces.
Jest kilka drużyn, które się wzmocniły. To dobrze?
- Tak, myślę, że tak. W zeszłym sezonie było tylko Juve. Na koniec rozgrywek odpuściliśmy mentalnie. W tym sezonie mamy nadzieję mieć mniejszy margines niepowodzeń.
Wspominają ciebie w Cagliari. Jesteś integralną częścią tej ziemi?
- Z pewnością, ze względu na fakt, że dawałem tam z siebie zawsze wszystko. To było pięć niezapomnianych lat. Rozwinąłem się tam jako człowiek i jako gracz.
Co jesz w Rzymie? Twoja ulubiona potrawa?
- Jem bardzo proste rzeczy. Często jem makaron.
Na koniec sezonu będziesz zadowolony jeśli?
- Jeśli wygramy.
Wszystkiego najlepszego.
- Nie dziękuję.
Napisane przez: abruzzi dnia 19.09.2014; 11:50